GRODNO
Sobota,
09 listopada 2024 roku |
Zakończenie diecezjalnej peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej
W dniu liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II w grodzieńskiej katedrze pw. św. Franciszka Ksawerego zakończyła się peregrynacja figury fatimskiej. Z wielką wdzięcznością i czcią obecni wierni złożyli u stóp Maryi wiązankę z modlitw i kwiatów. Uroczystości przewodniczył biskup pomocniczy diecezji grodzieńskiej Józef Staniewski.
Czekając na spotkanie
Figura fatimska rozpoczęła swą długą podróż po diecezji grodzieńskiej w 100. rocznicę objawień Matki Bożej w Fatimie. Wędrówka trwała 163 dni. W ciągu tego czasu figura odwiedziła wszystkie parafie diecezji, zawitała prawie do każdej świątyni.
Wierni przygotowywali się do peregrynacji z odpowiedzialnością i skupieniem: w ciągu 9 dni odmawiali Nowennę do Matki Bożej z Fatimy, odprawiali nabożeństwa fatimskie, wspólnie modlili się na różańcu... †
Figura fatimska rozpoczęła swą długą podróż po diecezji grodzieńskiej w 100. rocznicę objawień Matki Bożej w Fatimie. Wędrówka trwała 163 dni. W ciągu tego czasu figura odwiedziła wszystkie parafie diecezji, zawitała prawie do każdej świątyni.
Wierni przygotowywali się do peregrynacji z odpowiedzialnością i skupieniem: w ciągu 9 dni odmawiali Nowennę do Matki Bożej z Fatimy, odprawiali nabożeństwa fatimskie, wspólnie modlili się na różańcu... †
W kościele parafianie razem z proboszczem przygotowywali dla figury tron. Ozdabiali go kwiatami, wieńcem z liści dębu na pamiątkę o drzewie, na którym ukazała się Matka Boża. Wierni z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski z Rohoźnicy wspominają: „Zdawało się, że figura Matki Bożej znajduje się na szczycie góry z kwiatów”.
Czasami w dekoracjach symbolicznie nawiązywano do cudu słońca, który odbył się w Portugalii, lub apelu Maryi do nawrócenia. W wielu miejscowościach droga do kościoła, którą uroczyście wnoszono figurę do świątyni, była usłana dywanem z kwiatów. Matkę Bożą „jako najważniejszego i najdroższego pielgrzyma” (podkreślają parafianie z kościoła pw. św. Stanisława Kostki w Wołkowysku).
Przepełnione serca
Z pieśniami i łzami w oczach ludzie spotykali figurę fatimską. Wierni parafii Przemienienia Pańskiego w Sylwanowcach opowiadają: „Z rana padało. Dopóki nie odbyło się spotkanie figury. Rozpogodziły się wtedy również nasze serca...” Swoją obecnością w figurze fatimskiej Matka Boża obdarzała ludzi radością i nadzieją. „Nawet jeśli na zewnątrz panowały zimno i ciemność, było nam ciepło i jasno. To Maryja jak płomyczek ogrzewa i oświeca wszystko dookoła!” – twierdzą wierni z kaplicy pw. świętych apostołów Piotra i Pawła w Rusocie.
Zwykle na placu przed kościołem proboszcz witał figurę pocałunkiem, po czym pod dźwięk dzwonów procesja z licznie zgromadzonymi wiernymi szła do świątyni. Parafianie uczestniczyli we Mszy św. Jednak potem nikt nie spieszył do wyjścia! Wierni pragnęli wykorzystać możliwość przypaść do stóp fatimskiej figury, „przepraszając Piękną Panią i dziękując Jej, a najbardziej prosząc, ponieważ któż, jeśli nie Matka, wysłucha, przytuli i pocieszy” (dzielą się wspomnieniami wierni z kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Bieniakoniach). Parafianie z kościoła pw. świętych Kosmy i Damiana w Ostrowcu natomiast podkreślają: „Jesteśmy przecież Twoimi dziećmi ubogimi w duchu i pokornego serca”. . W każdej parafii po powitaniu istniała możliwość indywidualnej modlitwy przed figurą. „Do jednej naszej parafianki, która jeździ na wózku, proboszcz przyjechał kaplicą samochodową pod sam dom. Jakiej radości doznała kobieta, że może dotknąć figury i odczuć jej obecność obok!” – opowiadają wierni z parafii świętych Szymona i Judy Tadeusza w Łazdunach.
Wzruszającym momentem peregrynacji był apel maryjny o północy. Wierni ze świecami udali się w procesji dookoła kościoła (w niektórych parafiach szli nawet ulicami miejscowości). „W trakcie drogi można było zauważyć, że niektóre okna zostały upiększone obrazami i figurami Matki Bożej”, – wspominają parafianie z kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Wasiliszkach. Ogień migotał w ręku na znak płonącej wiary, która się pali w ludzkich sercach i się nie boi wiatru. Wiadomo, w duszy wiernego panuje pokój, jeśli widzi przed sobą źródło światła, z którego może na nowo się rozpalić i zajaśnieć z nową mocą. „Po Pasterce wróciliśmy do domu z zapaloną świecą, zapraszając Maryję, otwierając drzwi do swojej rodziny, wypraszając cuda”, – opowiadają parafianie z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Dziatłowie.
W świątyniach miały też miejsce inscenizacje dialogów pastuszków i Maryi. Dzięki nim wierni mogli przypomnieć sobie wydarzenia, które odbyły się 100 lat temu.
Łaskawa i litościwa
W niektórych parafiach Matka Boża w figurze fatimskiej stała się świadkiem przyjęcia przez wiernych pewnych sakramentów. Tak na przykład Maryja była obok podczas spływania łask Bożych w trakcie I Komunii św. w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Wasiliszkach i bierzmowania w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Raduniu, a także podczas sakramentu namaszczenia chorych w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Sołach.
Wierni kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Żodziszkach podczas peregrynacji dzielili z Matką Bożą radość z 450. rocznicy powstania parafii. Ojcowie paulini posługujący w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Koreliczach dziękowali Bogu przez Najświętszą Maryję Pannę za dar 300. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Nawiedzenie przez figurę kościoła pt. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Grodnie zostało połączone z uroczystością wniesienia relikwii krwi św. Jana Pawła II, apostoła objawień fatimskich. „Dzięki temu uroczystość miała podwójny charakter – maryjny i papieski. Dopełniały się nawzajem, przypominając o istocie i aktualności orędzia fatimskiego” – podkreślają miejscowi wierni.
Za wysłuchane modlitwy Najświętszej Maryi Pannie dziękowali parafianie kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Gierwiatach: „Razem z figurą Matki Bożej do naszej parafii przyjechał też nowy proboszcz, na którego osierocona owczarnia czekała po przedwczesnej śmierci duszpasterza ks. Leonida Nieściuka. Prosimy Ciebie, Najświętsza Panno Maryjo, o opiekę nad naszą parafią, aby smutek i przygnębienie ostatnich czterech miesięcy zmieniły się na światło i nadzieję”.
Uważnie słuchali podczas peregrynacji wierni parafii św. Jana Chrzciciela w Wołpie dekretu biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza o skierowaniu tam nowego proboszcza. Po czym złożyli swe podziękowania u stóp Maryi.
Z wielkim bólem witano figurę fatimską w Kluszczanach: „Wnieśliśmy ją do starej plebani, ponieważ prawie miesiąc temu nasza świątynia doszczętnie spłonęła”. Wierni prosili Maryję o pomoc w sprawie budowania nowego kościoła.
O darze wzniesienia świątyni prosili też wierni budującej się parafii w Pohoranach. Po raz pierwszy w miejscu poświęcenia krzyża została odprawiona Msza św. Potem poświęcono drugą figurę Matki Bożej Fatimskiej, która odwiedzi każdą rodzinę parafii, mającą powstać, by jeszcze bardziej zjednoczyć członków wspólnoty przez Najświętszą Matkę. Ludzie wierzą we wstawienniczą moc Maryi.
Klucze od Nieba
Podczas zakończenia peregrynacji figury fatimskiej w katedralnej bazylice biskup Józef podsumował wyniki ważnego dla diecezji wydarzenia i po raz kolejny przybliżył istotę maryjnego przesłania. „Do czego nawołują nas objawienia w Fatimie? Po pierwsze, do nawrócenia. Po drugie, do modlitwy na różańcu. Po trzecie, do powierzenia siebie, rodziny i wspólnoty Matce Bożej. Po czwarte, do pokuty” – spuento- wał hierarcha. I zachęcił przyjąć światło, które płynie z Portugalii. „Zawierzmy siebie Maryi. Niech Jej Niepokalane Serce będzie naszym schronieniem i drogą, która prowadzi do Chrystusa” – apelował biskup.
Po peregrynacji w duszach wiernych pozostał pogodny smutek... Wiąże się on z oczekiwaniem na realne spotkanie z Najświętszą Matką w Królestwie Bożym. Podczas objawień w Fatimie Maryja dała nam klucze od Nieba, gdzie zaprasza trwać w wiecznym szczęściu z Jej Synem. A któż z nas nie chce być szczęśliwy?..
Podczas przygotowania artykułu zostały wykorzystane księgi pamiątkowe, które towarzyszyły peregrynacji po parafiach diecezji.
Czasami w dekoracjach symbolicznie nawiązywano do cudu słońca, który odbył się w Portugalii, lub apelu Maryi do nawrócenia. W wielu miejscowościach droga do kościoła, którą uroczyście wnoszono figurę do świątyni, była usłana dywanem z kwiatów. Matkę Bożą „jako najważniejszego i najdroższego pielgrzyma” (podkreślają parafianie z kościoła pw. św. Stanisława Kostki w Wołkowysku).
Przepełnione serca
Z pieśniami i łzami w oczach ludzie spotykali figurę fatimską. Wierni parafii Przemienienia Pańskiego w Sylwanowcach opowiadają: „Z rana padało. Dopóki nie odbyło się spotkanie figury. Rozpogodziły się wtedy również nasze serca...” Swoją obecnością w figurze fatimskiej Matka Boża obdarzała ludzi radością i nadzieją. „Nawet jeśli na zewnątrz panowały zimno i ciemność, było nam ciepło i jasno. To Maryja jak płomyczek ogrzewa i oświeca wszystko dookoła!” – twierdzą wierni z kaplicy pw. świętych apostołów Piotra i Pawła w Rusocie.
Zwykle na placu przed kościołem proboszcz witał figurę pocałunkiem, po czym pod dźwięk dzwonów procesja z licznie zgromadzonymi wiernymi szła do świątyni. Parafianie uczestniczyli we Mszy św. Jednak potem nikt nie spieszył do wyjścia! Wierni pragnęli wykorzystać możliwość przypaść do stóp fatimskiej figury, „przepraszając Piękną Panią i dziękując Jej, a najbardziej prosząc, ponieważ któż, jeśli nie Matka, wysłucha, przytuli i pocieszy” (dzielą się wspomnieniami wierni z kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Bieniakoniach). Parafianie z kościoła pw. świętych Kosmy i Damiana w Ostrowcu natomiast podkreślają: „Jesteśmy przecież Twoimi dziećmi ubogimi w duchu i pokornego serca”. . W każdej parafii po powitaniu istniała możliwość indywidualnej modlitwy przed figurą. „Do jednej naszej parafianki, która jeździ na wózku, proboszcz przyjechał kaplicą samochodową pod sam dom. Jakiej radości doznała kobieta, że może dotknąć figury i odczuć jej obecność obok!” – opowiadają wierni z parafii świętych Szymona i Judy Tadeusza w Łazdunach.
Wzruszającym momentem peregrynacji był apel maryjny o północy. Wierni ze świecami udali się w procesji dookoła kościoła (w niektórych parafiach szli nawet ulicami miejscowości). „W trakcie drogi można było zauważyć, że niektóre okna zostały upiększone obrazami i figurami Matki Bożej”, – wspominają parafianie z kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Wasiliszkach. Ogień migotał w ręku na znak płonącej wiary, która się pali w ludzkich sercach i się nie boi wiatru. Wiadomo, w duszy wiernego panuje pokój, jeśli widzi przed sobą źródło światła, z którego może na nowo się rozpalić i zajaśnieć z nową mocą. „Po Pasterce wróciliśmy do domu z zapaloną świecą, zapraszając Maryję, otwierając drzwi do swojej rodziny, wypraszając cuda”, – opowiadają parafianie z kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Dziatłowie.
W świątyniach miały też miejsce inscenizacje dialogów pastuszków i Maryi. Dzięki nim wierni mogli przypomnieć sobie wydarzenia, które odbyły się 100 lat temu.
|
Łaskawa i litościwa
W niektórych parafiach Matka Boża w figurze fatimskiej stała się świadkiem przyjęcia przez wiernych pewnych sakramentów. Tak na przykład Maryja była obok podczas spływania łask Bożych w trakcie I Komunii św. w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Wasiliszkach i bierzmowania w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Raduniu, a także podczas sakramentu namaszczenia chorych w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Sołach.
Wierni kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Żodziszkach podczas peregrynacji dzielili z Matką Bożą radość z 450. rocznicy powstania parafii. Ojcowie paulini posługujący w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Koreliczach dziękowali Bogu przez Najświętszą Maryję Pannę za dar 300. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Nawiedzenie przez figurę kościoła pt. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Grodnie zostało połączone z uroczystością wniesienia relikwii krwi św. Jana Pawła II, apostoła objawień fatimskich. „Dzięki temu uroczystość miała podwójny charakter – maryjny i papieski. Dopełniały się nawzajem, przypominając o istocie i aktualności orędzia fatimskiego” – podkreślają miejscowi wierni.
Za wysłuchane modlitwy Najświętszej Maryi Pannie dziękowali parafianie kościoła pw. Najświętszej Trójcy w Gierwiatach: „Razem z figurą Matki Bożej do naszej parafii przyjechał też nowy proboszcz, na którego osierocona owczarnia czekała po przedwczesnej śmierci duszpasterza ks. Leonida Nieściuka. Prosimy Ciebie, Najświętsza Panno Maryjo, o opiekę nad naszą parafią, aby smutek i przygnębienie ostatnich czterech miesięcy zmieniły się na światło i nadzieję”.
Uważnie słuchali podczas peregrynacji wierni parafii św. Jana Chrzciciela w Wołpie dekretu biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza o skierowaniu tam nowego proboszcza. Po czym złożyli swe podziękowania u stóp Maryi.
Z wielkim bólem witano figurę fatimską w Kluszczanach: „Wnieśliśmy ją do starej plebani, ponieważ prawie miesiąc temu nasza świątynia doszczętnie spłonęła”. Wierni prosili Maryję o pomoc w sprawie budowania nowego kościoła.
O darze wzniesienia świątyni prosili też wierni budującej się parafii w Pohoranach. Po raz pierwszy w miejscu poświęcenia krzyża została odprawiona Msza św. Potem poświęcono drugą figurę Matki Bożej Fatimskiej, która odwiedzi każdą rodzinę parafii, mającą powstać, by jeszcze bardziej zjednoczyć członków wspólnoty przez Najświętszą Matkę. Ludzie wierzą we wstawienniczą moc Maryi.
Klucze od Nieba
Podczas zakończenia peregrynacji figury fatimskiej w katedralnej bazylice biskup Józef podsumował wyniki ważnego dla diecezji wydarzenia i po raz kolejny przybliżył istotę maryjnego przesłania. „Do czego nawołują nas objawienia w Fatimie? Po pierwsze, do nawrócenia. Po drugie, do modlitwy na różańcu. Po trzecie, do powierzenia siebie, rodziny i wspólnoty Matce Bożej. Po czwarte, do pokuty” – spuento- wał hierarcha. I zachęcił przyjąć światło, które płynie z Portugalii. „Zawierzmy siebie Maryi. Niech Jej Niepokalane Serce będzie naszym schronieniem i drogą, która prowadzi do Chrystusa” – apelował biskup.
Po peregrynacji w duszach wiernych pozostał pogodny smutek... Wiąże się on z oczekiwaniem na realne spotkanie z Najświętszą Matką w Królestwie Bożym. Podczas objawień w Fatimie Maryja dała nam klucze od Nieba, gdzie zaprasza trwać w wiecznym szczęściu z Jej Synem. A któż z nas nie chce być szczęśliwy?..
Podczas przygotowania artykułu zostały wykorzystane księgi pamiątkowe, które towarzyszyły peregrynacji po parafiach diecezji.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 53 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.