GRODNO
Środa,
24 kwietnia
2024 roku
 

Jaka wiara, taka ofiara…

Życie Kościoła

Ks. Maksym Boczarnikow SCJ SCJKażdej osobie konsekrowanej jest dziś poświęcona modlitwa całej Wspólnoty, która dziękuje Bogu Ojcu, dawcy wszelkiego dobra, za dar tego powołania i z wiarą przyzywa go na nowo.
   Z przemówienia Benedykta XVI, 2 lutego 2012 r.
Bardzo szybko przeminęły święta Bożego Narodzenia, żłóbki i pięknie udekorowane choinki powoli opuszczają wnętrza naszych świątyń, do kościołów zawitał czas nazywany w liturgii okresem zwykłym, tzn. zwyczajnym, kiedy to (jeżeli tak można powiedzieć) po radosnym świętowaniu wracamy do naszych zwykłych codziennych spraw. Jak i w liturgii Kościoła, tak i w naszym życiu, większość naszego czasu to nie są nadzwyczajne przeżycia i fajerwerki, lecz życie wypełnione „szarymi” zwykłymi codziennymi obowiązkami.
   
2 lutego dziękujmy Bogu za wszystkich, którzy, nie bacząc na liczne pokusy tego świata, odpowiadają z entuzjazmem na głos Chrystusa: „Pójdź za Mną”. Dziękujmy Bogu za setki kobiet i mężczyzn, którzy w naszym kraju należą do wielkiej rodziny osób prowadzących życie konsekrowane czyli zakonne. W szczególności za tych, którzy prowadzą życie ukryte i w milczeniu naśladują swoim życiem modlącego się Chrystusa.

    Czterdziestego dnia po Bożym Narodzeniu, tj. 2 lutego, Kościół obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. W ten dzień w liturgii Kościoła wspominamy, jak do świątyni w Jerozolimie Maryja i Józef przynieśli 40-dniowego małego Jezusa i ofiarowali Go Bogu zgodnie z przepisami Prawa Mojżesza. Sama ceremonia wykupu według Prawa Żydowskiego trwała krótko. Ojciec kładł chłopca na tacy i podawał kapłanowi. Ten pytał go, czy pragnie zostawić swojego syna na służbę w świątyni, czy też pragnie go wykupić. Ojcowie, nie pochodzący z pokolenia Lewiego (Józef pochodził z rodu króla Dawida) odpowiadali: „Chcę go wykupić”. Usłyszawszy te słowa, kapłan powtarzał trzykrotnie: „Twój syn został wykupiony”. Rodzice Jezusa byli ludźmi wierzącymi i przestrzegali nakazów Prawa Mojżeszowego, dlatego Jezus, Syn Boży, najpierw sam został wykupiony według przepisów Prawa. Dzięki temu ukazał się w świątyni jako „Syn pierworodny”, którym był rzeczywiście. Wprawdzie On sam - jako Bóg - nie potrzebował żadnego wykupu, ale przyjmując nasze człowieczeństwo, przyjął na siebie wszystkie wymogi Mojżeszowego Prawa.
   
    W święto Ofiarowania Jezusa w świątyni Kościół powszechny obchodzi Dzień Życia Konsekrowanego. Ten szczególny dzień modlitwy i refleksji ma pomóc nam, ludziom wierzącym, docenić dar powołania dla wielu mężczyzn i kobiet do służby Jezusowi i Jego Kościołowi w różnych zakonach. W scenie Ofiarowania Pismo Święte przedstawia Jezusa ofiarowanego, poświęconego Bogu, który przyszedł wypełnić wolę Ojca („Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże” - Hbr 10,7). Dzięki temu dzisiejsze święto stało się doskonałym symbolem całkowitego daru z siebie dla tych, którzy w Kościele i świecie pragną naśladować Jezusa czystego, ubogiego i posłusznego woli Ojca.
    Na kanwie tych rozważań o życiu zakonnym chciałbym Wam, drodzy Czytelnicy, zaproponować wspólnie się zastanowić nad naszym ofiarowaniem Bogu. Każdy z nas został ofiarowany Panu Bogu już przez sakrament chrztu świętego, teraz natomiast zostaje nam, idąc przez życie, potwierdzać nasze ofiarowanie się Bogu w życiu prywatnym i społecznym.
    Jako chrześcijanie pomoc innemu człowiekowi czerpiemy z przykładu Chrystusa i Jego pomoc w naszym życiu osobistym. Chodząc, np., na Mszę św. nieustannie przystępujemy do spowiedzi, Komunii św. Przecież to Chrystus w Komunii ofiaruje Siebie, stając się pokarmem dla nas, abyśmy mieli życie wieczne. On daje Siebie i pragnie, aby ja również ofiarował siebie innym ludziom, Jego braciom.
    Życie człowieka z natury ma być ofiarowane jako dar dla drugiego, ukierunkowane na inną osobę. Bardzo dobrze wiedzą o tym matka i ojciec, którzy potrafią dla swoich dzieci, jak mówimy, „urobić sobie ręce po łokcie”, biorąc po kilka prac na raz. Wiedzą, że czynią to dla dobra swoich dzieci. Gdy zaistniał dramat i dzieci zginęły, np., w wypadku drogowym stają oni bezradni i mówią, że nie mają dla kogo żyć. Każda Msza św. przypomina nam, że Chrystus żyje dla nas. Kiedy Go przyjmujemy, On mówi do nas: „Spójrz, ilu jest potrzebujących, ilu czekających na twoją pomoc, na twoje silne ręce, na twój czas, na twoje talenty, ofiaruj je Mnie. Bo „byłem głodny, a nie daliście mi jeść, byłem spragniony, a nie daliście mi pić, byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie...”.
    Wydaje mi się, że część z nas, chrześcijan, katolików, „oswoiła” swoją wiarę i stała się „chrześcijanami w ciepłych pantoflach”. Coraz rzadziej stać nas, np., na jakiś trud, pracę nad sobą, wyrzeczenie, duchową walkę, post. Przede wszystkim chcemy się dobrze w życiu urządzić.
    Na szczęście jest wielu chrześcijan, którzy to rozumieją i czynią tak, jak to robił beatyfikowany w 1990 r. w Rzymie Piotr Jerzy Frassati, włoski student, zmarły nagle w wieku 24 lat. Był synem senatora i wydawcy dziennika w Turynie, głęboko pobożny, często przystępował do Komunii św. Kiedy jego znajoma dowiedziała się, że Jerzy często odwiedza ubogie rodziny, powiedziała zdziwiona: „Jak to możliwe, żeby młodzieniec z tak zamożnej rodziny tak się poniżał, odwiedzając tę biedotę”. On odparł z uśmiechem: „Jezus nawiedza mnie każdego ranka w Komunii św., to ja się Mu odwdzięczam w skromny i dostępny mi sposób – odwiedzam Jego biedaków”.
    To prawda, że jedynie z głęboko przeżywanej wiary w Chrystusa i ścisłym zjednoczeniu się z Nim wypływają uczynki miłości względem innych. Wtedy można śmiało powiedzieć: „jaka wiara, taka ofiara”.

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.