GRODNO
Sobota,
05 października 2024 roku |
Dla nas wszystkich narodził się zbawiciel
„Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi: Wstańcie, pasterze, Bóg się wam rodzi!”
Boże Narodzenie w tradycji chrześcijańskiej – święto, upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to stała uroczystość liturgiczna, przypadająca na 25 grudnia. Boże Narodzenie poprzedzone jest okresem czterotygodniowego oczekiwania, zwanego Adwentem.
Ze wzruszeniem i radością na pewno oczekujemy narodzin Odkupiciela. Na ulicach i w domach wszystko mówi o Bożym Narodzeniu. Światła, ozdoby i prezenty tworzą niepowtarzalną gwiazdkową atmosferę. Te zewnętrzne przygotowania choć nieodzowne, nie powinny jednak odwracać naszej uwagi od istotnego i nadzwyczajnego wydarzenia, którego pamiątkę obchodzimy, to znaczy od narodzin Jezusa – bezcennego daru, który Ojciec ofiarował ludzkości.
Wkrótce będziemy obchodzić uroczystość Narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przede wszystkim powinniśmy uznać, że chodzi w tym przypadku o jakieś szczególne i wyjątkowe Urodziny, gdyż o tym wydarzeniu mówimy ciągle jeszcze, mimo iż upłynęło już 20 wieków od tamtej nocy. O Narodzeniu Jezusa nigdy nie skończymy mówić i wspominać.
Boże Narodzenie jest świętem porozumienia się nieba z ziemią. Dziś Bóg wychodzi na spotkanie ze mną. Nieznany, niedostępny dotąd, przez nikogo niewidziany Bóg teraz jako Człowiek przychodzi do nas. †
Ze wzruszeniem i radością na pewno oczekujemy narodzin Odkupiciela. Na ulicach i w domach wszystko mówi o Bożym Narodzeniu. Światła, ozdoby i prezenty tworzą niepowtarzalną gwiazdkową atmosferę. Te zewnętrzne przygotowania choć nieodzowne, nie powinny jednak odwracać naszej uwagi od istotnego i nadzwyczajnego wydarzenia, którego pamiątkę obchodzimy, to znaczy od narodzin Jezusa – bezcennego daru, który Ojciec ofiarował ludzkości.
Wkrótce będziemy obchodzić uroczystość Narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przede wszystkim powinniśmy uznać, że chodzi w tym przypadku o jakieś szczególne i wyjątkowe Urodziny, gdyż o tym wydarzeniu mówimy ciągle jeszcze, mimo iż upłynęło już 20 wieków od tamtej nocy. O Narodzeniu Jezusa nigdy nie skończymy mówić i wspominać.
Boże Narodzenie jest świętem porozumienia się nieba z ziemią. Dziś Bóg wychodzi na spotkanie ze mną. Nieznany, niedostępny dotąd, przez nikogo niewidziany Bóg teraz jako Człowiek przychodzi do nas. †
Przychodzi po to, aby uścisnąć rękę spracowanego człowieka, ucałować główki dobrych dzieci, pobłogosławić utrudzonej i umęczonej matce, wszczepić nadzieję wciąż niedowartościowanemu robotnikowi i bezrobotnym, aby dać poznać wszystkim swą miłość, a potem za wszystkich umrzeć.
Zapytajmy siebie: Dlaczego Bóg stał się Człowiekiem? Dlaczego przyszedł On do nas i dlaczego w swojej odwiecznej mądrości zechciał urodzić się w ubóstwie, a nie w splendorze pałacu królewskiego? Oto pytania, które stawiamy sobie w uroczystość Bożego Narodzenia. Ewangelia daje nam tutaj bardzo jasną odpowiedź na powyższe pytania, gdyż mówi ona, iż Bóg stał się jednym z nas, ponieważ nas umiłował. Bóg bowiem tak bardzo umiłował świat – a więc przede wszystkim nas – że zesłał Syna swego Jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg dlatego stał się Człowiekiem, aby człowiek z Jego łaski stał się uczestnikiem Bożego życia.
Człowiek, a to znaczy każdy z nas, musi być rzeczywiście kimś wyjątkowym i kimś wielkim, że sam Bóg zechciał zostać Człowiekiem. To uczy nas tego, że Bóg przyszedł do nas, byśmy uczyli się szanować ludzkie życie od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Jak wiemy, osoba jest ważniejsza, niż cały świat materialnych rzeczy. Dlatego między innymi Bóg przyszedł do nas, abyśmy bardziej cenili osoby niż rzeczy.
Ta wielka uroczystość uczy nas, byśmy częściej rozważali w naszych sercach wielkie sprawy Boże, a zarazem tajemnice naszej wiary. Boże Narodzenie bez Chrystusa – to jak imię „chrześcijanin” bez wiary w Chrystusa, a to już jest karykatura prawdy Bożej, karykatura chrześcijanina i chrześcijaństwa.
Boże Narodzenie poucza nas również o wolności, bo ten jest wolny, kto przylgnął do Jezusa i stara się nie tylko przestrzegać przykazań Bożych, ale i żyć błogosławieństwami, o których mówił Jezus w swoim słynnym Kazaniu na górze. Jezus Chrystus również ukazuje nam, jak wielka jest godność człowieka. Tymczasem tyle razy ludzie szukają celu swego życia w rzeczach niższych od Boga, bo nie wiedzą, jak wielka jest ich godność. Skoro więc tak Bóg umiłował mnie, iż dał swego Syna Jednorodzonego, abym wierząc w Niego, nie zginął, ale miał życie wieczne, to zawsze będę pamiętał o tym tak niezwykłym źródle mojej chrześcijańskiej godności.
Jezus przychodzi do nas, jako ubogie Dziecię, by ludzkość mogła cieszyć się samym darem życia. Ileż to radości musiała odczuwać Maryja, gdy jednym palcem swojej dłoni obejmowała maleńką dłoń Jezusa! Tym bardziej troskliwie Maryja przygarniała do siebie to Boże Dziecię, aby swoją miłością wynagrodzić Mu niewygody ubóstwa.
Przeżywając uroczystość Narodzenia Pańskiego, warto zadać sobie pytanie o stan swojej wiary. Święta są bardzo dobrą okazją, by sobie zdać sprawę, czy mamy wystarczająco dużo wiary i nadziei, aby radość i pokój, które zwiastują aniołowie przychodzący do pasterzy, przynosić do tych miejsc, gdzie toczy się nasze codzienne życie i rozsiewać je pośród tych ludzi, których każdego dnia spotykamy.
W obliczu różnych form beznadziejności, zgnuśnienia i narzekania musimy szukać aniołów codzienności, którzy zwiastują radość wielką: Bóg jest blisko człowieka! Stał się jednym z nas! On – narodzony, zabity i zmartwychwstały – zapewnia nam życie wieczne. Tylko On, nikt inny. Dlatego święta Bożego Narodzenia są dla wszystkich źródłem modlitwy lub zadumy, dociekań tajemnicy Bożej lub ludzkiej, z tą różnicą, że dla wierzących są one podbudowane głębią przeżyć religijnych, bogactwem Bożej rzeczywistości.
TO DLA NAS WSZYSTKICH NARODZIŁ SIĘ ZBAWICIEL, TO DLA NAS WSZYSTKICH, KIMKOLWIEK JESTEŚMY, ŚWIECI GWIAZDA BETLEJEMSKA. I przyjmijmy Boga do naszych domów i do naszych serc. Niech On oświeca wszystkie mroki naszego życia i nas prowadzi.
Zapytajmy siebie: Dlaczego Bóg stał się Człowiekiem? Dlaczego przyszedł On do nas i dlaczego w swojej odwiecznej mądrości zechciał urodzić się w ubóstwie, a nie w splendorze pałacu królewskiego? Oto pytania, które stawiamy sobie w uroczystość Bożego Narodzenia. Ewangelia daje nam tutaj bardzo jasną odpowiedź na powyższe pytania, gdyż mówi ona, iż Bóg stał się jednym z nas, ponieważ nas umiłował. Bóg bowiem tak bardzo umiłował świat – a więc przede wszystkim nas – że zesłał Syna swego Jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg dlatego stał się Człowiekiem, aby człowiek z Jego łaski stał się uczestnikiem Bożego życia.
Człowiek, a to znaczy każdy z nas, musi być rzeczywiście kimś wyjątkowym i kimś wielkim, że sam Bóg zechciał zostać Człowiekiem. To uczy nas tego, że Bóg przyszedł do nas, byśmy uczyli się szanować ludzkie życie od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Jak wiemy, osoba jest ważniejsza, niż cały świat materialnych rzeczy. Dlatego między innymi Bóg przyszedł do nas, abyśmy bardziej cenili osoby niż rzeczy.
Ta wielka uroczystość uczy nas, byśmy częściej rozważali w naszych sercach wielkie sprawy Boże, a zarazem tajemnice naszej wiary. Boże Narodzenie bez Chrystusa – to jak imię „chrześcijanin” bez wiary w Chrystusa, a to już jest karykatura prawdy Bożej, karykatura chrześcijanina i chrześcijaństwa.
Boże Narodzenie poucza nas również o wolności, bo ten jest wolny, kto przylgnął do Jezusa i stara się nie tylko przestrzegać przykazań Bożych, ale i żyć błogosławieństwami, o których mówił Jezus w swoim słynnym Kazaniu na górze. Jezus Chrystus również ukazuje nam, jak wielka jest godność człowieka. Tymczasem tyle razy ludzie szukają celu swego życia w rzeczach niższych od Boga, bo nie wiedzą, jak wielka jest ich godność. Skoro więc tak Bóg umiłował mnie, iż dał swego Syna Jednorodzonego, abym wierząc w Niego, nie zginął, ale miał życie wieczne, to zawsze będę pamiętał o tym tak niezwykłym źródle mojej chrześcijańskiej godności.
Jezus przychodzi do nas, jako ubogie Dziecię, by ludzkość mogła cieszyć się samym darem życia. Ileż to radości musiała odczuwać Maryja, gdy jednym palcem swojej dłoni obejmowała maleńką dłoń Jezusa! Tym bardziej troskliwie Maryja przygarniała do siebie to Boże Dziecię, aby swoją miłością wynagrodzić Mu niewygody ubóstwa.
Przeżywając uroczystość Narodzenia Pańskiego, warto zadać sobie pytanie o stan swojej wiary. Święta są bardzo dobrą okazją, by sobie zdać sprawę, czy mamy wystarczająco dużo wiary i nadziei, aby radość i pokój, które zwiastują aniołowie przychodzący do pasterzy, przynosić do tych miejsc, gdzie toczy się nasze codzienne życie i rozsiewać je pośród tych ludzi, których każdego dnia spotykamy.
W obliczu różnych form beznadziejności, zgnuśnienia i narzekania musimy szukać aniołów codzienności, którzy zwiastują radość wielką: Bóg jest blisko człowieka! Stał się jednym z nas! On – narodzony, zabity i zmartwychwstały – zapewnia nam życie wieczne. Tylko On, nikt inny. Dlatego święta Bożego Narodzenia są dla wszystkich źródłem modlitwy lub zadumy, dociekań tajemnicy Bożej lub ludzkiej, z tą różnicą, że dla wierzących są one podbudowane głębią przeżyć religijnych, bogactwem Bożej rzeczywistości.
TO DLA NAS WSZYSTKICH NARODZIŁ SIĘ ZBAWICIEL, TO DLA NAS WSZYSTKICH, KIMKOLWIEK JESTEŚMY, ŚWIECI GWIAZDA BETLEJEMSKA. I przyjmijmy Boga do naszych domów i do naszych serc. Niech On oświeca wszystkie mroki naszego życia i nas prowadzi.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 87 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.