Czy jazda bez biletu transportem miejskim jest grzechem?
кс. Ян Раманоўскі
27 grudnia 2012
|
Dzisiaj wielu ludzi, w tym także tych, którzy uważają siebie za wierzących, korzystając z usług miejskiego transportu nie kupuje albo nie kasuje biletów. Potrafią oni znaleźć różne wymówki, typu: nie kupuję biletu, bo wielu tak robi; na razie nie zarabiam pieniędzy, a więc nie mam na bilet; nikomu nie wyrządzam krzywdy oraz jeszcze wiele innych argumentów. Dla niektórych to jest jak zabawa: czy złapią mnie; czy zdążę uciec, jeżeli będzie taka potrzeba? A jak powinno być w rzeczywistości?
Co dotyczy pozycji Kościoła Katolickiego, to Kościół oficjalnie na ten temat nie wypowiedział się i nie wydał żadnej deklaracji. Jednak trzeba powiedzieć, że dla człowieka wierzącego, chrześcijanina, takie zachowanie jest grzeszne. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że w tej sytuacji chodzi o kłamstwo i kradzież. Przede wszystkim okłamuję i okradam kierowcę, gdyż korzystam z jego usług. A ta sytuacja jest podobna do takiej, gdy na przykład, przyszedłem do restauracji, najadłem się i nie zapłaciłem. †
Co dotyczy pozycji Kościoła Katolickiego, to Kościół oficjalnie na ten temat nie wypowiedział się i nie wydał żadnej deklaracji. Jednak trzeba powiedzieć, że dla człowieka wierzącego, chrześcijanina, takie zachowanie jest grzeszne. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że w tej sytuacji chodzi o kłamstwo i kradzież. Przede wszystkim okłamuję i okradam kierowcę, gdyż korzystam z jego usług. A ta sytuacja jest podobna do takiej, gdy na przykład, przyszedłem do restauracji, najadłem się i nie zapłaciłem. †