GRODNO
Poniedziałek,
07 lipca 2025 roku |
Marzenia się spełniają!

Na początku tego lata ks. Jan Romanowski wyruszył do Santiago e Compostela (Hiszpania) – jednego z największych centrów pielgrzymowania. Z całej kuli ziemskiej do katedry, w której znajduje się grób św. Jakuba Apostoła, na różne sposoby pielgrzymują ludzie: pieszo, na rowerze, czasem na koniach. Jednak najpopularniejszym sposobem pielgrzymowania jest pójście na piechotę. W trzy tygodnie kapłan pokonał szlak, który po długości, chyba, daje w sumie długość dróg wszystkich pielgrzymek do Trokiel... pomnożone razy dwa. Pielgrzymowanie było w intencji dziękczynnej za dwa lata nauki na uniwersytecie w Pamplonie i pomyślną obronę pracy magisterskiej. Do nich były dołączone również prośby, w intencji których ks. Jana prosili się modlić jego bliscy, przyjaciele i znajomi.
.- Byłem jeszcze klerykiem. Pewnego razu natrafi łem na amerykański fi lm „The Way” („Droga”), w którym ojciec dowiaduje się o tym, że jego syn zaginął na Camino de Santiago, i postanawia przejść tym szlakiem w miejsce swojego syna, ale niestety tak i nie zrozumiał do końca sensu tej pielgrzymki. Po obejrzeniu tego fi lmu gdzieś w środku zrodził się taki pomysł, aby również przejść drogą do miejsca, gdzie znajdują się relikwie św. Jakuba Apostoła. Ale przez długi czas pozostawało to tylko ideą. †
Marzenie się spełniło…

– Czym różniły się pomiędzy sobą te drogi?
– Drugi szlak, z pewnością, jest trudniejszy ze względu na wysiłek fi zyczny, a także ze względu na warunki przyrodnicze i pogodowe. Np. bardzo często w ciągu całego dnia musisz wchodzić pod górę i schodzić, albo w ciągu kilku dni można cały czas iść pod siarczystym deszczem, nie mając możliwości wysuszyć ubranie. Ale to wszystko tylko dodaje pielgrzymce szczególnej wyjątkowości. Z drugiej strony tę drugą pielgrzymkę przeżyłem, jak mi się wydaje, owocniej w planie duchowym, gdyż szedłem cały czas sam, poświę- cając dużo czasu na modlitwę i rozważania.
– Gdzie przychodziło się nocować?
– Na szlaku są tzw. Albergi – schroniska dla pielgrzymów, gdzie zatrzymujesz się na nocleg. Tam można spotkać ludzi z różnych krajów: Nowej Zelandii, Australii, Rosji, Argentyny...
– Jakich ludzi spotykał Ksiądz na swojej drodze?
– Na Camino spotykasz różnych ludzi w wieku od 6 do 80 lat. Z wieloma z nich jest możliwość porozmawiać na różnorodne tematy. Ale tak naprawdę, większość swojej pielgrzymki przeszedłem sam, rozmawiając z pielgrzymami tylko w miejscach noclegu. Miałem swój rytm i w ciągu dnia pokonywałem ok. 40 kilometrów.

– Nie da się przekazać tego, co się czuje, kiedy uświadamiasz sobie, że jesteś już blisko celu swojego pielgrzymowania, że zostaje tylko parę dni lub kilkadziesiąt kilometrów. Wtedy masz niezwykłe przeczucie spotkania z kimś ważnym w swoim życiu. To odczucie podobne jest do tego, które mamy przed spotkaniem z osobą, której od dawna nie widzieliśmy. Ale, tak naprawdę, tego nie da się wytłumaczyć, trzeba to przeżyć.
– Wróciwszy na Białoruś, jaką Ksiądz zapamięta Hiszpanię?
– Hiszpania w mojej pamię- ci pozostanie krajem, który bardzo pokochałem za jego niezwyczajną i bogatą kulturę, za życzliwych i otwartych ludzi, którzy zawsze mają uśmiech na twarzy. Ale z innej strony, niestety, jak i w wielu krajach europejskich, Kościół przeżywa tam trudny okres. Brakuje kapłanów, w wielu diecezjach średni wiek osób duchownych wynosi 60–65 lat. Są również problemy z życiem religijnym samych Hiszpanów. Jak powiedział jeden z kapłanów, którego spotkałem na Camino, dzisiaj Hiszpania potrzebuje nowej Ewangelizacji. Liberalizm, kryzys moralny i etyczny – niektóre z przyczyn tego.
–Czy ta pielgrzymka na Camino była ostatnią?
– Mam nadzieję, że wrócę na szlak św. Jakuba, aby jeszcze raz doświadczyć niezwykłej atmosfery modlitwy, pokoju i wolności od różnego rodzaju przeżyć lub trudności. Tam jesteś niby w innej rzeczywistości!
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 178 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.