GRODNO
Czwartek,
26 wrzesnia 2024 roku |
Slowo dla Życia (166)
Papież Franciszek
Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym: naszym najgorszym wrogiem nie są konkretne problemy, niezależnie od tego, jak bardzo są poważne i dramatyczne: największym zagrożeniem jest zły duch przystosowania, który nie jest łagodnością ani pokorą, ale przeciętnością, małodusznością.
Gdy rodzice patrzą na młodego człowieka biernie siedzącego cały dzień, myślą o nim: „Jest chory, coś mu dolega” – i prowadzą go do lekarza… Czyż nie tak? Życie młodych to nieustanne dążenie naprzód, zdrowy niepokój, zdolność, by nie zadowalać się życiem bez piękna, bez koloru. Jeśli młodzi ludzie nie będą głodni autentycznego życia, dokąd będzie zmierzała ludzkość? Dokąd będzie zmierzała ludzkość z pasywną, pozbawioną niepokoju młodzieżą?
Młody człowiek musi dojść do progu pewnego przełomu, gdzie otwiera się możliwość, by przestać żyć samym sobą, swoimi dziełami, swoimi dobrami, i właśnie dlatego, że brakuje mu życia w pełni – opuścić wszystko, by pójść za Panem... Jezus nie oferuje żadnych namiastek, ale prawdziwe życie, prawdziwą miłość, prawdziwe bogactwo! Jakże młodzi mogą podążać za nami w wierze, jeśli nie widzą, że wybieramy oryginał, jeśli widzą nas uzależnionych od półśrodków? Jest źle, jeśli spotykasz chrześcijan w połowie, chrześcijan – pozwolę sobie powiedzieć – „karłowatych”, którzy rosną tylko do pewnej wysokości, a dalej już nie, chrześcijan o ograniczonym, zamkniętym sercu. Jest źle, jeśli się z czymś takim spotykasz. Potrzebny jest przykład kogoś, kto zaprasza mnie do wyjścia „poza”, do „więcej”, aby wzrastać.
Fragment przemówienia podczas audiencji ogólnej w Watykanie, 13.06.2018 †
Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym: naszym najgorszym wrogiem nie są konkretne problemy, niezależnie od tego, jak bardzo są poważne i dramatyczne: największym zagrożeniem jest zły duch przystosowania, który nie jest łagodnością ani pokorą, ale przeciętnością, małodusznością.
Gdy rodzice patrzą na młodego człowieka biernie siedzącego cały dzień, myślą o nim: „Jest chory, coś mu dolega” – i prowadzą go do lekarza… Czyż nie tak? Życie młodych to nieustanne dążenie naprzód, zdrowy niepokój, zdolność, by nie zadowalać się życiem bez piękna, bez koloru. Jeśli młodzi ludzie nie będą głodni autentycznego życia, dokąd będzie zmierzała ludzkość? Dokąd będzie zmierzała ludzkość z pasywną, pozbawioną niepokoju młodzieżą?
Młody człowiek musi dojść do progu pewnego przełomu, gdzie otwiera się możliwość, by przestać żyć samym sobą, swoimi dziełami, swoimi dobrami, i właśnie dlatego, że brakuje mu życia w pełni – opuścić wszystko, by pójść za Panem... Jezus nie oferuje żadnych namiastek, ale prawdziwe życie, prawdziwą miłość, prawdziwe bogactwo! Jakże młodzi mogą podążać za nami w wierze, jeśli nie widzą, że wybieramy oryginał, jeśli widzą nas uzależnionych od półśrodków? Jest źle, jeśli spotykasz chrześcijan w połowie, chrześcijan – pozwolę sobie powiedzieć – „karłowatych”, którzy rosną tylko do pewnej wysokości, a dalej już nie, chrześcijan o ograniczonym, zamkniętym sercu. Jest źle, jeśli się z czymś takim spotykasz. Potrzebny jest przykład kogoś, kto zaprasza mnie do wyjścia „poza”, do „więcej”, aby wzrastać.
Fragment przemówienia podczas audiencji ogólnej w Watykanie, 13.06.2018 †
Ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz
Wyraz „kościół” pochodzi od greckiego „ecclesia”, czyli „zgromadzenie”. Prawdziwy Kościół jest wtedy, gdy ludzie stanowią wspólnotę. Jako budynek jest on potrzebny, aby gromadzić wiernych i w ten sposób budować światynię z żywych kamieni, którymi są nasze serca. Ewangelia uczy, że ten Kościół, węgielnym kamieniem którego jest Chrystus, buduje się na Piotrze. Dlatego stoi on już 2000 lat i bramy piekielne go nie mogą zwyciężyć, co potwierdza historia. Budowa żywego Kościoła odbywa się poprez posługę biskupów i kapłanów z udziałem wiernych. Św. Ignacy Antiocheński mówi, że gdzie jest biskup, tam jest Kościół. A najbliższymi pomocnikami biskupów w budowaniu Kościoła są kapłani...
Fragment homilii wygłoszonej podczas uroczystości 400-lecia konsekracji kościoła pobrygidzkiego w Grodnie, 13.06.2018
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 97 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.