GRODNO
Niedziela,
24 wrzesnia 2023 roku |
Wspomnienie zmarłych: według jakiej tradycji?

1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych, w szczególnej modlitwie wierni zwracają się do wspólnoty Kościoła, która już dawno osiągnęła pełną jedność z Bogiem i teraz przed Jego Obliczem wstawia się za swoich braci i siostry.
2 listopada, w dniu wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych (Zaduszki), wspólnota katolicka modli się za tych wiernych, którzy po ziemskim życiu przeżywają czas pokuty i oczyszczenia (czyściec), aby wreszcie pojednać się z Panem w szczęśliwej wieczności.
2 listopada, w dniu wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych (Zaduszki), wspólnota katolicka modli się za tych wiernych, którzy po ziemskim życiu przeżywają czas pokuty i oczyszczenia (czyściec), aby wreszcie pojednać się z Panem w szczęśliwej wieczności.
Obchody dnia Wspomnienia Wiernych Zmarłych mianowicie po uroczystości Wszystkich Świętych zostały przyjęte w Kościele nie przez przypadek. Wielu badaczy uważa, że ogromny wpływ na to miało dążenie chrześcijan do przełamania starych pogańskich zabobonów, związanych z kultem przodków. Tak, na przykład, starożytni Celtowie, którzy zamieszkiwali znaczną część terytorium współczesnej Europy, w nocy z 31 października na 1 listopada obchodzili Nowy rok. Te obchody wiązały się z oddawaniem czci duchom, z ofiarą zwierząt i nawet ludzi. Uważano, że tej nocy Samhain, bóg śmierci i władca ciemności, wypuszcza na wolność dusze zmarłych, a one błąkają po ziemi. Dlatego tej nocy zwykli ludzie starali się przebrać w stroje maskaradowe, aby oszukać błąkające dusze i złe duchy. A na grobach przodków zapalali świece, aby pokazać zabłąkanym duszom, gdzie jest ich miejsce przejścia do innego świata. †
Chrześcijanie nie mogli pogodzić się z niebezpiecznymi zabobonami pogańskimi. Dlatego 1 listopada, na przekór bojaźni pogan przed duchami, zaczęli świętować dzień tryumfu Chrystusa nad śmiercią. Wspominając zmarłych, chrześcijanie na ich grobach palili znicze, jako wyraz pamięci modlitewnej. Stopniowo wieczór wielkiego pogańskiego strachu przed złymi duchami zaczął się przerastać w wigilię chrześcijańską – „Wieczór Wszystkich Świętych” (w środowisku anglojęzycznym: „Hallow-Even” – “Hallow-E’en” – “Halloween”). Niestety, z powodu niewysokiego poziomu kultury religijnej prostego ludu, w wielu regionach odbywało się pomieszanie tradycji chrześcijańskich i pogańskich. W XX w., w miarę rozpowszechniania kultury angloamerykańskiej, półpogańskie świętowanie Halloweena (wieczora Wszystkich Świętych) rozeszło się po całym świecie. Propaganda antychrześcijańska dążyła do maksymalnego podkreślania pogańskich elementów Halloweena oraz pozbycia się jego chrześcijańskich form i sensu.
W drugiej połowie XX w. okultystyczną formę Halloweena zaczęli aktywnie wykorzystywać i rozpowszechniać sataniści. W celtyckim bogu Samhainie rozpoznali oni samego diabła. Anton LaVey, autor „Biblii Szatana”, nazwał Halloween najważniejszym świętem satanistów. Rozpowszechnienie okultystycznie-pogańskiej wersji Halloweena zaczęło przynosić dramatyczne owoce złamanych dusz ludzkich. Kościół spotkał się z ogromną ilością ludzi, którzy potrzebowali pomocy egzorcysty i wyzwolenia się od opanowania przez złych duchów. Prawdziwym odkryciem dla wielu amatorów Halloweena było świadectwo byłej ofiary okultyzmu Doreen Irwing, która w książce „Wyzwolony, aby służyć Chrystusowi” opisała dramat swego życia. Opowiedziała ona, jak wywoływanie duchów, zapalanie symbolicznych głów idoli, wróżba i inne „zabawy” podczas Halloweena doprowadziły ją do opanowania przez złego ducha.
Bez względu na mocną presję sił antychrześcijańskich poprzez kulturę masową, dla wspólnoty katolickiej naszego kraju uroczystość Wszystkich Świętych i dzień Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych pozostają ważnym religijnym wydarzeniem. Jednak, nie oznacza to, że w naszym społeczeństwie nie ma problemów z prawdziwie chrześcijańskim przeżywaniem dni modlitewnego wspomnienia naszych przodków. Niestety, pod wpływem już nie anglosaksońskich, a starosłowiańskich zabobonów pogańskich, jeszcze w naszych czasach zdarzają się nieporozumienia w stosunkach wiernych do zmarłych. Wystarczy przytoczyć takie zjawiska, jak przynoszenie jedzenia i alkoholu na cmentarz lub nadmierne upiększanie mogił kwiatami czy wstążkami, nie poświęcone groby, brak modlitwy za zmarłych. Dobrze jest, gdy wierni podają księdzu kartki z imionami zmarłych (wypominki), lecz źle, jeśli za zmarłych razem z kapłanem nie modlą się ich krewni i bliscy.
W przeddzień wspomnienia naszych świętych orędowników w niebie, a także naszych zmarłych, każdy katolik powinien zastanowić się nad tym, czy te dni rzeczywiście przeżywa po chrześcijańsku? Niezwykle ważne jest, aby troska o wygląd zewnętrzny grobów naszych zmarłych była wyrazem duchowej troski o ich dalszy los, ponieważ oni żyją nadal, tylko w innym wymiarze. Dla wielu z nich nasza modlitwa i Msza św. już teraz mogą przyczynić się do zakończenia cierpienia w czyśćcu i rozpoczęcia wiecznego szczęścia w niebieskiej wspólnocie Kościoła. Należy pamiętać, że troska o groby i wspólna modlitwa rodzin za zmarłych odgrywają ważną rolę w sprawie wychowywania młodego pokolenia. Od tego, na ile zdrowe i chrześcijańskie tradycje zaduszkowe rodzice przekażą swoim dzieciom, zależy, czy będzie ich ktoś wspominać, dbać o ich groby i modlić się o zbawienie ich dusz.
W drugiej połowie XX w. okultystyczną formę Halloweena zaczęli aktywnie wykorzystywać i rozpowszechniać sataniści. W celtyckim bogu Samhainie rozpoznali oni samego diabła. Anton LaVey, autor „Biblii Szatana”, nazwał Halloween najważniejszym świętem satanistów. Rozpowszechnienie okultystycznie-pogańskiej wersji Halloweena zaczęło przynosić dramatyczne owoce złamanych dusz ludzkich. Kościół spotkał się z ogromną ilością ludzi, którzy potrzebowali pomocy egzorcysty i wyzwolenia się od opanowania przez złych duchów. Prawdziwym odkryciem dla wielu amatorów Halloweena było świadectwo byłej ofiary okultyzmu Doreen Irwing, która w książce „Wyzwolony, aby służyć Chrystusowi” opisała dramat swego życia. Opowiedziała ona, jak wywoływanie duchów, zapalanie symbolicznych głów idoli, wróżba i inne „zabawy” podczas Halloweena doprowadziły ją do opanowania przez złego ducha.
Bez względu na mocną presję sił antychrześcijańskich poprzez kulturę masową, dla wspólnoty katolickiej naszego kraju uroczystość Wszystkich Świętych i dzień Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych pozostają ważnym religijnym wydarzeniem. Jednak, nie oznacza to, że w naszym społeczeństwie nie ma problemów z prawdziwie chrześcijańskim przeżywaniem dni modlitewnego wspomnienia naszych przodków. Niestety, pod wpływem już nie anglosaksońskich, a starosłowiańskich zabobonów pogańskich, jeszcze w naszych czasach zdarzają się nieporozumienia w stosunkach wiernych do zmarłych. Wystarczy przytoczyć takie zjawiska, jak przynoszenie jedzenia i alkoholu na cmentarz lub nadmierne upiększanie mogił kwiatami czy wstążkami, nie poświęcone groby, brak modlitwy za zmarłych. Dobrze jest, gdy wierni podają księdzu kartki z imionami zmarłych (wypominki), lecz źle, jeśli za zmarłych razem z kapłanem nie modlą się ich krewni i bliscy.
W przeddzień wspomnienia naszych świętych orędowników w niebie, a także naszych zmarłych, każdy katolik powinien zastanowić się nad tym, czy te dni rzeczywiście przeżywa po chrześcijańsku? Niezwykle ważne jest, aby troska o wygląd zewnętrzny grobów naszych zmarłych była wyrazem duchowej troski o ich dalszy los, ponieważ oni żyją nadal, tylko w innym wymiarze. Dla wielu z nich nasza modlitwa i Msza św. już teraz mogą przyczynić się do zakończenia cierpienia w czyśćcu i rozpoczęcia wiecznego szczęścia w niebieskiej wspólnocie Kościoła. Należy pamiętać, że troska o groby i wspólna modlitwa rodzin za zmarłych odgrywają ważną rolę w sprawie wychowywania młodego pokolenia. Od tego, na ile zdrowe i chrześcijańskie tradycje zaduszkowe rodzice przekażą swoim dzieciom, zależy, czy będzie ich ktoś wspominać, dbać o ich groby i modlić się o zbawienie ich dusz.
|
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 99 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.