Bycie chrześcijaninem, albo moja droga do Boga
кс. Павел Салабуда
07 czerwca 2012
|
Więc, aby być wyznawcą i świadkiem Chrystusa nie tylko po godzinach, ale i na sto procent, trzeba w swojej codzienności potrafić dostrzec wśród nas żyjącego Zbawiciela.
Pewnego razu znalazłem w Internecie bardzo ciekawą propozycję pracy. Autorem jest sam Pan Jezus. Treść ogłoszenia była następująca:
Zatrudnię chętnych do:
• dźwigania krzyża codziennego, niosąc pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują;
• walki z samym sobą w stawaniu się bardziej świętym i doskonałym, dając uśmiech tym, którym go brakuje.
Zapewniam:
• ręce, na których będą odciski z pracy;
• kolana bolące, których nie wolno wyprostować;
• zapłatę w Królestwie Niebieskim. Autor: Jezus. †
Pewnego razu znalazłem w Internecie bardzo ciekawą propozycję pracy. Autorem jest sam Pan Jezus. Treść ogłoszenia była następująca:
Zatrudnię chętnych do:
• dźwigania krzyża codziennego, niosąc pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują;
• walki z samym sobą w stawaniu się bardziej świętym i doskonałym, dając uśmiech tym, którym go brakuje.
Zapewniam:
• ręce, na których będą odciski z pracy;
• kolana bolące, których nie wolno wyprostować;
• zapłatę w Królestwie Niebieskim. Autor: Jezus. †