GRODNO
Sobota,
05 lipca 2025 roku |
Kolęda to czas „duchowego remontu”
Styczeń w naszych parafiach jest miesiącem kolędowania. W tym czasie spotykamy się z duszpasterzami w swoich domach, w atmosferze rodzinnej. Ale czy wszystkim kolęda jest potrzebna? Czy przeżywamy ten czas należycie? Spróbujmy dzisiaj właśnie nad tym się zastanowić.

Ale są różni duszpasterze i różni parafianie. Niektórzy się skarżą, że ksiądz szybko się pomodlił i uciekł z domu, tłumacząc że ma jeszcze dużo domów, a mało czasu. Czasem odwrotnie słyszy się, że duszpasterz za dużo zadaje różnych pytań, sprawdza pacierze u dzieci i dorosłych, „spowiada” publicznie z życia. Na przykładzie tych sytuacji miejscowym duszpasterzom na pewno warto zastanowić się nad swoim kolędowaniem i zrobić wszystko, aby narzekań ze strony ludzi nie było. Ale narzekania są i ze strony duszpasterzy. Można przytoczyć całe litanie spotkań kolędowych, jak mężczyzna ucieka z domu, dzieci boją się księdza, domownicy spotykają proboszcza w szlafroku itd. †
Jak więc ma wyglądać kolęda? Co można zrobić z obydwóch stron, aby było to miłe spotkanie, w którym Bóg jest obecny. Przede wszystkim każdy powinien przygotować się do kolędy. Proboszcz musi za wczasów rozpisać adresy domów tak, aby wystarczyło czasu na rozmowę, zebrać informację z kartoteki parafialnej, aby wiedzieć na jaki temat można i warto z domownikami porozmawiać. Parafianie powinni za wczasów dowiedzieć się o dacie przybycia kapłana, aby zaplanować swój czas na spotkanie ze swoim księdzem, przygotować mieszkanie i miejsce na modlitwę, dostojnie ubrać się na spotkanie z drogim gościem, pomyśleć jakie pytania warto zadać swojemu księdzu, aby posiadać więcej pożytecznej informacji. Ale najważniejsze z obydwu stron to chęć spotkania się na wspólnej modlitwie. Kiedy wszystkim na tym zależy, to i spotkanie będzie w bardzo miłej atmosferze: nikt nie będzie uciekał z domu, bojąc się że ksiądz zapyta pacierze, a kapłan widząc, że rodzina dobrze przygotowała się na spotkanie zechce tam pobyć trochę dłużej.
Na końcu pytanie, które zawsze jest na ustach ludzi: ile trzeba złożyć na ofiarę za kolędę? W 2012 roku napisałem artykuł do naszej gazety na ten temat. Kolęda nie jest zbiórką pieniędzy, i nie ma takiej banknoty, za która kupilibyśmy czyste, otwarte i radosne serce. Właśnie tyle kosztuje serce czekające na Boga w osobie kapłana. Myślę, że każdy dzisiaj postara się zrozumieć, że duszy się nie kupuje, a kolęda jest łaską od Boga, z której w Roku Miłosierdzia trzeba koniecznie skorzystać.
Na końcu pytanie, które zawsze jest na ustach ludzi: ile trzeba złożyć na ofiarę za kolędę? W 2012 roku napisałem artykuł do naszej gazety na ten temat. Kolęda nie jest zbiórką pieniędzy, i nie ma takiej banknoty, za która kupilibyśmy czyste, otwarte i radosne serce. Właśnie tyle kosztuje serce czekające na Boga w osobie kapłana. Myślę, że każdy dzisiaj postara się zrozumieć, że duszy się nie kupuje, a kolęda jest łaską od Boga, z której w Roku Miłosierdzia trzeba koniecznie skorzystać.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 179 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.