GRODNO
Piątek,
19 kwietnia
2024 roku
 

„Pojednanie – miłość Chrystusa przynagla nas”

Życie Kościoła

Pod tym hasłem będzie przebiegać tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. 18–25 stycznia przedstawiciele różnych wyznań będą się spotykać na ekumenicznych nabożeństwach i konferencjach, poznawać się nawzajem, rozmawiać i razem się modlić o pełną i widzialną jedność wyznawców Chrystusa.
Wezwani do głoszenia pojednania
    Materiały do tegorocznych modlitw ekumenicz- nych przygotowali chrześcijanie z Niemiec. Zawierają one informacje o sytuacji ekumenicznej w tym kraju, ale przede wszystkim propozycje nabożeństw, modlitw, refleksji biblijnych oraz omówienie tematu przewodniego tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Nawiązuje on do tekstu z Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian (5, 14–20), podkreślającego, że pojednanie jest darem od Najwyższego przeznaczonym dla całego stworzenia. Na skutek Bożego działania osoba, która została pojednana w Chrystusie, jest wezwana do głoszenia tego pojednania poprzez słowo i czyn. W materiałach zwraca się też uwagę na dwie rzeczy. Mówi się w nich o celebracji miłości i łaski Bożej, „usprawiedliwieniu ludzkości jedynie przez łaskę”, odzwierciedlająca główną troskę Kościołów powstałych na skutek Reformacji Marcina Lutra. Podkreśla się w nich również drażliwy temat późniejszych głębokich podziałów, które dotknęły Kościół. Otwarcie ukazuje się i nazywa winę, podając wskazówki do wykonania kroków w stronę pojednania.
„Świat potrzebuje posługi pojednania, która przełamie bariery, zbuduje mosty, wprowadzi pokój i otworzy drzwi do nowego sposobu życia w imię Tego, który pojednał nas z Bogiem – Jezusa Chrystusa. Duch Święty prowadzi nas do pojednania w Jego imię. Niech źródło wspaniałego Bożego pojednania rozlewa się podczas tegorocznego Tygodnia Modlitw, aby wiele ludzi mogło znaleźć pokój” – czytamy w broszurze przygotowanej z okazji Tygodnia Ekumenicznego.
   
Kościół Jezusa Chrystusa według planu Bożego jest jeden. Podzielony jest natomiast wyłącznie przez ludzi. Dlatego też trzeba dążyć do zwalczania barier, które nas dzielą – ale nie po to, by je zacierać, lecz po to, by odnajdywać to, co nas łączy i na tym – na ile jest to możliwe – budować jedność poprzez modlitwę, poprzez wspólne działanie, poprzez obronę wartości chrześcijańskich i ewangelicznych, a także przez wydarzenia kulturalne i naukowe.

    Jedność nie oznacza wchłaniania innych
    Często myślimy, że działalność ekumeniczna dotyczy tylko teologów. Rzeczywiście istotne jest, aby teologowie odbywali studia, dochodzili do porozumienia ze sobą, wyrażali to, w czym chrześcijanie różnych wyznań się nie zgadzają. Ale równocześnie ekumenizm tworzy się „w drodze”. Ojciec Święty Franciszek zaznacza, że jest to droga z Chrystusem:
    „Nie z moim Jezusem przeciwko twojemu Jezusowi, lecz z naszym Jezusem. Droga jest prosta: pokonuje się ją modlitwą i pomocą innym. Modlić się razem. Ekumenizm modlitwy: jedni za drugich, a wszyscy o jedność. Dalej jest ekumenizm działania na rzecz tak wielu potrzebujących, tak wielu mężczyzn i kobiet, którzy dzisiaj cierpią niesprawiedliwość, wojny. Wszyscy razem powinniśmy pomagać. Miłość względem bliźniego to jest ekumenizm! To jest jedność. Jedność w drodze z Jezusem”.
    Papież podkreśla również, że jedność chrześcijan nie oznacza wchłaniania innych ani „drogi wstecz”, aby ktoś musiał wyrzec się własnej historii wiary. Jedność nie jest też jednorodnością, uniformizmem. „Różne tradycje teologiczne, liturgiczne, duchowe i kanoniczne, które rozwinęły się w świecie chrześcijańskim, jeśli są zakorzenione w tradycji Apostołów, są bogactwem Kościoła” – mówi Pontyfik.
   
Экуменізм – гэта:
    • дзейнасць на карысць прымірэння хрысціян;
    • дыялог розных канфесій і спроба ўзаемапаразумення;
    • поўная талерантнасці і павагі пастава адносна бліжніх і іх рэлігійных традыцый.

    Цыклічнае святкаванне экуменізму
    Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan ma już ponad stuletnią tradycję. Pierwsze pomysły międzywyznaniowych modlitw o jedność chrześcijan pojawiły się w XIX wieku. Tydzień Modlitw w obecnym terminie odbywa się od 1908 roku z inicjatywy ks. Paula Wattsona.
    Obchodzony jest między dawnym świętem Katedry św. Piotra (18 stycznia) a świętem Nawrócenia św. Pawła (25 stycznia). W niektórych miejscach inicjatyw jest tak dużo, że Tydzień Modlitw – wbrew nazwie – trwa kilka tygodni, a nawet miesiąc. Zwyczajem stała się gościnna „wymiana” kaznodziei podczas nabożeństw – w jednym kościele kazanie wygłasza duchowny innego wyznania.
Włodzimierz Tatarnikow, pastor zboru luterańskiego w GrodnieТygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan pomagają poszerzyć stosunki między wiernymi różnych wyznań. Więcej dowiadujemy się o sobie nawzajem, zaczynamy rozumieć, że nie trzeba się bać bliźniego, a raczej odwrotnie – niezbędne jest współodczuwanie z nim, rozumienie go, uczenie się czegoś od niego. Poprzez wspólną modlitwę uświadamiamy sobie, że dzięki przyjętemu sakramentowi chrztu jesteśmy braćmi i siostrami w Chrystusie.
    Podobnie jak w każdej rodzinie nie może wszystko iść gładko, tak też wśród wyznań chrześcijańskich istnieją rozbieżności dogmatyczne. Dziś istnieje wiele teologicznych międzykościelnych komisji, celem których jest poszukiwanie dróg do odpowiedzi na wiele pytań, które istnieją między wyznaniami chrześcijańskimi. Jednak dla nas samych dużo ważniejsza jest modlitwa w swoich wspólnotach ze sobą nawzajem i za siebie nawzajem, prosząc Boga o wskazanie drogi do zrozumienia, aby szukać i znajdować to, co nas jednoczy, a nie rozdziela.
    Cieszy fakt, że ze strony chrześcijańskich wyznań stawiają się już konkretne wspólne kroki w tym kierunku. Jest to wspólna społeczna praca, pomoc ludziom w potrzebie, modlitwa, spotkania międzywyznaniowe. Bardzo ważne jest mieć kontakt ze sobą, ponieważ wzajemne relacje mają duże znaczenie: stroniąc od dialogu, nie da się rozwiązać żadnego problemu. Warto pamiętać, że ekumenizm to nie pewne hasło, tylko przede wszystkim wspólna praca, modlitwa i posługa.
   
O. Andrzej Krot,
duszpasterz greko-katolickiej parafii Matki Bożej Fatimskiej w GrodnieWydaje mi się, że Tygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan, niestety, są mało pomocne w dążeniu do jedności. W kościołach naszego miasta prawie się o nich nie mówi, nie ma specjalnych nabożeństw w świątyniach, a modlitwa w katedrze św. Franciszka Ksawerego to raczej wyjątek niż reguła. Myślę, że dzieje się tak, ponieważ na razie jest nam wygodnie żyć w swoich „mieszkaniach wyznaniowych”, a na innych chrześcijan patrzymy często jak na przeciwników lub nawet wrogów.
    Wydaje mi się, że nie trzeba ograniczać naszych dążeń do jedności jednym tygodniem, tylko organizować regularne spotkania przedstawicieli Kościołów, podczas których rozważano by przede wszystkim nad pytaniami o wspólnej posłudze w społeczeństwie, być może też nad pewnymi dotkliwymi aspektami nauczania i historii. Kilka lat temu mój przyjaciel z Odessy opowiadał, że w tym mieście istnieje Rada Chrześcijan, do której należą oficjalni przedstawiciele Kościołów. Myślę, że podobna „organizacja” w Grodnie bardzo by się przydała.
    Co się tyczy tematu tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność „Pojednanie – miłość Chrystusa przynagla nas”, wydaje mi się bardzo ważne, że zwracamy szczególną uwagę na miłość. Ostatnio w środkach masowego przekazu i Internecie często spotykam się ze sceptycznym, a nawet wrogim nastawieniem do chrześcijaństwa. Podstawowym zarzutem jest niezgodność życia wiernych różnych wyznań z ich religijnymi przekonaniami. Brak miłości, konkurencja lub wrogość między naśladowcami Chrystusa to, powiedziałbym, podstawowa sprzeczność z Ewangelią. Jeśli nie ma w nas miłości do brata, cóż można mówić o miłości do niewierzącego, wroga, prześladowcy?
    Warto zwrócić też uwagę na inny aspekt tegorocznego hasła: brat czy siostra z innego Kościoła to nie „heretyk” lub „rozłamca”, którego powinienem „zbawić” w swoim Kościele. Oni też są otoczeni miłością Chrystusa i należą do grona dzieci Bożych. Swoją tradycją bliźni może wzbogacić moją wiarę, a więc też moje relacje z Bogiem.
   
O. Grzegorz Roj,  
proboszcz Święto-Pokrowskiego Soboru w GrodnieW ciągu długich stuleci rozłamów nazbierało się między nami wiele pretensji do siebie nawzajem. Aby urzeczywistnić modlitwę Chrystusa o jedność Jego uczniów, przede wszystkim powinniśmy nie wracać do starych krzywd, nie mścić się, nie skupiać się na tym, co rozdziela. Ważnie jest umieć po chrześcijańsku przyznawać się do własnych błędów. Tak samo jak w rodzinie. Czasami się wydaje, że problem można przemilczeć i już nie powróci. Jednak jest to iluzja: przez problem nie da się przeskoczyć. Zawsze powinien on zostać rozwiązany. Konieczne jest nazywanie przedmiotu uwagi, wyciąganie wniosków, znajdywanie sił, aby się przyznać do błędu i poprosić o przebaczenie. Jest to niezwykle trudne, prawie niemożliwe w powszednim życiu ludzkim. Jednak jesteśmy chrześcijanami. I właśnie do tego wzywa nas Chrystus.
    Niemożliwe jest również przekroczenie przez różnice ze względu na wyznanie i powiedzenie, że nie jest to zbyt istotne. Te pytania również trzeba rozważać. Konieczne jest zrozumieć, co nas dzieli. Niemożliwe tu jest zwiększenie jedności, ponieważ będzie to kolejna iluzja jedności, jej podróbka. Dlatego też na tym etapie najważniejsze jest nie zwiększać naszego podziału.
    Byłem świadkiem przykładów współpracy chrześcijan oraz jedności między nimi. Cieszę się z tego, że na przykład na Białorusi katolicy i prawosławni wspólnie walczą o wartości chrześcijańskie dotyczące pytań o bioetyce. Właśnie współczesne wyniki, które dotykają początkowych podstaw wiary chrześcijańskiej, najwyraźniej pokazują, w czym możemy uzyskać jedność i wspólnie bronić naszej wiary.
    Jednym z najlepszych przykładów jedności mogą być tak zwane „mieszane” rodziny, gdzie mąż i żona, należąc do różnych tradycji chrześcijańskich, żyją w zgodzie i z szacunkiem do siebie nawzajem oraz do Kościołów, w których się wychowali. Sam jestem z takiej rodziny. Babcia była katoliczką, a ja zostałem kapłanem prawosławnym. Jestem wdzięczny Kościołowi za możliwość pogłębienia swej edukacji teologicznej.
    W ciągu trzech lat otrzymywałem stypendium na studia teologiczne w Niemczech. Uważam to za bardzo cenne doświadczenie w swoim życiu. Znam wiele przykładów dobrego współdziałania zarówno z historii, jak też ze współczesności. Oczywiście bywało też odwrotnie. O tym również nie wolno zapominać, aby nie powtarzać błędów w życiu teraźniejszym oraz w przyszłych stosunkach między chrześcijańskimi tradycjami.

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  257

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.