Wszechmocny wyciąga do mnie rękę przez kapłana
Пётр Скрымблевіч, п. Каробчыцы
24 grudnia 2017
|
To Boże Narodzenie będę obchodził po raz 56. W ciągu ostatnich 11 lat przeżywam je ze szczególną, wielką radością w duszy...
Boże Narodzenie w naszej rodzinie świętowało się zawsze. Nawet w czasach, gdy kościoły były zamknięte, za wiarę prześladowano. Pamiętam, jak podczas służby wojskowej otrzymywałem od krewnych opłatek w kopercie.
Jednak w niezauważalny sposób w moim życiu nadszedł taki okres, w którym nie mogłem odróżnić dnia powszedniego od uroczystości – wszystko było tak samo szare. I to ja byłem temu winny. Z powodu nadużycia alkoholu znalazłem się na marginesie społecznym. Choć byłem świadomy, że jest to straszne, że z mego powodu cierpią żona i dzieci, nic nie mogłem z tym zrobić. Niby czyniłem postanowienia, ale nie udawało mi się ich realizować. †
Jednak w niezauważalny sposób w moim życiu nadszedł taki okres, w którym nie mogłem odróżnić dnia powszedniego od uroczystości – wszystko było tak samo szare. I to ja byłem temu winny. Z powodu nadużycia alkoholu znalazłem się na marginesie społecznym. Choć byłem świadomy, że jest to straszne, że z mego powodu cierpią żona i dzieci, nic nie mogłem z tym zrobić. Niby czyniłem postanowienia, ale nie udawało mi się ich realizować. †