Jak co roku niezapomnianym wielkim przeżyciem, pełnym wzruszenia i radości, stała się dla pielgrzymów z Grodna droga do sanktuarium Matki Bożej na Wzgórzu Nadziei w Kopciówce. Z okazji Dnia Matki, który jest obchodzony w diecezji Grodzieńskiej w pierwszą niedzielę maja, matki wraz ze swoimi dziećmi i mężami przybyły do tego prawdziwie świętego miejsca, żeby zawierzyć Matce Bożej Cierpliwie Słuchającej swoje prośby, złożyć dziękczynienia i poprosić o wstawiennictwo.

Już tradycyjnie w całej diecezji w Dniu Matki wierni się modlą w intencji tych, które dają życie. 3 maja główne uroczystości z tej okazji odbyły się w sanktuarium Matki Bożej na Wzgórzu Nadziei w Kopciówce. Pielgrzymi z Grodna przybyli tu ze śpiewem i modlitwą, gdyż właśnie w Matce Bożej pokładają wiarę, nadzieję i miłość. W uroczystościach także wzięli udział ks. bp Aleksander Kaszkiewicz i ks. bp Józef Staniewski. †

Dla zebranych wiernych ks. Jerzy Martinowicz wygłosił konferencję na temat „Jezus przyszedł, by wezwać grzeszników do nawrócenia”.
    „Nawrócenie to proces, który trwa od momentu przyjęcia sakramentu Chrztu św. aż do śmierci, dlatego trzeba codziennie wracać do źródeł – mówił podczas konferencji ks. Jerzy. – Każdy ma swoją własną otchłań, z której dusza musi być uwolniona”.
    Duszpasterz także podkreślił, że ważne jest przyjąć Boży plan, zrozumieć, że „Bóg mnie kocha i wie, co dla mnie jest dobre”.
    Z kolei ks. Roman Kotlimowski wygłaszając homilię zaznaczył, że dzisiaj słyszymy słowa Jezusa „Beze mnie nic nie możecie uczynić”, jednak jednocześnie bardzo często przypisujemy sobie wiele rzeczy, zapominjąc, że to wszystko się dzieje za sprawą Ducha Bożego.
    „Jesteście bardzo potrzebni Jezusowi i swoim rodzinom. To jest tajemnica waszego pięknego powołania, i dzisiaj my dziękujemy za waszą matczyną postawę” – powiedział ks. Roman i zachęcił do pielęgnowania dobrej tradycji całowania rąk matkom, bo każda z nich tego zasługuje.
    Podczas Mszy św., która była odprawiana w intencji żywych i zmarłych matek, ks. bp Aleksander Kaszkiewicz podziękował wszystkim matkom za piękny przykład wiary, który dają swoim dzieciom i domownikom, dodając, że bez rodziny społeczeństwo nie będzie miało dobrej przyszłości.
   

Matka przykładem wiary     Miłość i radość, z jaką nasze matki przyjęły nas i czuwały nad naszymi pierwszymi krokami w świecie, jest niejako znakiem i sakramentalnym przedłużeniem miłości Boga, od którego wszyscy wzięliśmy początek. Zostaliśmy przyjęci i umiłowani przez Boga i naszych rodziców, i to doświadczenie jest mocnym fundamentem, który umożliwia wzrost i rozwój człowieka, pomaga nam dojrzewać dążąc do prawdy i miłości, a także otwierać się, by tworzyć więzi z innymi ludźmi i z Bogiem. Wierząca rodzina, choćby przychodziły najgorsze trudności – wszystkie przetrwa. Bo Bóg jest obok, On daje każdego dnia, każdej minuty i sekundy, wszystkie łaski potrzebne do tego, aby wzrastać w świętości. Jednak dosyć często się mówi, że to właśnie matka jest tym fundamentem w rodzinie, na którym wszystko się trzyma, w tym także wiara. Dlaczego? Bo to matki przede wszystkim dbają o przekazanie wiary, uczą swoje dzieci modlić się i modlą się wraz z nimi, przysposabiają je do przyjęcia sakramentów, rozjaśniają życie rodzinne światłem wiary i uczą wielbić Boga jako Ojca.     Piękne słowa na temat roli kobiety w przekazywaniu wiary wypowiedział podczas jednej Mszy św. Ojciec Święty Franciszek.     „Wiara jest Bożym darem, który osiąga się nie poprzez intelektualne dociekania, ale poprzez działanie Ducha Świętego. A to jest obecne między innymi w cierpliwej pracy matek – podkreślił Papież. – Jest tak po prostu dlatego, że Tą, która przyniosła na świat Jezusa, była również kobieta. Taka była droga wybrana przez Jezusa. On chciał mieć matkę, a zatem i wiara przychodzi przez niewiasty, jak Jezus przez Maryję” – kontynuował Ojciec Święty.     Papież Franciszek także zwrócił uwagę na to, że kobiety powinny mieć świadomość obowiązku przekazywania wiary. Bo jeśli nie będzie tej troski, by na nowo ożywiać Boży dar, jakim jest wiara, wówczas wiara słabnie, rozcieńcza się, staje się wreszcie pewną kulturą, w której mówi się owszem, że jesteśmy chrześcijanami, ale pozostaje to tylko kulturą.     „Kobiety w Kościele i na drodze wiary miały i mają także dzisiaj szczególną rolę w otwieraniu bram dla Pana, do naśladowania Go, i w przekazywaniu Jego oblicza, ponieważ spojrzenie wiary zawsze potrzebuje prostego i głębokiego spojrzenia miłości. To przecież głównie one, jako matki, babcie, przekazują swoją wiarę dzieciom. Jest to właśnie misja kobiet (nieprawdaż!) – składanie świadectwa swoim dzieciom, wnukom, że Jezus żyje, jest Żyjącym, Zmartwychwstałym. Mamy i kobiety, naprzód, nieście to świadectwo!” – zachęcił Papież Franciszek.