GRODNO
Piątek,
26 kwietnia
2024 roku
 

Zakończenie jubileuszowego Roku: połączyć miłosierdzie ze sprawiedliwością

Życie Kościoła

W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata papież Franciszek uroczyście zamknął Bramy Miłosierdzia w bazylice św. Piotra w Rzymie. W ten sposób w Kościele został oficjalnie zakończony Jubileuszowy Rok Miłosierdzia. Jednak to wcale nie oznacza, że czas łaski się skończył. Wręcz przeciwnie, Nadzwyczajny Rok stał się dla wierzących poniekąd pasem startowym. Jubileusz dopomógł zagłębić się w tajemnicę Bożego miłosierdzia, poczuć się bezpiecznie w ramionach kochającego Ojca i za Jego przykładem uczyć się poświęcenia dla bliźnich. „Dlatego duchowo odnowieni i umocnieni pragniemy wrócić do codzienności, pamiętając, że nasza postawa wobec bliźnich, zwłaszcza najbardziej potrzebujących pomocy, jest najlepszym sprawdzianem głębi wiary i prawdziwości naszej miłości do Boga” – zaznaczył w homilii na zakończenie Roku Miłosierdzia biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz.
Podczas Roku Miłosierdzia w Kościele grodzieńskim miały miejsce liczne znaczące wydarzenia. Właśnie w tym czasie diecezja obchodziła jubileusz założenia i mianowania pierwszego ordynariusza – księdza biskupa Aleksandra Kaszkiewicza. Główne uroczystości odbyły się w Grodnie w czasie Kongresu Eucharystycznego. Ważnym wydarzeniem dla diecezji stała się również instalacja Grodzieńskiej Kapituły Katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i świętego Kazimierza. To świadczy o tym, że struktury lokalnego Kościoła rozwijają się, a wraz z nimi i życie duszpasterskie wiernych.
Pod hasłem Roku Jubileuszowego „Miłosierni, jak Ojciec” odbyły się tradycyjne wydarzenia, m.in. Dni Młodzieży, Dzień Dziecka, Parafiada. Do tematu Jubileuszu w wielu parafiach nawiązywały różnorodne rekolekcje, festyny, pielgrzymki. Szczególnym przeżyciem duchowym dla wiernych zostało wprowadzenie relikwii w niektóre świątynie na znak błogosławieństwa wspólnot lokalnych.
    Przez cały ten czas w kościołach diecezji nieustannie pracowały konfesjonały „odpustowe”. Kapłani dyżurowali w nich, aby wierni mogli w każdej chwili przystąpić do sakramentu pokuty. Przecież, jak zauważył papież Franciszek, „żaden ludzki grzech mimo swego ciężaru nie może być większy niż miłosierdzie lub ograniczyć go”. Bóg gotowy jest przyjąć każdego, kto robi przynajmniej krok w Jego kierunku.
    Codziennie z ambon były przemawiane kazania o miłosierdziu, zachęcając wiernych do skupienia się na głównym obowiązku moralnym chrześcijanina – służeniu bliźnim w miłości. Na początku Roku Miłosierdzia redakcja zaproponowała czytelnikom na nowo odkryć dobre uczynki. W każdym numerze gazety publikowano refleksje na temat uczynków miłosierdzia. Kapłani podpowiadali, w jaki sposób można godnie je zrealizować. Przyczyny miały zachęcić do działania. W taki sposób, przy uważnym i odpowiedzialnym podejściu „Ćwiczenia w miłosierdziu” mogły stać się okazją do wypracowania dobrych nawyków, za które nie wstyd przed Bogiem. Przez te duchowe „treningi” każdy mógł upodobnić się do Chrystusa, który pochyla się nad potrzebującym, lub poczuć dotyk miłosiernego Zbawiciela poprzez bliźniego. Czy udało się ofiarować swoje serce innym, jak to stale robi Jezus?
   
    Wierni diecezji grodzieńskiej opowiadają o uczynkach miłosierdzia, które zrealizowali podczas Nadzwyczajnego Roku Jubileuszowego
   
 s. Anna Macul CSFN   Mojej koleżanki mama mocno zachorowała. Lekarze zdiagnozowali raka. Tak się stało, że przed Wielkanocą ona trafiła do szpitala. Akurat w tym czasie wszyscy wyjeżdżają z miasta. Wielu pacjentów prosi, aby spędzić święta w domu. I kobieta pozostała na sali sama... Bardzo chciałam odwiedzić chorą. Poza tym znam ją jako człowieka bardzo dobrego i skromnego. Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy. Mam nadzieję, że zdołałam podzielić się z nią światłem Zmartwychwstałego Chrystusa, pokazać, że nie jest sama... Te Święta Wielkanocne były dla mnie szczególne. Przeżyłam prawdziwą radość, dzieląc się nią z człowiekiem potrzebującym.
kl. Tomasz MikołajczykOd wielu lat seminarium grodzieńskie podtrzymuje kontakt z internatem dla dzieci niepełnosprawnych w Hołowiczpolu. Pewnego razu w czasie wakacji nie udało się zorganizować grupę kleryków, by pojechać do dzieci. Więc z kolegą z kursu postanowiliśmy pojechać do nich wraz z młodzieżą z parafii Lida- Fara. Powierzyliśmy tę sprawę Bogu i napisaliśmy zaproszenie w Internecie. Zaskoczyło nas to, że pozytywnie odpowiedziało wiele chłopców i dziewcząt. Niektórzy ofiarowali pieniądze, ktoś wsparł modlitwą, pomógł w organizacji z dojazdem. Niektórzy aktywiści razem z nami udali się do internatu. Ile radości sprawiliśmy dzieciom! Dla nas wszystkich to było kolejne przewartościowanie wartości: jak ważne jest przede wszystkim wzrastać w miłości do Boga i dzielić się nią z tymi, którzy są obok. Ważne jest także, by uczyć się tego wzajemnie.
Jerzy GaponikW tym roku niemalże przestałem się modlić we własnej intencji. Zacząłem modlić się w intencji wnuków, których mam pięcioro. Oni rosną i potrzebują opieki duchowej. A któż jak nie Bóg najlepiej wesprze? Pracuję jako specjalista terapii uzależnień, więc widzę straszliwą realność, kiedy młodzi ludzie łatwo wpadają w niewolę alkoholu, narkotyków, gier hazardowych. To jest naprawdę straszne. Zauważyłem, że zacząłem dużo się modlić za ludzi, którzy się leczą z uzależnień, a szczególnie za tych, którym nie udaje się. Potrzebują sił. Wierzę, że modlitwa wstawiennicza ma dużą moc, gdyż otwiera potrzebującego na bezgraniczne źródło miłosierdzia Bożego.
Irena NaumowiczRok Miłosierdzia był bardzo trudny dla mnie. Pochowałam brata. Tylko Bóg wie, dlaczego odszedł w młodym wieku. Miał dopiero 19 lat... Najbardziej przeżył tę stratę mój starszy brat, którego wspierałam ze wszystkich sił. Po śmierci bliskiej osoby ogarnął mnie silny strach przed ciemnością. Bóg pomógł przetrwać smutek. Do tej pory trudno uwierzyć, że brata nie ma już pośród nas. Ale ufam Bogu. Dużo modlę się o wieczny pokój dla bliskiej osoby. Co miesiąc ofiaruję Mszę św. w intencji życia wiecznego dla brata. Rozumiem, że moja pomoc polega na ciągłej i jakościowej modlitwie.
Olga SielickaPewnego dnia spotkałam kobietę, z którą miałam szczerą rozmowę. Opowiedziała o tym, jak poddała się aborcji. Przyznała się, że chce chodzić do kościoła, ale boi się potępienia. Zachęciłam ją pójść do spowiedzi (akurat był okres Wielkiego Postu), otworzyć swoje serce i wyznać grzechy. I ona pojednała się z Bogiem... po sześciu latach przerwy! Nie wiem, jak potoczyło się dalsze życie kobiety, ale jestem pewna, że dostała szansę. Każdego dnia wychwalam Boga, który przeze mnie dodał kobiecie odwagi, by uklęknąć przed konfesjonałem.
ks. Paweł BezłapowiczJeden z głównych obowiązków kapłana – przybliżać ludzi do Boga poprzez sakrament pokuty. Pełniąc tę posługę, ksiądz staje się narzędziem w rękach Wszechmogącego i poprzez Ducha Świętego wskazuje człowiekowi słuszny kierunek. W Nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia w grodzieńskiej bazylice katedralnej spowiedź trwała bez przerwy. Przy konfesjonałach były długie kolejki. Trzeba było spowiadać przez kilka godzin. Cieszyło to, że ludzie wracali, pytali o znaczenie i możliwość uzyskania odpustów. Mam nadzieję, że wierni naszej diecezji w pełni skorzystali z tego czasu łaski.
  
Rachunek sumienia w oparciu o uczynki miłosierdzia
   
    ... względem duszy
    GRZESZĄCYCH UPOMINAĆ: Czy życzę znajomym ponad wszystko, aby dostali się do nieba? Czy robię uwagi spokojnie, bez arogancji?
   NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ: Jak często czytam Biblię, Katechizm, literaturę religijną? Czy proponuję bliskim wspólnie zastanowić się nad wartościami chrześcijańskimi?
    WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ: Czy dbam o tych, którzy mają trudności w wierze? Czy jest ona dla mnie źródłem życia, czy tylko dodatkiem?
   STRAPIONYCH POCIESZAĆ: Czy wierzę w duchowy sens wypróbowań? Czy tłumaczę istotę cierpienia ludziom złamanym smutkiem?
    URAZY CHĘTNIE DAROWAĆ: Czy nie jestem zbyt emocjonalny, drażliwy, sarkastyczny, gdy pojawiają się problemy? Czy nie chcę zemścić się na kimś?
   KRZYWDY CIERPLIWIE ZNOSIĆ: Czy myślę o tym, że wina bliźniego jest znacznie mniejsza od własnej winy w odniesieniu do Boga? Czy jestem świadomy, że niektóre urazy wyrządzone są nieumyślnie?
    MODLIĆ SIĘ ZA ŻYWYCH I UMARŁYCH: Czy odnoszę się do modlitwy jak do tajemnicy lub wypowiadam ją w pośpiechu po prostu dla uspokojenia sumienia? Czy pamiętam podczas modlitwy o Kościele, bliskich, rodzinie?
   
    ... względem ciała
    GŁODNYCH NAKARMIĆ: Czy pamiętam o tym, że jedzenie to dar Boży? Czy wyrażam uwagę głodnym poprzez poczęstunek, dobre słowo?
    SPRAGNIONYCH NAPOIĆ: Czy nie zanieczyszczam bezmyślnie środowisko? Czy zauważam, kiedy ludzie potrzebują wody, spokoju, uśmiechu?
   NAGICH PRZYODZIAĆ: Czy traktuję ciało jako świątynię Ducha Świętego? Czy troszczę się o potrzebujących, oddając im niezużyte ubrania i buty?
    PODRÓŻNYCH W DOM PRZYJĄĆ: Czy jestem odkryty dla życia, które potrzebuje domu miłości? Czy dbam o swoje mieszkanie, czystość i porządek w nim?
    CHORYCH NAWIEDZAĆ: Czy pamiętam o tym, że za pośrednictwem chorych i cierpiących, można dotknąć ran Jezusa? Czy nie zapominam o ludziach starszych i niedołężnych?
    WIĘŹNIÓW POCIESZAĆ: Czy nie jestem niewolnikiem jakiegoś nałogu? Czy nie traktuję więźniów lekceważąco?
    UMARŁYCH POGRZEBAĆ:Czy dbam o groby swoich bliskich? Czy jestem gotowy do śmierci?
   
    Z książki „Jezus ufa tobie. Inna książka o Bożym Miłosierdziu”

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  250

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.