13 lipca 2014 r. obchodzono 71. rocznicę śmierci błogosławionej Męczennicy Marianny Biernackiej. W Naumowiczach koło Grodna, gdzie została rozstrzelana razem z 49 innymi mieszkańcami, odbyły się uroczystości, w których udział wzięli wierni z dekanatów grodzieńskiego oraz sopoćkińskiego.

Na wzgórzu koło Naumowicz na znak Chrystusowego zawołania, abyśmy byli jedno, wznoszą się dwa krzyże – katolicki i prawosławny. Z tej ziemi, która jest przesiąknięta krwią męczeńską, przyzywają ludzi do pokoju i zgody. Tego dnia na wzgórzu zebrało się wielu wiernych: wśród nich były także dzieci, które matki trzymały w ramionach, młodzież, osoby w podeszłym wieku, które zachowały wiarę. Na uroczystości przybył także Ordynariusz Grodzieński ks. bp Aleksander Kaszkiewicz oraz kapłani, aby wspólnie z wiernymi oddać cześć Męczennikom, od których współczesny świat ma uczyć się odwagi.†

Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Aleksander Kaszkiewicz. Hierarcha nazwał Męczenników „naszymi braćmi i siostrami, którzy odważnie poszli na śmierć, wybierając Chrystusa, broniąc Kościoła i wiary”. „Dzięki nim zachowała się wiara, przetrwał Kościół. Ich męczeńska krew stała się ziarnem dla nowych chrześcijan, nowych powołań, nowych pokoleń” – dodał ksiądz biskup.
    W homilii ks. dr Jerzy Powajbo przypomniał drogę do męczeństwa błogosławionej Marianny Biernackiej i innych Męczenników. Według kapłana miejsce, w którym jest celebrowana Msza św., jest miejscem świętym, jest niemym świadkiem tragicznych wydarzeń, a okoliczne wsie – „świadkami płaczu, jęku i modlitwy”