GRODNO
Środa,
18 wrzesnia 2024 roku |
XXIX Niedziela Zwykła
Z Ewangelii św. Mateusza
Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?” Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: „Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!” Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?” Odpowiedzieli: „Cezara”. Wówczas rzekł do nich: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.†
Mt 22, 15–21
Sprawy Boskie i ludzkie
Faryzeusze byli pewni, że nareszcie Pan Jezus wpadnie w zastawioną pułapkę: jakakolwiek odpowiedź (przez nich przewidywana) zakończyć się miała oskarżeniem – albo o współpracę z okupantem (jeśli powie płacić), albo o bunt przeciw władzy (w przypadku, gdy wezwie do niepłacenia podatków Rzymowi). Swą odpowiedzią Jezus zamknął usta swym przeciwnikom. Odeszli zawstydzeni, bo dla nich samych zaproponowane rozwiązanie było tak niespodziewane, jak i oczywiste. W ten sposób Jezus w nauczaniu przypomniał o niewidzialnej wprawdzie, ale realnej granicy pomiędzy sprawami Bożymi a porządkiem doczesnym. Człowiek w swej roztropności powinien ją rozpoznać i uszanować. Ten podział i konsekwencje z niego wypływające zobowiązują także władzę świecką do uszanowania autonomii ducha. Nie jest dobrze, gdy władza duchowa pragnie posiąść możliwość decydowania o sprawach doczesnych. Bardzo łatwo wtedy dojść do nadużyć i ulegania pokusie rządzenia sprawami duchowymi przez dekrety. Ale jest równie niedopuszczalne, gdy władzy świeckiej tron myli się z ołtarzem. Kościół był gotów płacić najwyższą cenę, aby żaden cesarz nie rozsiadł się na miejscu zarezerwowanym samemu Bogu, czy też przeznaczonym dla wybranych przez Niego pasterzy. Wolność Kościoła posiada pieczęcie krwi męczenników.
Faryzeusze byli pewni, że nareszcie Pan Jezus wpadnie w zastawioną pułapkę: jakakolwiek odpowiedź (przez nich przewidywana) zakończyć się miała oskarżeniem – albo o współpracę z okupantem (jeśli powie płacić), albo o bunt przeciw władzy (w przypadku, gdy wezwie do niepłacenia podatków Rzymowi). Swą odpowiedzią Jezus zamknął usta swym przeciwnikom. Odeszli zawstydzeni, bo dla nich samych zaproponowane rozwiązanie było tak niespodziewane, jak i oczywiste. W ten sposób Jezus w nauczaniu przypomniał o niewidzialnej wprawdzie, ale realnej granicy pomiędzy sprawami Bożymi a porządkiem doczesnym. Człowiek w swej roztropności powinien ją rozpoznać i uszanować. Ten podział i konsekwencje z niego wypływające zobowiązują także władzę świecką do uszanowania autonomii ducha. Nie jest dobrze, gdy władza duchowa pragnie posiąść możliwość decydowania o sprawach doczesnych. Bardzo łatwo wtedy dojść do nadużyć i ulegania pokusie rządzenia sprawami duchowymi przez dekrety. Ale jest równie niedopuszczalne, gdy władzy świeckiej tron myli się z ołtarzem. Kościół był gotów płacić najwyższą cenę, aby żaden cesarz nie rozsiadł się na miejscu zarezerwowanym samemu Bogu, czy też przeznaczonym dla wybranych przez Niego pasterzy. Wolność Kościoła posiada pieczęcie krwi męczenników.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 105 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.