GRODNO
Sobota,
12 października 2024 roku |
Moditwa i magia
Co może łączyć te zupełnie różne pojęcia, co one mają wspólnego? Teoretycznie, zgodnie ze znaczeniem tych słów, nic.
Co więcej, te wyrazy są w pewnym stopniu przeciwstawne z natury swojej. Wszystko tak, jedynie teoria nie zgadza się z praktyką i realiami życia.
Co chcę przez to powiedzieć? A to, kochany Czytelniku, że bardzo często w naszym religijnym życiu spotyka się paradoksy. Jednym z nich jest podejście do modlitwy jak do magii, to znaczy magiczna modlitwa!
Co to znaczy, z czym się wiąże, i jak się przejawia, proponuję wyjaśnić w tym artykule. †
Po pierwsze.
Magia jest to wiara w nadprzyrodzone siły i możliwości człowieka, w możliwość nawiązania kontaktu ze światem duchowym. Centralnym pojęciem w magii jest „Ego”, czyli „Ja”. Liczy się tylko to, co chcę ja: moje życzenia, moja wola, moje zachcianki... I cel dla osiągnięcia przedmiotu mego pragnienia zawsze się usprawiedliwia (co zupełnie nie zgadza się z zasadą moralności: cel nie usprawiedliwia środków!). Osoby, sięgające po magię, są zaślepione swoimi pragnieniami. Oni nie widzą i nie uznają Bożej Opatrzności, zaprzeczając troskę Boga o nas. Inaczej mówiąc, są to ludzie nie tylko rzeczywiście niewierzący w Boga, lecz przede wszystkim niewierzące Bogu.
W swojej ślepocie wchodzą do ciemnego zaułku, który prowadzi do płaczących i nieodwołalnych skutków, a końcowym przystankiem jest PIEKŁO!
Dzisiaj rynek usług proponuje dużo ofert typu: „przepowiednia losu”, „urok na miłość”, „zamawianie pieniędzy”, „tarot i wróżba”, „chiromancja”, „szkoła magii” itd., niemalże do banalnego szarlataństwa. Są także ludzie, którzy uważają się za „fachowców” w dziedzinie udzielania tego rodzaju usług: chiromanci, madzy, uzdrowiciele, wróżki, bioenergoterapeuci... Jacy oni są w rzeczywistości? Są jak małe dzieci, bawiące się z ogniem, który koniecznie ich spali. Biada w tym, że ten ogień nigdy nie przestanie się palić, ponieważ jest wieczny. Ludzie ci nie zdają sobie racji z obecności wśród ich „sztuczek” osobistego, żywego, myślącego, chytrego i realnego zła – upadłego anioła, na tyle mądrego, że czyniąc rękami ludzi zło, przekonał ich do dobroczynności!
Po drugie.
Magiczna modlitwa jest to faktycznie ta sama magia, wiara w Boga jako sprzedawcę, iluzjonistę, automat wykonywania życzeń. Ja mu - „ukłony”, a On spełni moje zachcianki. No tak, jakiś ręczny i zły Bóg wychodzi, który idzie na pasku u ludzi. Najśmieszniejsze jest to, że praktykujący takie podejście do modlitwy i Boga są przekonani, że jeśli przestaną się modlić, wyrządzą Bogu krzywdę.
Taki stosunek do Boga i modlitwy bardzo często prowadzi do rozczarowania, i ludzie przechodzą od nieskutecznej modlitwy do czystej magii. Ich pragnienia i chęci są podobne do piaskowej burzy, która niszczy wszystko, lecz w sobie oprócz pustki nic nie ma.
Po trzecie.
Oto doszliśmy do odpowiedzi na pytanie: co to jest modlitwa i jaka ona powinna być?
Modlitwa jest to przede wszystkim (i to jest najważniejsze) rozmowa, dialog. Zaznaczę: nie monolog (rozmowa z samym sobą) i nie polilog (wieloosobowa dyskusja w mojej głowie), a właśnie dialog – tylko dwie osoby.
Dialog ten jest prowadzony nie tyle na poziomie słów, ile polega on na poziomie obcowania, budowania stosunków, to znaczy na poznaniu siebie nawzajem; na przeżyciach. Rozmowa odbywa się między mną – człowiekiem – i nie abstrakcyjnym, a rzeczywistym Bogiem, obecnym tu i teraz. Bez względu na to, że moja ludzkość jest pokaleczona, niedoskonała i ograniczona z powodu grzechu pierworodnego, a Bóg jest bezgranicznie doskonały, dialog ów jest możliwy, ponieważ taką ogromną przepaść równoważy MIŁOŚĆ! Właśnie ona wypełnia tę przestrzeń, czyniąc możliwymi stosunki, wymianę przeżyciami, słowami, przeczuciami, gestami; nawet milczenie ma w tym swoją wartość, ponieważ bywa wymowniejsze od słów.
Te stosunki nie znoszą korzyści i przymuszania, nie poszukują samych siebie, rozmowa prowadzi do pragnienia wierzyć, mieć nadzieję, a najważniejsze – kochać.
Modlitwa chrześcijanina... Jest owinięta lekką zasłoną czegoś osobistego, wypełniona treściową głębią tajemnicy i mocą pełni życia...
Antoin de Saint Exupery pisał: „Nauczysz się czuć Boga, w ciszy modląc się do Niego. Tylko tak wypełnisz się ty, nie niszcząc siebie, nie rozlewając pełni w potoku dni, a ona pozostanie z tobą, kiedy dni twoje się skończą, i tobie dozwolone będzie być, bowiem ty jesteś...”
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 81 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.