GRODNO
Wtorek,
16 kwietnia
2024 roku
 

Nieosiągalny ideał?

Wywiad

„Świętość w rodzinie nie dotyczy idealnych ludzi. Polega ona na upadkach i wsparciu, błędach i przebaczeniu”.
Wraz z ks. Rusłanem Mazanem, nowo mianowanym proboszczem parafii Świętej Rodziny w Lidzie, rozmyślamy nad postaciami św. Józefa, Maryi i Jezusa, a także szukamy śladów ich obecności w naszym życiu.
– Józef, Maryja i Jezus żyli w dawnych, bardzo odmiennych od naszych czasach: z innymi troskami i radościami. Czego mogą nauczyć współczesne rodziny?
   
    – Po pierwsze, w trudnych sytuacjach nie pozwalać uczuciom owładnąć sobą. Oczywiście człowiek jest jedyną istotą, którą Bóg obdarzył całym spektrum emocji, ale jednocześnie dał ludziom rozum i wiarę. Dlatego możemy zrozumieć, co się dzieje. I nie nosić doświadczeń w sobie, ale oddać je Bogu, aby zamienił negatywne przeżycia w owocne. Dobrym tego przykładem może być sytuacja ze św. Józefem, gdy dowiedział się on o ciąży Maryi. Ogarnął go strach, chciał uciec od Maryi, ale pozwolił sobie na wydech i ofiarowanie się Bogu. Dobrze wiemy, że ostatecznie podjęta przez niego decyzja stała się bezcenna dla całej ludzkości.
    Po drugie, nie obwiniać się nawzajem, ale rozwiązywać problemy razem, tak jak powinno to być w rodzinie. Używając popularnego slangu powiem, że dzisiaj w konflikcie każdy „topi” (stronniczo podtrzymuje) swoją stronę, zamiast tego, by się wspierać nawzajem. Musimy zrozumieć: kluczem do harmonii nie jest brak nieporozumień, ale wspólna praca nad ich zapobieganiem. Święta Rodzina w ważnych i krytycznych momentach była razem: narodziny Dzieciątka, ucieczka do Egiptu, wizyta w świątyni, poszukiwanie Jezusa itp.
    Po trzecie, i co najważniejsze, Święta Rodzina uczy pełnego zaufania Bogu. Warto zauważyć, że zawsze zachowywała praktyki religijne: nie było powodu ani problemu, który uniemożliwiłby jej uczęszczanie do świątyni.
    Należy również zauważyć, że każdy z członków Świętej Rodziny nie oferuje abstrakcyjny, ale bardzo konkretny model tego, kto jest kim, co robi i jak się zachowuje. Józef jest opiekunem, głową rodziny, który podejmuje ostateczne decyzje i bierze za nie odpowiedzialność. Maryja jest głównym wsparciem. Organizuje życie, dba o to, aby wszyscy w rodzinie mieli wystarczającą siłę fizyczną i dzieli się z mężem obowiązkami wychowania Syna. Jezus, z kolei, jest wzorem dla dzieci. Pomimo własnej doskonałości, autorytetu i osiągnięć zawsze pozostawał posłusznym rodzicom.
   
    – Opisał Ksiądz nienaganny wizerunek rodziny. Jednak, jak pokazuje życie, zbliżyć się do świętości jest trudne i dla jednej osoby. Jak to zrobić całej rodzinie, w której występuje zbiorowa odpowiedzialność? – „Rodzinna” świętość nie dotyczy idealnych ludzi, którzy nie grzeszą. Niestety, każdy człowiek jest podatny na grzech. Świętość w rodzinie polega na upadkach i wsparciu, błędach i przebaczeniu, gotowości do ponownego budowania relacji za każdym razem poprzez spowiedź, Komunię świętą i dialog. Chodzi również o umiejętność dziękowania Bogu i trwanie w modlitwie, gdy wszystko jest dobrze. Bardzo ważny jest również przykład przodków.
   
    – Posługuje Ksiądz w parafii pod wezwaniem Świętej Rodziny. Jak na jej przykładzie buduje się wspólnotę wiernych?
    – Doskonale to realizował świętej pamięci proboszcz ks. kanonik Józef Hańczyc. Zawsze podkreślał, że wraz z otwarciem się małżeństwa na ideały Świętej Rodziny rodzi się prawdziwa rodzina. Poszczególne rodziny tworzą rodzinę parafialną, następnie – rodzinę Kościoła na Białorusi, a ostatecznie łączą się w większą rodzinę Kościoła Powszechnego.
   
    Ks. Rusłan Mazan podczas wprowadzenia w urząd proboszcza– Jak, a propos, powitali Księdza parafianie?
    – Był okres, gdy przez 5 lat posługiwałem jako wikariusz w parafii Świętej Rodziny i bardzo mi się podobało być przy ks. Józefie: rozumiał moje możliwości i kierował nimi we właściwym kierunku. Ciężko było zaakceptować prawdę, że księdza już nie ma z nami…
    Dekret mianowania przyjąłem ze zdziwieniem i pewnym podekscytowaniem. Ksiądz Józef był założycielem parafii. Dzięki niemu 25 lat temu powstała wśród czystego pola. Kapłan nadawał rytm życia tej wspólnoty, zawsze był w ruchu: tworzył różnego rodzaju inicjatywy i wspólnoty. Jednak, przypominając sobie słowa zmarłego proboszcza „oddaj wszystko Bogu, a On się tym zajmie”, zrozumiałem: nikt nie może dokładnie naśladować innego człowieka. I nie powinno to być priorytetem.
    Jedyną rzeczą, na którą chcę zwrócić uwagę, jest to, że często odwiedzam grób ks. Józefa. Bez względu na to, jak banalnie to brzmi, proszę o znak, jak postępować w tym czy innym przypadku. Pytam i modlę się o rozpoznanie poszczególnych inicjatyw parafialnych, które ks. Józef chciał zrealizować, ale nie zdążył.
    Co do miejscowych wiernych... Paradoks polega na tym, że gdy 3 lata temu opuszczałem parafię, nie mieliśmy okazji zorganizować spotkania pożegnalnego. Ksiądz Józef podkreślał później, że Bóg chce coś przez to pokazać. A gdy wróciłem do parafian jako proboszcz, zauważyli, że jakbym nie odchodził. Przyjęli mnie bardzo ciepło. Bardzo wzruszyło mnie to, że wiele osób z „Margaretek” zapewniło o pamięci i modlitwie. Niektórzy z nich ofiarowali wszystkie 7 dni tygodnia modlitewnego wsparcia w intencji nowo mianowanego proboszcza. Czy to nie potwierdza, że parafia Świętej Rodziny całkowicie odpowiada swojemu tytułowi?

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  260

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.