GRODNO
Czwartek,
10 kwietnia 2025 roku |
artykuły roździału "Słowo Redaktora" >> |
![]() |
Swoje pytania mogą Państwo przesyłać pod
e-mail: slowo.grodnensis@gmail.comadresem: Grodno 230025, ul. K. Marksa 4. |
Źródło życia i świętości
Aktualności - Życie Kościoła

Na przestrzeni wieków wielu papieży uczyło, że kult Najświętszego Serca Pana Jezusa nie jest tylko jednym z wielu nabożeństw, ale obok Eucharystii stanowi szczytową formę pobożności i streszczenie całej religii chrześcijańskiej. Żeby lepiej zrozumieć sens tego nabożeństwa, warto przytoczyć wypowiedzi o nim niektórych następców św. Piotra. Leon XIII widział w nim symbol i żywy obraz nieskończonej miłości Jezusa do wiernych oraz najbardziej wypróbowaną formę religijności. Pius XI widział w tej formie pobożności sumę, treść naszej religii i normę doskonalszego życia, gdyż ona najlepiej prowadzi do doskonalszego poznania Chrystusa Pana, do głębszego umiłowania Chrystusa i jego naśladowania. Ojciec Święty Benedykt XVI mówi o tym, że „każdy człowiek potrzebuje mieć jakieś „centrum” życia, źródło prawdy i dobroci, z którego można czerpać w zmieniających się, różnych sytuacjach i w trudach codzienności. Każdy z nas, kiedy przystaje w ciszy, potrzebuje poczuć nie tylko bicie własnego serca, ale – jeszcze głębiej w swoim wnętrzu – pulsowanie niezawodnej obecności, wyczuwalnej zmysłami wiary, ale o wiele bardziej realnej: obecności Chrystusa, serca świata”.†
Rok Kapłaństwa: wojna mediów przeciw duchowieństwu
Aktualności - Życie Kościoła

Pogłębianie procesu sekularyzacji (bezduchowości) we współczesnym świecie prowadzi do moralnej degradacji tych, którzy jemu ulegają. Ubóstwo życia duchowego wyrażające się w braku konkretnego celu, sensu, motywacji, ideałów prowadzi do całkowitej degradacji osoby. Właśnie na tle sekularyzacji zaostrza się konflikt pomiędzy pozbawionymi duchowości „normami” społeczeństwa świeckiego a założeniami duchowo-moralnymi kościoła. Nim w większym stopniu społeczeństwo jest pozbawione duchowości, tym trudniej jest mu zrozumieć świat duchowy chrześcijaństwa. Co więcej, wysokie zasady moralne i odpowiednie przykłady życia wiernych wywołują coraz bardziej niepohamowaną agresję wśród zwolenników sekularyzacji. Na tle depresyjnego niewolnika nierządu i uzależnień wierny swym zasadom chrześcijanin wygląda jako człowiek, o którym ofiara sekularyzacji może tylko marzyć. „Nie sposób być takim radosnym i szczęśliwym. To hipokryzja i pozory! Wewnątrz są tak samo zepsuci jak i my!” – często cicho w myślach bądź głośno w mass mediach krzyczą, nie dając wiary własnym oczom, wrogowie duchowości. Zaślepieni agresją, ideolodzy sekularyzmu szukają wśród chrześcijan przykładów grzeszności, żeby pokazać, iż „oni wszyscy są tacy”. Jednak w całym tym zamieszaniu medialnym odkrywa się ubóstwo tych, którzy nie są zdolni cokolwiek zaproponować, lecz tylko pokazują palcem na innych i krzyczą, że tamci są źli.†
W słabości ludzkiej widać wszechmoc Boga
Aktualności - Życie Kościoła

W dniach 20 – 21 maja w naszym seminarium odbyło się sympozjum naukowe. Jednym z prelegentów był ks. bp Antoni Koşa z Kiszyniowa. Ksiądz Biskup chętnie się zgodził opowiedzieć o życiu Kościoła w Mołdowie.
- Ksiądz Biskup jest po raz pierwszy na Białorusi. Bardzo proszę o kilka słów o sobie, aby nasi czytelnicy mogli się zapoznać z Księdzem Biskupem.
- Urodziłem się w Rumunii w 1961 roku. Moja rodzina jest bardzo religijna i duża. Jest nas ośmioro, trzej bracia są księżmi. Ja ukończyłem seminarium w Jasach (Rumunia). Biskup jaski w latach 90. zawiózł mnie do Mołdowy: wtedy były już możliwości, aby tam pracować. Zacząłem pracować jako wikariusz w Kiszyniowie. Po roku pracy zostałem proboszczem. Nie wiem, czy było coś podobnego w historii, lecz nuncjusz apostolski z Moskwy Colasuonno wyznaczył mnie na proboszcza przez telefon. Wtedy dzwoniłem mu, żeby powiedzieć, że parafia została bez proboszcza: proboszcz był z Rygi i postanowił wrócić na Łotwę. Ja powiedziałem, że dla tej wspólnoty potrzebny jest proboszcz, a on mnie zapytał, kim ja jestem. Wytłumaczyłem, a on mi powiedział, że od dzisiaj ja będę proboszczem i w niedzielę mam ogłosić wszystkim parafianom, że nuncjusz mnie mianował proboszczem. W niedzielę sam siebie ogłosiłem proboszczem. Trudna była wtedy sytuacja, bowiem nie znałem jeszcze dobrze języka polskiego. Przez pewien czas starałem się tego języka nauczyć. Później szukałem księży i zaczęliśmy tworzyć inne parafie wokół Kiszyniowa. Dwóch księży utworzyło duże parafie w Bielcach i Nadniestrze. Od 1993 roku Jan Paweł II erygował Apostolską Administraturę w Mołdowie i wyznaczył mnie na administratora. Wtedy miałem 33 lata. Było mi bardzo trudno, bowiem nie miałem wielkiego doświadczenia, ale przecież to Pan Bóg mnie wybrał i znaczy, jest to Jego wola względem mnie, niegodnego. W słabości ludzkiej widać Wszechmoc Boga. Dla mnie to było najważniejsze: zrozumiałem, dlaczego Pan Bóg mnie powołał. Dużo wtedy pracowaliśmy. Nikt nie wie, ile popełniliśmy błędów. W ciągu 7 lat tworzyłem wraz z księżmi różne parafie. W 2001 roku administraturę w Mołdowie podnieśli do rangi diecezji i zostałem mianowany na biskupa Kiszyniowa†Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu
Rozważania - Rozważania

Nasza droga była długa i jednocześnie wspaniała, ponieważ toczyła się przez Alpy. Dla nas, żyjących na równinie, widok zielonych alpejskich łąk pomiędzy skalistych gór wywoływał burzę emocji, niby sama przyroda mówiła o tym, że najlepszym i najdoskonalszym Twórca jest Bóg.
Powoli krajobraz Alp zmieniał się lasami na wzgórzach Pirenejów i autobus zatrzymał się w Asyżu. To miasteczko jest związane z życiem Świętego Franciszka. Uliczki tego maleńkiego średniowiecznego miasta spotkały nas spokojem i ciszą. Nawet tłumy zwiedzających wyciszały się obok klasztornych murów. Freski Giotto i wspaniałe witraże w Bazylice św. Franciszka genialnie podkreślały osobowość Świętego, a przy jego grobie wydawało się, że z nim obcujemy. A kiedy staliśmy na klasztornych murach i spoglądali z góry na przepiękne kolorowe doliny, to rozumieliśmy, że tutaj nawet powietrze jest nasycone świętością, której możemy dotknąć. W tym swoim królestwie św. Franciszek wyciszył nas, pozwolił zajrzeć wewnątrz siebie, przestać śpieszyć się i narzekać na brak czasu, zrobić rachunek sumienia, powiedzieć Panu Bogu „tak” i cieszyć się życiem dookoła. †Papierosy, proszę...
Kontakt zwrotny - Listy Czytelników

„Nie sprzedajemy papierosów osobom niepełnoletnim. Takie jest prawo” – taki poważny napis można zauważyć w oknach kiosków. Powiadają, że durniów prawo nie dotyczy, jednak czy tylko durniów? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Zapytacie się, w jaki sposób? W następujący.
- Camel light, proszę – z taką prośbą zwróciła się siedemnastoletnia Kasia do sprzedawczyni w kiosku. Co prawda, Kasi było trochę niezręcznie kupować papierosy, ponieważ nie pali i innym tegoż życzy. Jednak sprzedawczyni, która nie była pewna, czy papierosy kupuje osoba pełnoletnia, wcale się nie czuła niezręcznie.
W odpowiedzi na prośbę sprzedać papierosy, ze słowami „proszę bardzo” ręka wyciągała ten sam Camel light. I wtedy właśnie miał miejsce ten moment niezręczności, moment ujawnienia zarówno Kasi, jak i sprzedawczyni. „Dzień dobry, jestem korespondentem gazety internetowej. Dlaczego Pani nie spytała, czy mam 18 lat, zanim sprzedawać mi papierosy?” – tak mniej więcej wyglądało owe ujawnienie.†Jakie imię wybrać dla dziecka?
Kontakt zwrotny - Pytania i odpowiedzi

Zarówno dzisiaj, jak i dawniej, przed rodzicami stoi aktualny problem wyboru imienia dla nowo narodzonego dziecka. W metrykach chrzcielnych coraz częściej można spotkać dotychczas rzadko nadawane przez katolików imiona: Wadzim, Siergiej, Dymitr, Śnieżana i inne. Znikają natomiast imiona tradycyjnie chrześcijańskie, które powszechnie były przyjmowane przez zachodnią tradycję Kościoła: Jan, Jadwiga, Stanisław, Tadeusz, Józef i itd.
Stąd zasadnicze jest pytanie o nadanie imion. Nauczanie Soboru Trydenckiego w tej sprawie było kategoryczne. W 1563 r. osobnym dekretem nakazano, aby dzieciom były nadawane imiona wyłącznie świętych katolickich. Jednocześnie rozpoczęto proces wyparcia rodzimych imion słowiańskich - np., Mieczysław, Sławomir, Jarogniew - przez imiona pochodzenia: łacińskiego - np. Marek, Lucjan, Fabian, greckiego - Aleksander, Filip oraz biblijnego - Jakub, Jan, Szymon. Siłą rzeczy imiona te, z racji powszechnego ich używania przez chrześcijan, w pierwszej kolejności były nadawane dzieciom. W wiekach XVII – XVIII przewagę oddawano imionom rodzimych Świętych, np. Kazimierz, Stanisław, Władysław. †
II Parafiada w Grodnie
Aktualności - Życie Kościoła

W czasie Parafiady spotykamy Chrystusa w Słowie i Chlebie. Istnieje możliwość spotkania wokół Pisma Św., słuchania Pisma Św., publicznego czytania Pisma Św., a z drugiej strony - możliwość adoracji Najśw. Sakramentu. Jedno i drugie jest zawarte i wypływa z Eucharystii, która jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego, a w rzeczywistości naszej Parafiady - początkiem i zadaniem na dany dzień.
Niezwykle ważna dla młodych ludzi jest możliwość skorzystania z Sakramentu Pojednania, który otwiera nam drogę do Eucharystii, Komunii, przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. †
“RUCH RZEŹBI UMYSŁ, SERCE I CIAŁO”
Aktualności - Życie Kościoła

Moje rozumienie Parafiady zmieniło się diametralnie już w pierwszym dniu. Różnego rodzaju konkursy, przedstawienia, zwycięstwa osobiste i drużynowe dodawały niezwykłych sił i sprawiały niesamowitą radość.
Kiedy wszystko się skończyło, jeszcze długo o tym wspominałam i już snułam plany na przyszły rok. Na pewno, właśnie podczas tych wspomnień przyszło do mnie jasne uświadomienie, czym rzeczywiście jest Parafiada.
Otóż według mnie, Parafiada – to taki moment w życiu, kiedy świadomie wysławiamy Boga nie tylko poprzez modlitwę, ale i poprzez całkiem zwykłe codzienne czyny: uprawianie sportu, muzykę, rysunek. Parafiada – to w pewnym stopniu „stężony ładunek” zdolnej i wierzącej młodzieży, która się nie krępuje powiedzieć, że ona kocha Boga i ufa Jemu.†
Boże sprawy w oczach młodzieży
Rozważania - Rozważania

Dymitr Chodakowski, Grodno†
Czy Dzień św. Walentego jest świętem chrześcijańskim?
Kontakt zwrotny - Pytania i odpowiedzi

Dzień Zakochanych kryje w sobie wiele smutnych momentów. Dlaczego, na przykład, wielkie uczucia i wyznania miłosne niektórzy „zarezerwowali” na jakiś specjalny dzień? Jakby miłość można było prawdziwie wyrażać tylko jeden raz i tylko w jednym dniu. †
Więcej: Czy Dzień św. Walentego jest świętem chrześcijańskim?
Czym jest miłość?
Odpoczynek ze Słowem - Kącik dziecięcy

Mały ptaszek, co niedawno wyfrunął z gniazda, z ciekawością poznawał otaczający świat. Był bardzo ciekawski. Każdego wieczoru wracał do domku i pytał mamę o to, co widział i słyszał. Pewnego razu mały szpaczek zapytał się mamę:
- Mamo, a czym jest miłość? Już kilka razy słyszałem o niej, lecz ani razu jeszcze nie zobaczyłem. Gdzie ona jest?
- Dookoła – odpowiedziała mama-szpak. – Po prostu nie umiesz jeszcze jej rozpoznawać.
- A czy nauczysz mnie tego?
- Oczywiście – uśmiechnęła się mama. – Jutro uważnie zapamiętuj wszystko, co zobaczysz. A wieczorem mnie opowiesz. Zobaczymy, może spotkasz miłość?
- Przecież jestem jeszcze mały i nie potrafię daleko latać – zasmucił się szpaczek.
- Żeby zobaczyć miłość, niekoniecznie daleko latać. Ona jest wszędzie, jak powietrze. Nie będziesz musiał nawet zostawiać podwórka!
Następnego dnia mały był szczególnie uważny. Zapamiętywał wszystko, co widział, i z niecierpliwością czekał wieczoru, żeby opowiedzieć o tym mamie. Kiedy słońce zaczęło się chylić za wierzchołki wysokich drzew na sąsiednim podwórku, ptaszę wróciło do domu.
- Jak minął dzień? – zapytała je mama.
- Byłem bardzo uważny – odpowiedział szpaczek, - lecz nigdzie nie spotkałem miłości.†
Majowa droga do Maryi
Aktualności - Życie Kościoła

W maju z Litanią Loretańską
Aktualności - Życie Kościoła

Prawdy życia
Aktualności - Życie Kościoła

Kult Matki Bożej w Kopciówce
Aktualności - Życie Kościoła

Po tej nominacji księdza Jana jego rodzice, Karolina i Ignacy Chrabąszczowie, bardzo chcieli podziękować za dar kapłaństwa syna i uprosić Boga przez wstawiennictwo Matki Bożej o błogosławieństwo na tę trudną pracę organizacyjną przy parafii i budowie kościoła. Zamówili więc na Jasnej Górze obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Ze swojego rodzinnego domu pieszo w pielgrzymce udali się do Częstochowy (140 km), aby ten obraz przywieźć do swojej parafii, a następnie przekazać go do parafii w Kopciówce. Matka Boża w Ikonie Jasnogórskiej do Kopciówki przybyła na początku października 1936 roku. Wierni gromadzili się wokół Matki Bożej, twierdząc z wiarą o wielkim wstawiennictwie i pomocy Maryi we wszystkich życiowych potrzebach. Niestety, w czasie prześladowań zarówno kościół, jak i obraz zostały zniszczone. †
Więcej artykułów…
Strona 226 z 240:
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 266 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.