GRODNO
Środa,
23 kwietnia 2025 roku |
Zaduszki: płakać nad sobą

Śmierć jest częścią życia
Do dziś w krajach afrykańskich zachował się zwyczaj pochówku zmarłych przy domach mieszkalnych, bezpośrednio na osiedlu. Nagrobki są wszędzie. Często ludzie suszą na nich ubrania lub kładą różne rzeczy gospodarcze. Poza tym koszt pomnika nie jest niższy od kosztu drewnianego domu, obok którego stoi.†
Do dziś w krajach afrykańskich zachował się zwyczaj pochówku zmarłych przy domach mieszkalnych, bezpośrednio na osiedlu. Nagrobki są wszędzie. Często ludzie suszą na nich ubrania lub kładą różne rzeczy gospodarcze. Poza tym koszt pomnika nie jest niższy od kosztu drewnianego domu, obok którego stoi.†
Nasza europejska cywilizacja stara się unikać tematu śmierci. Niewiele się o niej mówi – to niewygodny temat. Cmentarz znajduje się za miastem lub wysokim ogrodzeniem. Wiadomo, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu było inaczej... Trudno jest powiedzieć, które podejście jest lepsze. Jednak fakt pozostaje faktem – „kończymy nasze lata jak westchnienie” (Ps 90, 9). Ucieczka od tej rzeczywistości pozostaje jedynie ucieczką od rzeczywistości.
Codziennie Umierać
Przeciwieństwo wiary i strachu przed śmiercią zawsze jest zaskakujące. Logiczne jest, że są to sprzeczne pojęcia, lecz absolutna większość chrześcijan wierzy w Boga i boi się umrzeć. Psychologowie twierdzą, że jest to normalne zachowanie ludzkiej psychiki. Jaka jest więc właściwa postawa?
W jednym z kazań świętej pamięci znany rekolekcjonista ks. Piotr Pawlukiewicz podkreślił, że chrześcijanin musi codziennie umierać: dla dobra drugiego, dla grzechu i zła, dla ograniczenia swojego egoizmu. „Wtedy po prostu umierasz dla tego świata i już jesteś jak w Niebie” – powiedział mniej więcej tak. Z tej perspektywy mozaika się układa. Codzienne umieranie jest stałym stanem chrześcijanina. Nie myślisz, jak zachować siebie dla siebie samego, lecz jak oddać siebie bliźniemu.
Zaduszki jak czas zjednoczenia na nowo
Kalendarz liturgiczny Kościoła jest niesamowity. W ciągu roku zachęca on do analizy i przeglądu różnych prawd wiary. Podczas tradycyjnych Zaduszek wierni nie tylko modlą się za bliskich zmarłych, lecz także nieświadomie zastanawiają się nad swoim istnieniem: skąd i dokąd zmierzamy, jaki jest sens i jak żyć poprawnie.
Zaduszki to czas zjednoczenia historii i współczesności, czas powrotu do pierwotnego źródła – u Boga nie ma pojęcia czasu. On był, jest i będzie. A ludzkie życie to papierowy statek w oceanie Istnienia. Patrzysz na statki, które płynęły przed tobą, myślisz o tych, które zostaną po tobie, i milcząco patrzysz na swój.
„Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!” (Łk 23, 28). Pomimo wiary, sakramentów, wspólnoty, my, wierni, często zamartwiamy się z nieistotnych powodów. Bez względu na to, jak bardzo człowiek się stara, trudno jest zrozumieć, że jego statek płynie przez ocean Miłości. Dlatego Zaduszki pobudzają do płaczu nad sobą i jeszcze bardziej do życia w Bogu. „Aby ludzie widzieli nasze dobre uczynki i chwalili Ojca”.
Codziennie Umierać
Przeciwieństwo wiary i strachu przed śmiercią zawsze jest zaskakujące. Logiczne jest, że są to sprzeczne pojęcia, lecz absolutna większość chrześcijan wierzy w Boga i boi się umrzeć. Psychologowie twierdzą, że jest to normalne zachowanie ludzkiej psychiki. Jaka jest więc właściwa postawa?
W jednym z kazań świętej pamięci znany rekolekcjonista ks. Piotr Pawlukiewicz podkreślił, że chrześcijanin musi codziennie umierać: dla dobra drugiego, dla grzechu i zła, dla ograniczenia swojego egoizmu. „Wtedy po prostu umierasz dla tego świata i już jesteś jak w Niebie” – powiedział mniej więcej tak. Z tej perspektywy mozaika się układa. Codzienne umieranie jest stałym stanem chrześcijanina. Nie myślisz, jak zachować siebie dla siebie samego, lecz jak oddać siebie bliźniemu.
Zaduszki jak czas zjednoczenia na nowo
Kalendarz liturgiczny Kościoła jest niesamowity. W ciągu roku zachęca on do analizy i przeglądu różnych prawd wiary. Podczas tradycyjnych Zaduszek wierni nie tylko modlą się za bliskich zmarłych, lecz także nieświadomie zastanawiają się nad swoim istnieniem: skąd i dokąd zmierzamy, jaki jest sens i jak żyć poprawnie.
Zaduszki to czas zjednoczenia historii i współczesności, czas powrotu do pierwotnego źródła – u Boga nie ma pojęcia czasu. On był, jest i będzie. A ludzkie życie to papierowy statek w oceanie Istnienia. Patrzysz na statki, które płynęły przed tobą, myślisz o tych, które zostaną po tobie, i milcząco patrzysz na swój.
„Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!” (Łk 23, 28). Pomimo wiary, sakramentów, wspólnoty, my, wierni, często zamartwiamy się z nieistotnych powodów. Bez względu na to, jak bardzo człowiek się stara, trudno jest zrozumieć, że jego statek płynie przez ocean Miłości. Dlatego Zaduszki pobudzają do płaczu nad sobą i jeszcze bardziej do życia w Bogu. „Aby ludzie widzieli nasze dobre uczynki i chwalili Ojca”.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 253 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.