GRODNO
Niedziela,
10 listopada 2024 roku |
Z historii dojlidzkiego kościoła
W tym roku nasza parafia Opieki Najświętszej Maryi Panny w Dojlidkach (dekanat Ostrowiec) obchodzi sporo jubileuszy. 210 lat temu został zbudowany kościół, pochłonięty przez pożar podczas I wojny światowej. Minęło 90 lat od jego ponownego wzniesienia i poświęcenia oraz 30 lat od chwili zwrócenia świątyni katolikom po odbiorze jej przez władze świeckie. Do tego proboszcz parafii ks. Oleg Szpień świętuje 20. rocznicę święceń kapłańskich. Tyle okazji do radości!
Początki
Kościół w Dojlidkach wzniesiono w 1809 roku jako filialny parafii Soły (do tego czasu owe ziemie były podzielone między solską i gudogajską parafią). Powstałą parafię przez dłuższy czas nazywano Daukszyską, zgodnie z nazwą lokalnego majątku, dopóki Daukszyszki nie złączyły się z sąsiednimi wioskami Wagisy i Dojlidki.
Wiemy, że do 1859 roku przy kościele posługiwał ks. Justyn-Korwin Sakowicz (pochowany przy świątyni). Właśnie dzięki jego staraniom w Trokielach, gdzie bije cudowne źródło, wybudowano drewnianą kaplicę św. Jakuba. Do dziś w lipcu organizuje się tam fest ku czci świętego.
W 1917 roku kościół w Daukszyszkach został spalony przez niemieckich okupantów. Wierni zaczęli gromadzić się na modlitwie w kaplicy na cmentarzu. W miejscu zniszczonej świątyni postanowiono wybudować nową, w stylu zakopiańskim. †
Kościół w Dojlidkach wzniesiono w 1809 roku jako filialny parafii Soły (do tego czasu owe ziemie były podzielone między solską i gudogajską parafią). Powstałą parafię przez dłuższy czas nazywano Daukszyską, zgodnie z nazwą lokalnego majątku, dopóki Daukszyszki nie złączyły się z sąsiednimi wioskami Wagisy i Dojlidki.
Wiemy, że do 1859 roku przy kościele posługiwał ks. Justyn-Korwin Sakowicz (pochowany przy świątyni). Właśnie dzięki jego staraniom w Trokielach, gdzie bije cudowne źródło, wybudowano drewnianą kaplicę św. Jakuba. Do dziś w lipcu organizuje się tam fest ku czci świętego.
W 1917 roku kościół w Daukszyszkach został spalony przez niemieckich okupantów. Wierni zaczęli gromadzić się na modlitwie w kaplicy na cmentarzu. W miejscu zniszczonej świątyni postanowiono wybudować nową, w stylu zakopiańskim. †
Przybyli mistrzowie z Wilna. Do pomocy zgłosili się też lokalni mieszkańcy. Wierni ofiarowali prywatne środki, zaciągnęli długoterminową pożyczkę. Drewno wożono końmi spod Dorży leżącej niedaleko Iwia. Kilka lat niestrudzonej i oddanej pracy – i powstała świątynia. Wraz z nią wzniesiono plebanię, dom dla organisty, budynki gospodarcze.
Poświęcenie kościoła odbyło się 13 października 1929 roku. Obrzędu dokonał arcybiskup wileński Romuald Jałbrzykowski. Świadkowie wspominają, że aby uroczyście powitać ważnego gościa ówczesny wicesołtys Bolesław Siergiej pożyczył w Wilnie mundur kawalerzysty. Organizowano wartę honorową składającą się z czterech mężczyzn. Na koniach, z szablami, towarzyszyli arcybiskupowi jadącemu do Daukszyszek samochodem.
Czarne plamy
Do 1949 roku parafia liczyła około 2 tysięcy osób. Właśnie w tym czasie posługiwał w niej ks. Aleksander Pieślak. Gdy poważnie zachorował i nie mógł się poruszać samodzielnie, wierni przynosili go do kościoła na krześle. Gdy zmarł, pochowano go przy świątyni, która potem została zamknięta.
Lokalne władze przekształciły kościół w magazyn na zboże. Niektóre obrazy ze świątyni wierni przekazali do parafii w Sołach i Ostrowcu, inne zabrali do swoich domów. Krzyż misyjny został wykarczowany. Przedmioty z metalu wywieziono do złomu. Figurki z szopki oddano do zabawy dzieciom...
Źle się to skończyło dla osób, które uczestniczyły w barbarzyńskiej profanacji. Ktoś odszedł od zmysłów, inny stracił dzieci, u kogoś spłonął dom, wściekły się hodowane zwierzęta… Przewodniczący kołchozu wyjechał, a zrozpaczony sekretarz organizacji partyjnej przyszedł pod kościół i uklęknął na miejscu, gdzie stał krzyż misyjny. Zaczął się modlić i przepraszać za popełnione grzechy. Pewnie z kilometr czołgał się na kolanach do cmentarza, gdzie ludzie przenieśli krzyż. Dopiero po tym wszystkim jego rodzina dostąpiła ulgi.
Walka o świątynię
W 1982 roku w kościele uczyniono warsztat. W tamtym czasie z Sołów do pracy stawił się Walerian Lisowski. Dwie jego maszyny umieszczono w miejscu ołtarza głównego i z boku świątyni, gdzie znajdował się konfesjonał. Później już jako młody kapłan przypomniał o tym podczas prymicyjnej Mszy św., którą celebrował w dojlidzkim kościele: „Jakiś czas temu pracowałem tu na maszynach, a dziś stoję jako ksiądz”.
W 1988 roku lokalne władze postanowiły przekształcić budynek świątyni w halę sportową. Krzyż z jej wieży został zrzucony, prezbiterium odcięte. Potem miejscowi wierni i duchowieństwo z sąsiednich parafii dokładali licznych starań, by odzyskać kościół. Mimo wielkiego sprzeciwu ze strony władzy radzieckiej, w 1989 roku na wpół zniszczona świątynia została zwrócona wiernym.
29 listopada tegoż roku po 40-letniej przerwie odbyła się Msza św., którą celebrował dziekan dekanatu ostrowieckiego ks. prałat Alojzy Tomkowicz wraz z kapłanami z Polski. Od września 1990 roku Msze św. zaczęto odprawiać regularnie: w niedziele i święta (dotąd wierni gromadzili się na modlitwie w ubogim domku lokalnej mieszkanki Genowefy Bursztynowicz). W tym samym czasie rozpoczęto odnowienie kościoła i miejscowej wspólnoty wiernych.
Odrodzenie parafii
20 kwietnia 1991 roku kościół został na nowo poświęcony przez arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza. Na uroczystości był też obecny mianowany przez papieża Jana Pawła II biskup Aleksander Kaszkiewicz.
Sporą pomoc w rekonstrukcji świątyni wyświadczył lokalny kołchoz: oferował pewną kwotę pieniężną oraz drużynę pracowniczą. Z solskiego kościoła przywieziono i zrekonstruowano obraz Matki Bożej. Namalowano nowe ikony, stacje. Pobudowano ołtarz główny Opieki Najświętszej Maryi Panny, boczne – św. Teresy i św. Józefa. Z Woroneża przywieziono dwa nowe dzwony o wadze 500 i 300 kg.
Do 1999 roku jako proboszczowie posługiwali o. Bernard Radzik i o. Kazimierz Morawski z Zakonu Karmelitów Bosych, którzy sprawowali opiekę również nad gudogajską i solską parafią. Tych kapłanów wierni mocno pokochali. Przyszli do ludzi w bardzo trudnych czasach. Stali się tymi, którzy przygarnęli do siebie, pocieszyli i pokazali, że wierni nie są sami: zarówno w chwilach radości, jak i chwilach smutku. W 1999 roku proboszczem został ks. Leonard Stankowski.
Czas rozkwitu
19 listopada 2002 roku biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz dekretem ustanowił parafię Dojlidki. Oficjalnie dołączono do niej Stację Oszmiana z pobliskimi wioskami. Na proboszcza mianowano ks. Olega Szpienia. Po długim czasie wśród wiernych znów zamieszkał ksiądz. To wydarzenie bezgranicznie ich ucieszyło.
W 2003 roku przy kościele postawiono figurę Matki Bożej Opieki. W kolejnym roku nabyto i poświęcono figurę św. Antoniego. Kult tego świętego zajmuje szczególne miejsce w parafii. Co roku w czerwcu, a także w każdy wtorek wierni wspólnie zwracają się za jego wstawiennictwem do Boga z prośbami i podziękowaniami.
W latach 2006-2011 kościół odnowiono od zewnątrz i w środku. W październiku 2009 roku w parafii odbyły się misje święte, które przeprowadzili byli proboszczowie o. Bernard Radzik i o. Kazimierz Morawski na czele z biskupem Aleksandrem Kaszkiewiczem. Przy świątyni ustanowiono krzyż misyjny.
W 2017 roku z Polski zostały przywiezione relikwie bł. Michała Sopoćki, naszego rodaka. W tym roku w ostatnią niedzielę września na Stacji Oszmiana zostanie poświęcona kaplica Miłosierdzia Bożego i bł. Michała Sopoćki. Tu, na terytorium Białorusi, po raz pierwszy powstanie świątynia ku czci błogosławionego.
A więc mamy kolejną okazję do radości.
Za wszelkie dary, którymi Bóg nadziela naszą parafię Opieki Najświętszej Maryi Panny, my, wierni, z serca Mu dziękujemy. Chwała Panu! Pokornie prosimy Najwyższego o błogosławieństwo i potrzebne łaski na dalsze lata.
Poświęcenie kościoła odbyło się 13 października 1929 roku. Obrzędu dokonał arcybiskup wileński Romuald Jałbrzykowski. Świadkowie wspominają, że aby uroczyście powitać ważnego gościa ówczesny wicesołtys Bolesław Siergiej pożyczył w Wilnie mundur kawalerzysty. Organizowano wartę honorową składającą się z czterech mężczyzn. Na koniach, z szablami, towarzyszyli arcybiskupowi jadącemu do Daukszyszek samochodem.
Czarne plamy
Do 1949 roku parafia liczyła około 2 tysięcy osób. Właśnie w tym czasie posługiwał w niej ks. Aleksander Pieślak. Gdy poważnie zachorował i nie mógł się poruszać samodzielnie, wierni przynosili go do kościoła na krześle. Gdy zmarł, pochowano go przy świątyni, która potem została zamknięta.
Lokalne władze przekształciły kościół w magazyn na zboże. Niektóre obrazy ze świątyni wierni przekazali do parafii w Sołach i Ostrowcu, inne zabrali do swoich domów. Krzyż misyjny został wykarczowany. Przedmioty z metalu wywieziono do złomu. Figurki z szopki oddano do zabawy dzieciom...
Źle się to skończyło dla osób, które uczestniczyły w barbarzyńskiej profanacji. Ktoś odszedł od zmysłów, inny stracił dzieci, u kogoś spłonął dom, wściekły się hodowane zwierzęta… Przewodniczący kołchozu wyjechał, a zrozpaczony sekretarz organizacji partyjnej przyszedł pod kościół i uklęknął na miejscu, gdzie stał krzyż misyjny. Zaczął się modlić i przepraszać za popełnione grzechy. Pewnie z kilometr czołgał się na kolanach do cmentarza, gdzie ludzie przenieśli krzyż. Dopiero po tym wszystkim jego rodzina dostąpiła ulgi.
Walka o świątynię
W 1982 roku w kościele uczyniono warsztat. W tamtym czasie z Sołów do pracy stawił się Walerian Lisowski. Dwie jego maszyny umieszczono w miejscu ołtarza głównego i z boku świątyni, gdzie znajdował się konfesjonał. Później już jako młody kapłan przypomniał o tym podczas prymicyjnej Mszy św., którą celebrował w dojlidzkim kościele: „Jakiś czas temu pracowałem tu na maszynach, a dziś stoję jako ksiądz”.
W 1988 roku lokalne władze postanowiły przekształcić budynek świątyni w halę sportową. Krzyż z jej wieży został zrzucony, prezbiterium odcięte. Potem miejscowi wierni i duchowieństwo z sąsiednich parafii dokładali licznych starań, by odzyskać kościół. Mimo wielkiego sprzeciwu ze strony władzy radzieckiej, w 1989 roku na wpół zniszczona świątynia została zwrócona wiernym.
29 listopada tegoż roku po 40-letniej przerwie odbyła się Msza św., którą celebrował dziekan dekanatu ostrowieckiego ks. prałat Alojzy Tomkowicz wraz z kapłanami z Polski. Od września 1990 roku Msze św. zaczęto odprawiać regularnie: w niedziele i święta (dotąd wierni gromadzili się na modlitwie w ubogim domku lokalnej mieszkanki Genowefy Bursztynowicz). W tym samym czasie rozpoczęto odnowienie kościoła i miejscowej wspólnoty wiernych.
Odrodzenie parafii
20 kwietnia 1991 roku kościół został na nowo poświęcony przez arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza. Na uroczystości był też obecny mianowany przez papieża Jana Pawła II biskup Aleksander Kaszkiewicz.
Sporą pomoc w rekonstrukcji świątyni wyświadczył lokalny kołchoz: oferował pewną kwotę pieniężną oraz drużynę pracowniczą. Z solskiego kościoła przywieziono i zrekonstruowano obraz Matki Bożej. Namalowano nowe ikony, stacje. Pobudowano ołtarz główny Opieki Najświętszej Maryi Panny, boczne – św. Teresy i św. Józefa. Z Woroneża przywieziono dwa nowe dzwony o wadze 500 i 300 kg.
Do 1999 roku jako proboszczowie posługiwali o. Bernard Radzik i o. Kazimierz Morawski z Zakonu Karmelitów Bosych, którzy sprawowali opiekę również nad gudogajską i solską parafią. Tych kapłanów wierni mocno pokochali. Przyszli do ludzi w bardzo trudnych czasach. Stali się tymi, którzy przygarnęli do siebie, pocieszyli i pokazali, że wierni nie są sami: zarówno w chwilach radości, jak i chwilach smutku. W 1999 roku proboszczem został ks. Leonard Stankowski.
Czas rozkwitu
19 listopada 2002 roku biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz dekretem ustanowił parafię Dojlidki. Oficjalnie dołączono do niej Stację Oszmiana z pobliskimi wioskami. Na proboszcza mianowano ks. Olega Szpienia. Po długim czasie wśród wiernych znów zamieszkał ksiądz. To wydarzenie bezgranicznie ich ucieszyło.
W 2003 roku przy kościele postawiono figurę Matki Bożej Opieki. W kolejnym roku nabyto i poświęcono figurę św. Antoniego. Kult tego świętego zajmuje szczególne miejsce w parafii. Co roku w czerwcu, a także w każdy wtorek wierni wspólnie zwracają się za jego wstawiennictwem do Boga z prośbami i podziękowaniami.
W latach 2006-2011 kościół odnowiono od zewnątrz i w środku. W październiku 2009 roku w parafii odbyły się misje święte, które przeprowadzili byli proboszczowie o. Bernard Radzik i o. Kazimierz Morawski na czele z biskupem Aleksandrem Kaszkiewiczem. Przy świątyni ustanowiono krzyż misyjny.
W 2017 roku z Polski zostały przywiezione relikwie bł. Michała Sopoćki, naszego rodaka. W tym roku w ostatnią niedzielę września na Stacji Oszmiana zostanie poświęcona kaplica Miłosierdzia Bożego i bł. Michała Sopoćki. Tu, na terytorium Białorusi, po raz pierwszy powstanie świątynia ku czci błogosławionego.
A więc mamy kolejną okazję do radości.
Za wszelkie dary, którymi Bóg nadziela naszą parafię Opieki Najświętszej Maryi Panny, my, wierni, z serca Mu dziękujemy. Chwała Panu! Pokornie prosimy Najwyższego o błogosławieństwo i potrzebne łaski na dalsze lata.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 52 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.