GRODNO
Niedziela,
30 czerwca
2024 roku
 

Słowo redaktora

Dobra katecheza jest nauką dobrego życia

Słowo redaktora

 Rozpoczął się kolejny rok szkolny i akademicki dla dzieci i młodzieży, jak również rozpoczyna się kolejny rok katechetyczny w naszych kościołach. Kościół na Białorusi ciągle się rozwija, a więc i dzieło katechizacji nie stoi na miejscu. Coraz lepsze i wygodniejsze warunki w naszych salkach katechetycznych, więcej możliwości dopasowania godzin zajęć dla katechizowanych, jak również więcej różnego rodzaju pomocy dla katechetów. Spora liczba świeckich katechetów kształtuje się w katechetycznych instytutach na Białorusi. A więc wszystko jest gotowe, aby dobrze rozpocząć kolejny rok katechetyczny. Ale to jeszcze nie wszystko. W tych dniach w naszych kościołach są czytane listy księży biskupów, którzy zachęcają nas wszystkich do udziału w katechizacji: dzieci i młodzież, osoby dorosłe i starsze, rodziny i różne grupy specjalne. I właśnie to jest najważniejsze – aby w salkach katechetycznych nie zabrakło nas, naszych dzieci i młodzieży, którzy są przyszłością Kościoła i państwa, młodych rodzin oraz osób starszych, gdyż poznawać Boga można przez całe życie, nie ograniczając się jedynie poznaniem podstawowych prawd wiary.
 

Moim przyjacielem jest Jezus

Słowo redaktora

 Wielu z nas jest znane powiedzenie: „Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś”. Rożnych mamy przyjaciół, najczęściej cieszy nas fakt, że jest ich sporo, że mogą nam pomóc, gdy tego potrzebujemy. Jednak nawet gdy jest ich tylko kilka, ale takich prawdziwych, możemy zawsze powiedzieć, że nie jesteśmy samotni. Od zachowania przyjaciół dużo zależy: nasze radości i spokój, plany na przyszłość i marzenia, zmiana zachowania i maniery. Przyjaciel jest jak skarb, który może nasze życie ubogacić.
    Bardzo często słyszę, szczególnie od ludzi młodych, że Jezus jest ich Przyjacielem. Odnoszę to również do siebie i do każdego człowieka wierzącego, którego stać na takie słowa. Ale czy rozumiemy, co to jest za przyjaźń? Czego Jezus chce od nas? Czy stać nas na taką przyjaźń z Jezusem? Czy są to po prostu nic nieznaczące słowa? Spróbujmy nad tym się zastanowić w swoich sercach, bowiem właśnie one stają się fundamentem przyjaźni z Bogiem.
    Najlepiej na temat przyjaźni z Jezusem powiecie sami. Każdy z nas przeżywa przyjaźń z Jezusem na swój sposób, dlatego przytoczę kilka waszych rozważeń na ten temat
   

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Słowo redaktora

 Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale mnie się wydaje, że człowiek mieszkający na Białorusi jest bardzo łatwowierny. Bardzo często ta nasza wiara nie ma trwałego fundamentu. Wierzymy we wszystko, co słyszymy w radiu czy telewizji, pomimo tego, że to, co słyszymy albo widzimy nie wiele ma wspólnego z rzeczywistością, w której żyjemy. Wierzymy lekarzowi, który – daj Boże – przedstawia nam faktyczny stan naszego zdrowia, a słysząc krytyczne uwagi nauczyciela o postępowaniu naszego dziecka, dokładamy wszelkich starań do wychowania młodego człowieka. Z jednej strony łatwowierność nam pomaga, ale z drugiej – charakteryzujemy się zbytnim zaufaniem i wiarą, która nie zawsze ma mocny fundament. A jak jest w życiu duchowym? Czy wierzymy Jezusowi Chrystusowi, który powiedział, że jest Drogą, Prawdą i Życiem? Czy wierzymy Temu, który powiedział, że niebo i ziemia przeminą, ale Jego słowa nie przeminą? Czy przynajmniej wierzymy samemu Bogu? Przychodząc do naszych świątyń w niedzielę, jak również gromadząc się licznie tam z okazji innych uroczystości, wołamy za narodem wybranym i dziękujemy Bogu za to, że i dziś czyni wielkie rzeczy dla nas. Obserwując człowieka idącego do świątyni, można być pewnym, że udaje się tam, aby spotkać się z Chrystusem, przeżyć swoje osobiste spotkanie z Bogiem.
   

Wiara bez uczynków jest martwa

Słowo redaktora

 Tytuł kolejnej refleksji jest nam bardzo znany. Jest to fragment rozważania listu Jakubowego: „Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?” (Jk 2, 14). Dobrze rozumiemy treść tego pytania i staramy się coś zmienić w swoim życiu religijnym, aby nasza wiara była żywa. Św. Jakub zwraca uwagę na fakt, że dobre uczynki zgodne z nauką Chrystusa są warunkiem koniecznym do zbawienia. Czym jest wiara? Człowiek wierzący odpowie, że wiara to życie, to cały człowiek – ze swoim życiem, problemami i sukcesami, Bożym błogosławieństwem i powołaniem do życia z Bogiem. Chociaż przeżywamy okres wakacyjny i wielu z nas pragnie znaleźć dla siebie miejsce na odpoczynek, zdajemy sobie sprawę, że nie ma wypoczynku od Boga. Człowiek, żyjący z wiarą, nigdy się nie zmęczy Bogiem. Przykładem są kolejne uroczystości, które tak licznie przeżywamy, a nawet zwykła niedziela, podczas której wierni licznie gromadzą się w parafialnych kościołach swoich miast i wsi.
    Warto, mówiąc o aktywnym religijnym życiu na Białorusi wspomnieć o pielgrzymkach. Pielgrzymki do Budsławia i Trokiel, Nowogródka i Rosi, Naumowiczów i Wilna. Niektóre już się odbyły i spora liczba ludzi wierzących wzięła w nich udział, a te, które są jeszcze przed nami, na pewno będą przeżywane przez wielu z nas.
   

Nie wiem, czy wiesz, ale Bóg Cię kocha

Słowo redaktora

 Bóg kocha każdego człowieka i dla każdego ma wspaniały plan zbawienia. Nigdy nie spotkałem człowieka, którego by Bóg nie kochał, natomiast spotykam czasem ludzi, którzy nie kochają Boga. Znane są każdemu z nas słowa Jezusa: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Wiara jest fundamentem miłości Boga do człowieka i człowieka do Boga. Są jednak tacy ludzie, którzy, jak wspomniałem, nie kochają Boga, bowiem w sercu nie mają wiary. Wiara w Boga pozwala człowiekowi doświadczyć, czym jest miłość, ta prawdziwa, pochodząca od Boga. Świadkami miłości stajemy się na co dzień, gdy pozwalamy Bogu wejść do naszego życia. Białorusin w porównaniu np. z Włochem lub Niemcem jest zamknięty. Nie chcemy iść pierwsi na kontakt, boimy się nowych doświadczeń lub znajomości, bardziej nas interesuje własne podwórko. Oby nie było tak też i w życiu religijnym. Dlatego warto prosić o dar otwarcia się na Boga, na Jego łaskę, na wielką Bożą Miłość.
    Życie ludzkie staje się dla każdego z nas placówką Bożej miłości. Bóg z miłością i mądrością prowadzi wszystkie stworzenia do ich ostatecznego celu. Nasza miłość na pewno Boga nie wzbogaci, ale gdy Boga kochamy, stawiamy Go na pierwszym miejscu, możemy doświadczyć tego wielkiego daru życia ludzkiego na Boży sposób.
   

Droga do dobrego życia

Słowo redaktora

 Nieustannie poszukujemy drogi do lepszego życia. Ale niestety nawet nastawione na życiowy cel GPS zawodzą nas nie jeden raz, a w mapach naszego życia możemy niejednokrotnie pogubić się. Wielu z nas kilkakrotnie zastanawiali się nad pytaniem: którędy biegną drogi do dobrego życia? Człowiek zawsze szuka różnych argumentów, aby zrozumieć swoje życie. Jedni mówią, że życie mądre jest zarówno dobre, natomiast życie dobre niekoniecznie musi być mądre. Nikomu jeszcze nie udawało się podliczyć, ile jest sposobów na dobre życie, ale na pewno sposobów na życie mądre jest znacznie mniej. Życie dobre i mądre to życie z Bogiem. Ale jak w naszej codzienności możemy odnaleźć drogę do życia z Bogiem?
    W czerwcu cały Kościół zwraca się w modlitewnym powiewie do Serca Jezusowego. W modlitwach czerwcowych chyba że nie jeden raz będziemy prosić o to, aby i nasze serce było podobne do Serca Jego. Właśnie ten, największy wzór Serca staje się dla nas podpowiedzią, jak możemy dobrze i mądrze żyć tu na ziemi.
   

Kto się modli: Ty czy Bóg w Tobie?

Słowo redaktora

 O modlitwie jest napisane sporo tekstów, ale żaden z nich nie może tak naprawdę opisać do końca prawdziwą modlitwę, jej sens oraz doświadczenie odkrycia samego Boga na nowo. Więc kolejna próba, może i nieudała, zastanowienia się nad modlitwą w dzisiejszym moim redaktorskim rozważaniu. Dla wielu z nas modlitwa może stać się kluczem do całkiem odmiennego podejścia do życia. W rozmowach z ludźmi, którzy modlą się bardzo dużo, można zauważyć rzeczywiście inne podejście do życia, niż u tych, którzy zapominają o modlitewnej rozmowie z Bogiem. Ludzie modlitwy doświadczają w swoim życiu wielką obecność Boga, który nadaje sens poszczególnym doświadczeniom życia ludzkiego. W centrum życia modlitewnego człowieka jest dusza, która staje się perspektywą zmiany życia na lepsze. Pięknie na ten temat mówi święty Jan Maria Vianney: „Dzieci moje, wasze serce jest ciasne, ale modlitwa rozszerza je i czyni zdolnym do miłowania Boga. Modlitwa jest przedsmakiem nieba, jest jakby zstąpieniem do rajskiego szczęścia. Zawsze przepełnia nas słodyczą; jest miodem spływającym do duszy, który sprawia, iż wszystko staje się słodkie. W chwilach szczerej modlitwy znikają utrapienia jak śnieg pod wpływem słońca”. Pan Jezus uczy Apostołów modlić się tak, aby odmienić życie.
   

Maryjny akcent naszego życia

Słowo redaktora

 W obecności Chrystusa Zmartwychwstałego wracamy ponownie w naszym rozważaniu pod Drzewo Krzyża. Przypomnijmy sobie bardzo ważne słowa, wypowiedziane przez samego Chrystusa, słowa skierowane do Matki i umiłowanego ucznia: „Niewiasto, oto syn Twój. (...) Oto Matka twoja” (J 19, 26–27). Otrzymawszy przywilej od Boga być Matką Zbawiciela, Maryja staje się również Matką każdego z nas. Polecenie Jezusa z krzyża ma ogromne znaczenie przede wszystkim dla każdego z nas, dla Kościoła, dla całej ludzkości. Maryja staje się naszą Matką. Oddając cześć Matce, chwalimy Chrystusa. Gromadząc się na majowych nabożeństwach, zaproszeni jesteśmy przyjąć testamentalne słowa Chrystusa. Składając swoje wyznanie wiary, stajemy się dziećmi Maryi.
    W maju wiele dróg prowadzi ku Maryi. Kult Maryjny jest bardzo żywy na naszych terenach. Gromadząc się w swoich świątyniach, przy krzyżach uwielbiamy Maryję, oddając cześć Bogu. Ojciec Pio pisał: „Matka Jezusa i nasza niech wyjedna u swego Syna tę łaskę, by całe twoje życie układało się ściśle z Bogiem, by nic, żadna rzecz tego podłego świata nie mogła cię od Niego oderwać. Niech Ona wyjedna i to, byś żył w zażyłej miłości z Jezusem”. Maryjny akcent naszego życia sprawia wielką naszą zażyłość z Bogiem.
   

Wiara w Zmartwychwstanie

Słowo redaktora

 Każdy krok przybliża mnie do Boga. Wiara jest największym potencjałem, który człowiek ma w sobie. To właśnie ona wskazuje człowiekowi kierunek pójścia. Wiara jest darem, który trzeba przyjąć. Wszyscy jesteśmy zaproszeni przez Jezusa pójść w kierunku naszej duchowej Galilei. Mamy swoją własną Galileę, gdzie spotykamy się z Jezusem Zmartwychwstałym. Bóg nikogo z nas nie zmusza, aby w Niego uwierzyć i pójść za Nim. Mamy wolną wolę i możemy służyć Bogu w miłości i wolności. Pójście za Jezusem zawsze też się wiąże z wyborem prawdy. Ta prawda daje nam pewność, że nasze życie przyniesie dobre owoce. Zanim osiągniemy niebo, tutaj, na ziemi, musimy dokonywać ciągłych wyborów między wiarą a pokusą niewiary, między dobrem a złem, między tym, co duchowe, a tym, co cielesne.
    Wiara ma też wspólnotowy charakter. Nie jesteśmy sami. W duchowej wędrówce na spotkanie z Chrystusem zabieramy ze sobą swoich najbliższych i tych wszystkich, których Bóg stawia na naszej drodze. Spotykając Jezusa, jesteśmy zawsze zaproszeni, aby dzielić się tym doświadczeniem z innymi ludźmi. Wyrażać się to może w słowach, ale przede wszystkim w czynach.
   

Strona 19 z 34:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

green
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  185

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.