GRODNO
Wtorek,
25 czerwca
2024 roku
 

Słowo redaktora

O Maryi w „Słowie Życia”

Słowo redaktora

Nie można oddzielić chrześcijanina od Matki Bożej. Nie sposób zrozumieć swojego życia, postępowania oraz wiary bez Jej obecności w naszym życiu. Najlepsza droga do Pana Jezusa prowadzi przez Maryję.

   Nad tematem kolejnego rozważania nie trzeba było długo się zastanawiać. Maj - Maryjny miesiąc, miesiąc Tej, którą kochamy bardzo mocno. Miłość naszej ziemi do Matki Bożej jest tak wielka, że wystarczy wstąpić do mieszkania przeciętnego katolika, aby zobaczyć tam co najmniej kilka obrazów Matki Bożej. Wraz z krzyżami, które są mocne zakorzenione w historii naszej wiary, zauważamy istnienie na naszej Białorusi różnych kapliczek poświęconych właśnie Maryi. Nie jest to żadna pobożna akcja na pokaz, lecz wyznanie żywej wiary w Maryję na swój sposób.
    Spróbujmy powiedzieć kilka słów o Maryi, mając nadzieję, że będzie to nasze kolejne synowskie spojrzenie na Matkę. Maryja i Jej życie może być nam bliskie. Jest Ona pośredniczką między Bogiem a człowiekiem, i właśnie to wskazuje na ogromny kult Jej osoby. Matka, która jest pełna chwały, czci, a przy tym bardzo podobna do każdego człowieka, przeżywającego swoje troski i cierpienia. Maryjne credo powinno być mocno wpisane również w życie Jej dzieci, czyli każdego z nas.
 

Moc naszej modlitwy

Słowo redaktora

Może większość z nas nie studiowała teologii, ale swoim życiem możemy doświadczyć wielkiej mocy modlitwy, mocy Bożej względem nas i nie sprowadzać na jeden poziom magii, amuletów i modlitwy.

   Podczas sakramentalnego odwiedzania pewnej starszej osoby, a poszedłem wyspowiadać oraz udzielić sakramentu namaszczenia chorych poczciwej staruszce, zresztą bardzo pobożnej osobie, usłyszałem bardzo dziwne stwierdzenie, które wcale mnie nie zdziwiło, chociaż powinno było. Zapytała mnie, czy znam księży pracujących w katedrze. Odpowiedziałem, że oczywiście ich znam i nawet wymieniłem wszystkich po imieniu. Na co kobieta oznajmiła mi, że słyszała o jakimś księdzu pracującym w katedrze, który, jak sama określiła, „uzdrawia i leczy”. Zapytałem, w jaki sposób i na czym polega to uzdrowienie. Wytłumaczyła, że coś mówi, robi i kładzie ręce na głowę. Powiedziałem jej, że ksiądz, kładąc ręce na głowę modli się za tę osobę, za jej życie, a także prosi Boga o błogosławieństwo na dalsze lata życia oraz zachęca, aby owa osoba modliła się z nim jednocześnie. Na co usłyszałem najważniejszą wypowiedź tej osoby: „Jak? Tylko się modli? Tylko modlitwa i nic więcej?”
   

Życie poświęcone innym

Słowo redaktora

Zmartwychwstanie otwiera dla nas niesamowitą perspektywę życia, która nie jest związana tylko z ziemią albo z tym, co na niej się dzieje.

   Patrząc za okno, wcale nas już nie dziwi śnieg na Wielkanoc. W zimowych klimatach przeżywamy już nie tylko Boże Narodzenie, ale i Święto Zmartwychwstania Pana. Z pewnością, dla wielu z nas, pomimo tej samej albo podobnej pogody, są to inne przeżycia. Na spotkanie ze Zmartwychwstałym śpieszyliśmy w niedzielę o poranku, aby dzwon naszego serca mógł usłyszeć w tym dniu każdy. Zmartwychwstanie otwiera dla nas niesamowitą perspektywę życia, która nie jest związana tylko z ziemią albo z tym, co na niej się dzieje. W swoim orędziu wielkanocnym papież Franciszek nam o tym przypomina: „Oto, czym jest Zmartwychwstanie Pańskie: jest wyjściem, przejściem człowieka z niewoli grzechu i zła do wolności miłości i dobra. Ponieważ Bóg jest życiem, jedynie życiem, a Jego chwałą jest żywy człowiek”.
   

Nowa droga Kościoła

Słowo redaktora

Papież zna swój Kościół, zna świat, w którym żyjemy, na pewno wie, jak uratować to, co tracimy, jak odnaleźć ten skarb, któremu na imię wiara.

   Większość z nas przez ostatnie dwa tygodnie czekała na wiadomości z Watykanu. Chcieliśmy usłyszeć jak najszybciej te ważne i potrzebne słowa, które niosą na cały świat dobrą nowinę, że Kościół powszechny, katolicki ma Papieża. Nowy Papież tak bardzo oczekiwany przez nas ukazał się po raz pierwszy na balkonie Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie 13 kwietnia o 21.06 białoruskiego czasu. Przybył z dalekiego kraju, Ameryki Łacińskiej, gdzie mieszka 483 mln katolików - jest ich o niemal 200 mln więcej niż w Europie. Oglądając w telewizji te szczególne chwile nowej drogi Kościoła, od razu zrozumiałem i odczułem, że jest to człowiek bardzo prosty, spokojny i pokorny, a najważniejsze bardzo miły i otwarty. I to nie były tylko moje myśli - znajomi, internauci, dziennikarze wszyscy jednogłośnie mówili o tym. Takiego Papieża dzięki działaniu Ducha Świętego ma Kościół. Już znamy receptę na pokonanie kryzysu wiary, szczególnie w Europie. Z dalekiej i ciepłej Argentyny przychodzi prosty Franciszek, aby nieść wiarę bardzo żywą i mocną tam, gdzie jej poszukują, do osób, którzy ją stracili albo się zachwiali, do każdego potrzebującego jej umocnienia, do biednych i ubogich w duchu.
   

Krzyż jest skarbem, a nie ciężarem

Słowo redaktora

Krzyż wyprowadza nas jakby z podziemnego tunelu, w którym nie możemy znaleźć swojej drogi do Boga, ciągle błądzimy i nie jesteśmy w stanie ocenić Bożego daru, wspaniałości i ciepła wiary.

   “Wielki Post to czas zadumy, modlitwy, rachunku sumienia, spowiedzi oraz głębszej wiary w Ewangelię. Jest to też chwila wyciszenia i spokoju. Na pewno jest to szczególny czas dla każdego z nas. Chyba najczęściej w tym okresie, w tym właśnie czasie zastanawiamy się nad swoim życiem, nad miłością do Boga. Patrząc na wiernych, którzy biorą udział w nabożeństwach wielkopostnych, nie da się nie zauważyć wielkiego skupienia oraz postawy pokory przed Chrystusem. Właśnie postawa takich ludzi opowiada nam o tym, że najważniejsze w naszym życiu jest spotkanie ze Zbawicielem. Spotykamy Chrystusa, który umiłował nas przez swoje Boskie cierpienie. Cierpienie Chrystusa to cierpienie z miłości. Przepełnia nas postawa wdzięczności za te wielkie dzieła, które dokonały się w historii zbawienia. Nikt z nas, nie zasługując na to, ma wszystko, aby, dzięki Bogu, który przenika nasze pobożne życie, być szczęśliwym zawsze, to znaczy w niebie. Przez modlitwę, której nigdy nie jest za dużo, spotykamy się z Chrystusem. Jezus nieustannie przypomina nam, jaką drogą mamy kroczyć, przypomina nam ten radykalizm ewangeliczny, który nas nie ogranicza, a czyni szczęśliwymi. Podczas nabożeństw Gorzkich żali, Drogi Krzyżowej oraz śpiewanych pieśni wielkopostnych zanurzamy się w to cierpienie, szukając swojego miejsca przy krzyżu.
   

Benedykt XVI odchodzi

Słowo redaktora

Nasz ukochany Ojciec Święty Benedykt XVI bardziej umiłował Kościół niż siebie.

   „Pragnę złożyć Waszej Świątobliwości wyrazy najgłębszej wdzięczności za całkowite poświęcenie się Kościołowi Chrystusowemu i za nieustanną ojcowską troskę o Kościół Katolicki w naszym kraju” – z takimi słowami zwrócił się do Ojca Świętego Przewodniczący Konferencji Biskupów na Białorusi. W dalszej części posłania biskupi zapewniają: “Zapewniamy Waszą Świątobliwość o naszej duchowej bliskości i wznosimy do Pana Jezusa najgorętsze modlitwy z prośbą o zdrowie i wszelkie inne łaski dla dobra Waszej Świątobliwości, Kościoła Chrystusowego i całego świata”.
    Na temat rezygnacji Ojca Świętego Benedykta XVI ze Stolicy Apostolskiej komentarzy nie brakuje. Tysiące różnych opinii, komentarzy, setki artykułów, dziesiątki wideo reportaży. Ja również chciałbym się podzielić z naszymi Czytelnikami swoimi refleksjami na ten temat.
   

Spojrzenie na Boga

Słowo redaktora

Więc nigdy nie jest za późno, aby na nowo rozpocząć swoją pielgrzymkę wiary, doświadczając miłości od Boga i dzieląc się tym darem z innymi.

   Spróbujmy na początku naszych rozważań wrócić myślą do swego dzieciństwa. Przypominając sobie chwile prostego spojrzenia na Boga, gdy jako dzieci stałyśmy w kościele obok rodziców albo dziadków, chce się wrócić do tych przepięknych chwil spotkania z Bogiem. Właśnie wtedy to było ufne i proste spojrzenie na Boga, gdy mimo nie zawsze zrozumiałych kazań, z zawierzeniem i pełnym oddaniem wypowiadaliśmy swoje „amen” dla Boga. Zawierzaliśmy Mu wszystkie nasze dzienne sprawy, troski i radości, pełni nadziei na Jego pomoc.
   Natomiast, gdy wkroczyliśmy w dorosłe życie, spojrzenie na Boga wielu z nas się zmieniło, a rozmowa ze Stwórcą nabrała innego sensu. Jedni są pełni narzekań i niezadowolenia z tego powodu, że Bóg ich nie słyszy, inni zaś w ogóle od Boga odeszli. Chce się życzyć każdemu, aby powrócili do tych pięknych chwil prostej, ale ufnej wiary dziecka, kiedy to po raz pierwszy przystąpiliśmy do spowiedzi świętej i obiecywaliśmy, że będziemy regularnie przystępować do sakramentu pojednania; gdy podczas Pierwszej Komunii Świętej do swego serca przyjęliśmy Chrystusa, mieliśmy wówczas wielkie pragnienie, że tak będzie przez całe życie.
   

Dlaczego wierzymy?

Słowo redaktora

Ewangeliczny sposób myślenia i mówienia jest próbą odbudowania duchowego wymiaru człowieka, odszukania tej własnej drogi do Boga. Możemy to uczynić podczas naszego ziemskiego życia.

   Bóg jest, i chcę w Niego wierzyć, ale czy na pewno wiem, co to znaczy wierzyć w Boga? Mówiąc o wierze, należy pamiętać, że jest to dar Boga. W dzisiejszym wydaniu „Słowa” znajdujemy wywiad z ks. abp. Tadeuszem Kondrusiewiczem, który, odpowiadając na pytanie: „Dlaczego Ksiądz Arcybiskup wierzy?”, wspomina swoją rodzinę, pochodzenie i ten dar wiary, który otrzymał na chrzcie i który pielęgnowali w nim rodzice i kapłani. Podsumowując swoją wypowiedź, Metropolita stwierdza, że wierzy dlatego, żeby być szczęśliwym.
    Tym wyznaniem Arcybiskupa podzieliłem się z wiernymi podczas homilii. Po Mszy św. jedna z wiernych podziękowała mi za ten przykład i dodała: „Proszę Księdza, już wiem, dlaczego wierzę - żeby być szczęśliwa”.
    Zastanówmy się jeszcze raz nad tym pytaniem, które być może brzmi zwyczajnie i prosto. Odpowiedź na nie, jednak, znaleźć nie jest łatwo. Trzeba długo się zastanawiać, wspominając tysiące momentów swojego życia, zaglądając w najdalsze zakamarki serca.
   

Czas wiary

Słowo redaktora

Czas wiary staje się dla nas czasem łaski na ziemi. Każdy ma swoje wyznanie wiary, każdy z nas ma swój czas na wiarę.

   Wkroczyliśmy już w kolejny nowy rok kalendarzowy. Tradycyjnie, na początku roku budujemy przepiękne plany oraz wymieniamy możliwe sposoby mądrego zagospodarowania tym czasem, który mamy przed sobą. Najważniejszy, niestety, pozostaje faktor finansowy. Często ponownie można usłyszeć znane wszystkim powiedzenie, że czas to pieniądz. Niejednokrotnie twierdziliśmy, że na marne straciliśmy czas, wykonując niepotrzebne czynności i niechcący powtarzaliśmy sobie: „szkoda czasu”.
   Dla chrześcijanina czas to możliwość spotkania z Bogiem. A więc, przychodząc do żłóbka, możemy ofiarować swój czas Bogu, rozpocząć duchową wędrówką, w której swój czas poświęcimy nie tylko swoim bliskim i obowiązkom, bowiem nie możemy się wykluczyć z codziennego życia, lecz przede wszystkim Bogu. Jak to się odbywa? Odchodząc od Bożej stajenki, jesteśmy zaproszeni do przeżycia poszczególnych tajemnic i prawd wiary, np. spotykając się z trzema królami lub słysząc słowa „Ja ciebie chrzczę...” Jesteśmy z Chrystusem nad rzeką Jordan, później, krocząc do świątyni na święto Ofiarowania Pańskiego, i tak aż do Zmartwychwstania.
   

Strona 25 z 34:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  190

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.