GRODNO
Sobota,
20 kwietnia
2024 roku
 

Krzyż – dowodem miłości

Tradycje chrześciańskie

jezus krzyzŚwięto Podwyższenia Krzyża
Świętego obchodzimy 14 września.
Dlaczego czcimy krzyż, choć jest narzędziem okrutnej śmierci i symbolem najgorszych cierpień?
Krzyż jest bliski i drogi naszemu sercu. Krzyż zawieszamy na ścianie mieszkania, pokazujemy dzieciom, aby poznały i wybrały miłość Jezusa, i w blasku krzyża wyrosły na dzielnych i ofiarnych ludzi. Mały krzyżyk zawieszają rodzice na szyi dziecka, gdy po raz pierwszy przystępuje do Komunii świętej, a także ze łzą w oku i drżącą ręką kreślą znak krzyża na jego czole, błogosławiąc w dniu ślubu. Do krzyża wyciągają swoją rękę ludzie chorzy, szukając w nim umocnienia w cierpieniu. Krzyż bierze w dłonie człowiek umierający, aby w godzinie śmierci pożegnać się z doczesnością, a powitać wieczność. I stawiamy na chrześcijańskim grobie krzyż.
    Dlaczego czcimy krzyż? Czemu bierzemy go do ręki, choć jest narzędziem okrutnej śmierci? Czemu szukamy go, choć jest symbolem najgorszych cierpień? Czemu klękamy pod krzyżem, chylimy przed nim czoło? Dlaczego z miłością i czcią całujemy go?
   
Krzyż jest ratunkiem, ocaleniem, miejscem uzdrowienia i napełnienia życiem. Krzyż Chrystusa jest znakiem zwycięstwa nad złem, szatanem i śmiercią. Jest drzewem życia i do życia prowadzi.

    Krzyż jest największym i najbardziej przekonywającym dowodem miłości Boga do człowieka. Bóg wyznał na krzyżu swoją miłość: nie słowem, lecz umęczonym ciałem; nie ustną deklaracją, lecz krwią płynącą z ran. Można umrzeć z braku miłości lub z powodu miłości. Obie sytuacje można odnieść do Jezusa, który umarł na krzyżu jako ktoś odrzucony, niekochany, a zarazem umarł jako Ten, kto kocha do końca, bez granic. Chrystus uczynił z krzyża znak prawdziwej miłości – miłości przebaczającej i uzdrawiającej.
    Krzyż jest znakiem przebaczenia Boga, który wobec żalu i pokornej prośby grzesznika przebacza mu jego największe nawet winy. Z wysokości krzyża miłość Wszechmogącego spływa na człowieka i ogrzewa jak promienie słońca. Bóg dotyka miłością bolesnych ran naszego życia. I doznajemy przebaczenia, uzdrowienia, odpuszczenia grzechów za cenę ofiary Chrystusa, który uniżył samego siebie, stawszy się posłuszny aż do śmierci. Dlatego Bóg Go nad wszystko wywyższył (por. Flp 2, 8-9).
    Krzyż został wywyższony i uświęcony przez samego Chrystusa. Przez Jego ofiarę na krzyżu, Bóg „podwyższył” człowieka. Ukazał moc miłości, która uwalnia od zła, przywraca nadzieję, przekazuje prawdziwe życie. Miłość, która wypływa z krzyża, przywraca człowiekowi właściwą godność.
   
    Krzyż odsłania nie tylko głębię Bożej miłości i przebaczenia. Jest także ważną lekcją dla ludzi. Każda ludzka miłość kryje w sobie krzyż, czyli jakąś bolesną niespodziankę. Ten kto kocha, przekonuje się, prędzej czy później, że jest inaczej, niż miało być. Rozczarowanie jest niezbędnym etapem rozwoju miłości. To moment opadnięcia złudzeń, to błogosławiona chwila prawdy o sobie i o tych, których kochamy. To poznawanie siebie i innych bywa bardzo bolesne, trudne, a czasem ponad nasze siły. Dla wielu ludzi to koniec miłości, a tymczasem to jest jej największa szansa. Miłość zaczyna się wtedy, gdy przestajemy kochać swój własny obraz drugiego człowieka, a zaczynamy kochać go takim, jaki jest naprawdę. W każdej miłości w jakiś sposób próbuje się wierność i gotowość do przebaczenia. Życiowa próba jest momentem, który może wydobyć na światło dzienne prawdę miłości – jej piękno, siłę lub jej kruche fundamenty.
    W dzisiejszych czasach człowiek na wszelkie sposoby ucieka od tego, co trudne, co boli, co wymaga poświęcenia. Szuka on miłości, która nic nie kosztuje, a przecież taka miłość nie istnieje! Dzisiaj niestety promuje się obraz miłości niedojrzałej, opartej tylko na uczuciach albo erotycznym zauroczeniu. To, co nazywa się miłością, bywa egoizmem, skoncentrowaniem się jedynie na sobie i szukaniem tylko siebie.
    Człowiek wierzący, owszem szuka szczęścia w miłości, ale dzięki Ewangelii wie, że szczęście leży głębiej, a miłość rośnie, oczyszcza się, doskonali bardziej w chwilach trudnych niż przez chwile uczuciowego lub zmysłowego upojenia. Człowiek wierzący rozumie, że gdzie jest prawdziwa miłość, tam jest i krzyż, i to nie tylko własny, ale także drugiego człowieka. I ten krzyż „nie mój” także trzeba wziąć na swe ramiona. Na ile jestem zdolny do takiej miłości?
    Za kogo jestem gotów umrzeć?
    Wzrusza nas, gdy ktoś potrafi oddać jakąś cząstkę siebie, oddać krew, nerkę, szpik, aby ratować życie innych. Chrystus oddał za nas swoje życie, abyśmy życie mieli w pełni i by z Jego ofiary czerpali siłę do podejmowania naszych codziennych krzyży. Abyśmy potrafili prawdziwie miłować innych, tak jak Chrystus nas umiłował.
    Uwierzmy w Jezusa Chrystusa wywyższonego na krzyżu, ponieważ każdy, kto w Niego wierzy, będzie miał życie wieczne!

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  256

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.