GRODNO
Środa,
19 marca 2025 roku |
Czy Dzień św. Walentego jest świętem chrześcijańskim?

Dzień Zakochanych kryje w sobie wiele smutnych momentów. Dlaczego, na przykład, wielkie uczucia i wyznania miłosne niektórzy „zarezerwowali” na jakiś specjalny dzień? Jakby miłość można było prawdziwie wyrażać tylko jeden raz i tylko w jednym dniu. †
Czyż nie jest o wiele ważniesze każdy dzień zamienić w święto miłości, jeżeli naprawdę kochasz? Ciężko jest wyobrazić sobie kochającego człowieka, który tylko „przy okazji” mówi, że kocha, i wyraża to w słowach i czynach tylko z jakiegoś powodu. Czyż takie święto nie mówi o problemach z prawdziwą miłością, jej dotkliwym braku i jej często egoistycznych namiastkach?
Nie jest żadną tajemnicą, iż każdy człowiek pragnie kochać i być kochany. Jest nam przyjemnie, kiedy ktoś daje nam prezenty, mówi czułe słowa. Jednak jak rozumieć takiego zakochanego, jeżeli on czyni to wszystko tylko po to, by zawrzeć korzystną transakcję: „Wyraziłem ci miłość „walentynką”- teraz płać mnie miłością, której życzę”. Często bywa tak, że zakochani w wyrażaniu swych uczuć nadal są egoistami, pragnąc dostać oczekiwany „prezent” – właśnie oczekiwany, żaden inny. Niestety, często tacy „miłośni egoiści” żyją według zasady „dawaj, przecież cię kocham!” Jednak nie ma tu ani kropli miłości prawdziwej, ofiarnej, która nie pamięta o sobie i jest gotowa przewrócić świat do góry nogami dla ukochanego czy ukochanej. Tu jest „ja” – centrum wszechświata, które pragnie zadowolenia. Czy słowo „miłość” jest tu właściwe?
Prawdziwa miłość unika pompatyczności i publiczności. Prawdziwa miłość kocha, nie pamiętając o sobie. Prawdziwa miłość unika pustych obietnic, zaś udowadnia swe uczucia konkretnymi czynami. W prawdziwej miłości jest całkowita zgodność myśli, słowa i czynu. Czy o takiej miłości myślą ci, którzy sprzedają serduszka i amorków, urządzają potężne show, zachęcają do zorganizowania na całym świecie najdłuższego pokazowego pocałunku? Czy można zarabiać pieniądze, spekulując na ludzkim pragnieniu miłości?
Bardzo by się chciało, żeby chrześcijanie w Dniu św. Walentego odnaleźli w sobie siły być sobą, głosić Chrystusową Miłość, a nie wspierać siły depczące świętość miłości. Rzeczywistość stawia nas między dniem rozpusty i Dniem ŚWIĘTEGO Walentego – dniem Chrystusowej Miłości. Wybór za nami.
Nie jest żadną tajemnicą, iż każdy człowiek pragnie kochać i być kochany. Jest nam przyjemnie, kiedy ktoś daje nam prezenty, mówi czułe słowa. Jednak jak rozumieć takiego zakochanego, jeżeli on czyni to wszystko tylko po to, by zawrzeć korzystną transakcję: „Wyraziłem ci miłość „walentynką”- teraz płać mnie miłością, której życzę”. Często bywa tak, że zakochani w wyrażaniu swych uczuć nadal są egoistami, pragnąc dostać oczekiwany „prezent” – właśnie oczekiwany, żaden inny. Niestety, często tacy „miłośni egoiści” żyją według zasady „dawaj, przecież cię kocham!” Jednak nie ma tu ani kropli miłości prawdziwej, ofiarnej, która nie pamięta o sobie i jest gotowa przewrócić świat do góry nogami dla ukochanego czy ukochanej. Tu jest „ja” – centrum wszechświata, które pragnie zadowolenia. Czy słowo „miłość” jest tu właściwe?
Prawdziwa miłość unika pompatyczności i publiczności. Prawdziwa miłość kocha, nie pamiętając o sobie. Prawdziwa miłość unika pustych obietnic, zaś udowadnia swe uczucia konkretnymi czynami. W prawdziwej miłości jest całkowita zgodność myśli, słowa i czynu. Czy o takiej miłości myślą ci, którzy sprzedają serduszka i amorków, urządzają potężne show, zachęcają do zorganizowania na całym świecie najdłuższego pokazowego pocałunku? Czy można zarabiać pieniądze, spekulując na ludzkim pragnieniu miłości?
Bardzo by się chciało, żeby chrześcijanie w Dniu św. Walentego odnaleźli w sobie siły być sobą, głosić Chrystusową Miłość, a nie wspierać siły depczące świętość miłości. Rzeczywistość stawia nas między dniem rozpusty i Dniem ŚWIĘTEGO Walentego – dniem Chrystusowej Miłości. Wybór za nami.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 288 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.