GRODNO
Niedziela,
10 listopada 2024 roku |
Podstawową troską katechetów jest dobro młodego pokolenia
„Fiunt, non nascuntur christiani” („Nie rodzimy się, lecz się stajemy chrześcijanami”) – mówił wielki pisarz chrześcijański Tertulian. Ta wypowiedź również dziś nie traci na swej aktualności. Każdego dnia powinniśmy znowu i znowu wzrastać w wierze, nie zapominać, że mamy nie tylko ciało, ale też duszę, a więc powinniśmy się troszczyć nie tylko o rozwój fizyczny i intelektualny, lecz także, i przede wszystkim, o rozwój duchowy. W sposób szczególny dotyczy to młodego pokolenia, od którego zależą perspektywy jutrzejszego życia.
Ważną rolę w moralnym wychowaniu dzieci i młodzieży odgrywają katecheci. Są oni jak gdyby kontynuacją rąk i ust Chrystusa w sprawie szerzenia Królestwa Bożego. Katecheci nie tylko tłumaczą główne prawdy wiary, lecz także uczą odpowiedzialności, pracowitości, szczerości, miłości do bliźniego...
Na początku nowego roku szkolnego i katechetycznego o roli i wyzwaniach współczesnej katechizacji porozmawialiśmy z zakonnicami ze Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi (jadwiżankami), które rozpoczęły swoją posługę w grodzieńskiej parafii Ducha Świętego. †
Na początku nowego roku szkolnego i katechetycznego o roli i wyzwaniach współczesnej katechizacji porozmawialiśmy z zakonnicami ze Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi (jadwiżankami), które rozpoczęły swoją posługę w grodzieńskiej parafii Ducha Świętego. †
– Jaką rolę w wychowaniu moralnym młodego pokolenia odgrywa rodzina?
S. Franciszka: Oczywiście, pierwszymi i niezmiennymi wychowawcami w wierze dla swoich dzieci są rodzice. Miło jest widzieć, że w rodzinie praktykuje się codzienną wspólną modlitwę, udział w niedzielnej Mszy św., korzystanie z sakramentów św., że dom jest środowiskiem, w którym panuje atmosfera wzajemnej czułości, szacunku, zaufania, miłości do Chrystusa. Jednak nie eliminuje to obowiązku rodziców do dbania o to, by dzieci chodziły na lekcje religii organizowane przy parafii.
Dzięki staraniom katechetów, kapłanów, zakonnic i osób świeckich został przygotowany specjalny program nauczania religijnego – od przedszkola aż do 11 klasy. Tematy, które pozwolą młodym ludziom regularnie uczyć się religii i wzrastać w wierze, zostały dopasowane do wieku uczniów. Poprzez katechizację przekazujemy dzieciom i młodzieży wartości chrześcijańskie, rozwijamy ich potencjał duchowy. Dorastające pokolenie jest najcenniejszym skarbem, który powinniśmy pielęgnować, a także dbać o to, aby w sercach dzieci i młodzieży zostało zasiane ziarno Bożej prawdy. Powinno przynosić owoc w ciągu całego życia.
– Czasami rodzice tłumaczą ignorowanie lekcji religii brakiem czasu u swoich dzieci…
S. Wiktoria: Tak, dzieci w szkole uczą się szeregu przedmiotów, a także chodzą na zajęcia fakultatywne, sekcje sportowe oraz kółka. Oczywiście, rodzice dobrze czynią, że inwestują czas wolny młodych ludzi w otrzymywanie dodatkowej edukacji. Jednak trzeba starać się nie tylko uczyć dzieci i młodzież, lecz także je wychowywać.
Pod tym względem nauka religii nie ustępuje przedmiotom szkolnym, ponieważ daje nie tylko wiedzę, ale też prawdziwą życiową mądrość, uczy, jak kochać Boga i bliźniego, być uczciwym człowiekiem i rzetelnym obywatelem, szanować ludzi, pomagać i przebaczać. Bez katechezy uczniowie nie otrzymają tego niezbędnego do ich harmonijnego rozwoju duchowego elementu. Niestety, często spotykamy się z sytuacją, gdy katecheza jest odbierana wyłącznie jako przygotowanie do Pierwszej Komunii. Jest to poważny błąd, ponieważ formacja chrześcijańska nie powinna się kończyć nigdy.
– Jakie miejsce w życiu młodej osoby zajmuje katecheza?
S. Franciszka: Człowiek przechodzi przez różne etapy dojrzewania. Każdy z nich jest ciekawy i niepowtarzalny. Dzieci rosną, poznają świat, zaczynają rozważać dotkliwe problemy i zadawać niepokojące pytania o charakterze filozoficznym, psychologicznym, moralno-etycznym. Wtedy właśnie katecheta może odegrać bardzo ważną rolę. Jednak tylko jeśli nawiąże ufne relacje ze swoimi uczniami.
- Jaki powinien być współczesny katecheta?
S. Wiktoria: Dzisiejsze pokolenie ma bardzo szerokie horyzonty. Pod pewnymi względami są od nas mądrzejsze i aktywniejsze. W związku z tym również katecheci nie mogą stać w miejscu, pozostawać obojętni. Powinni stawać się bardziej dynamiczni. Bardzo dobrze, że młodzież inspiruje nas do aktywnego działania i szukania nowych dróg ewangelizacji.
S. Franciszka: Warto również podkreślić, że służenie edukacji religijnej wymaga odpowiedzialności ze strony katechety. Musi się doskonalić duchowo i intelektualnie, ponieważ od niego pod wieloma względami zależy skuteczność procesu katechizacji. Edukacja, wychowanie i wtajemniczenie dzieci w życie chrześcijańskie powinno odpowiadać potrzebom i wyzwaniom czasu.
Na czym polegają niuanse pracy z młodymi ludźmi?
S. Franciszka: Dzieci i młodzież często nie akceptują tego, co się im narzuca. Aby mieć z nimi kontakt, aby pomóc im założyć trwały życiowy fundament, trzeba zostać ich przyjacielem. Jestem pewna, że współczesna młodzież jest gotowa otwierać się na dobro, na wartości chrześcijańskie. Naszym zadaniem jest pomóc tym chłopcom i dziewczętom głębiej zrozumieć wiarę, nauczyć nią żyć każdego dnia.
S. Wiktoria: Dzieci, jak gąbka, wszystko w siebie wchłaniają i swoje dalsze życie będą budowały na fundamencie założonym w dzieciństwie. Naszym zadaniem jest dbać o to, by poznanie Słowa Bożego, korzystanie z sakramentów św. pomogło młodemu człowiekowi w duchowym dojrzewaniu, by w głębi swej duszy mógł słyszeć i rozpoznawać głos Boga, a także w każdych okolicznościach życiowych trzymał się zasad Ewangelii i kierował się nakazami dobra i sumienia.
S. Franciszka: Oczywiście, pierwszymi i niezmiennymi wychowawcami w wierze dla swoich dzieci są rodzice. Miło jest widzieć, że w rodzinie praktykuje się codzienną wspólną modlitwę, udział w niedzielnej Mszy św., korzystanie z sakramentów św., że dom jest środowiskiem, w którym panuje atmosfera wzajemnej czułości, szacunku, zaufania, miłości do Chrystusa. Jednak nie eliminuje to obowiązku rodziców do dbania o to, by dzieci chodziły na lekcje religii organizowane przy parafii.
Dzięki staraniom katechetów, kapłanów, zakonnic i osób świeckich został przygotowany specjalny program nauczania religijnego – od przedszkola aż do 11 klasy. Tematy, które pozwolą młodym ludziom regularnie uczyć się religii i wzrastać w wierze, zostały dopasowane do wieku uczniów. Poprzez katechizację przekazujemy dzieciom i młodzieży wartości chrześcijańskie, rozwijamy ich potencjał duchowy. Dorastające pokolenie jest najcenniejszym skarbem, który powinniśmy pielęgnować, a także dbać o to, aby w sercach dzieci i młodzieży zostało zasiane ziarno Bożej prawdy. Powinno przynosić owoc w ciągu całego życia.
|
– Czasami rodzice tłumaczą ignorowanie lekcji religii brakiem czasu u swoich dzieci…
S. Wiktoria: Tak, dzieci w szkole uczą się szeregu przedmiotów, a także chodzą na zajęcia fakultatywne, sekcje sportowe oraz kółka. Oczywiście, rodzice dobrze czynią, że inwestują czas wolny młodych ludzi w otrzymywanie dodatkowej edukacji. Jednak trzeba starać się nie tylko uczyć dzieci i młodzież, lecz także je wychowywać.
Pod tym względem nauka religii nie ustępuje przedmiotom szkolnym, ponieważ daje nie tylko wiedzę, ale też prawdziwą życiową mądrość, uczy, jak kochać Boga i bliźniego, być uczciwym człowiekiem i rzetelnym obywatelem, szanować ludzi, pomagać i przebaczać. Bez katechezy uczniowie nie otrzymają tego niezbędnego do ich harmonijnego rozwoju duchowego elementu. Niestety, często spotykamy się z sytuacją, gdy katecheza jest odbierana wyłącznie jako przygotowanie do Pierwszej Komunii. Jest to poważny błąd, ponieważ formacja chrześcijańska nie powinna się kończyć nigdy.
– Jakie miejsce w życiu młodej osoby zajmuje katecheza?
S. Franciszka: Człowiek przechodzi przez różne etapy dojrzewania. Każdy z nich jest ciekawy i niepowtarzalny. Dzieci rosną, poznają świat, zaczynają rozważać dotkliwe problemy i zadawać niepokojące pytania o charakterze filozoficznym, psychologicznym, moralno-etycznym. Wtedy właśnie katecheta może odegrać bardzo ważną rolę. Jednak tylko jeśli nawiąże ufne relacje ze swoimi uczniami.
|
- Jaki powinien być współczesny katecheta?
S. Wiktoria: Dzisiejsze pokolenie ma bardzo szerokie horyzonty. Pod pewnymi względami są od nas mądrzejsze i aktywniejsze. W związku z tym również katecheci nie mogą stać w miejscu, pozostawać obojętni. Powinni stawać się bardziej dynamiczni. Bardzo dobrze, że młodzież inspiruje nas do aktywnego działania i szukania nowych dróg ewangelizacji.
S. Franciszka: Warto również podkreślić, że służenie edukacji religijnej wymaga odpowiedzialności ze strony katechety. Musi się doskonalić duchowo i intelektualnie, ponieważ od niego pod wieloma względami zależy skuteczność procesu katechizacji. Edukacja, wychowanie i wtajemniczenie dzieci w życie chrześcijańskie powinno odpowiadać potrzebom i wyzwaniom czasu.
|
Na czym polegają niuanse pracy z młodymi ludźmi?
S. Franciszka: Dzieci i młodzież często nie akceptują tego, co się im narzuca. Aby mieć z nimi kontakt, aby pomóc im założyć trwały życiowy fundament, trzeba zostać ich przyjacielem. Jestem pewna, że współczesna młodzież jest gotowa otwierać się na dobro, na wartości chrześcijańskie. Naszym zadaniem jest pomóc tym chłopcom i dziewczętom głębiej zrozumieć wiarę, nauczyć nią żyć każdego dnia.
S. Wiktoria: Dzieci, jak gąbka, wszystko w siebie wchłaniają i swoje dalsze życie będą budowały na fundamencie założonym w dzieciństwie. Naszym zadaniem jest dbać o to, by poznanie Słowa Bożego, korzystanie z sakramentów św. pomogło młodemu człowiekowi w duchowym dojrzewaniu, by w głębi swej duszy mógł słyszeć i rozpoznawać głos Boga, a także w każdych okolicznościach życiowych trzymał się zasad Ewangelii i kierował się nakazami dobra i sumienia.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 52 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.