Moc naszej modlitwy
![Numer 8 (372), 21 kwietnia 2013](/images/stories/top_prewiev/8-372_pl.jpg)
Podczas sakramentalnego odwiedzania pewnej starszej osoby, a poszedłem wyspowiadać oraz udzielić sakramentu namaszczenia chorych poczciwej staruszce, zresztą bardzo pobożnej osobie, usłyszałem bardzo dziwne stwierdzenie, które wcale mnie nie zdziwiło, chociaż powinno było. Zapytała mnie, czy znam księży pracujących w katedrze. Odpowiedziałem, że oczywiście ich znam i nawet wymieniłem wszystkich po imieniu. Na co kobieta oznajmiła mi, że słyszała o jakimś księdzu pracującym w katedrze, który, jak sama określiła, „uzdrawia i leczy”. Zapytałem, w jaki sposób i na czym polega to uzdrowienie. Wytłumaczyła, że coś mówi, robi i kładzie ręce na głowę. Powiedziałem jej, że ksiądz, kładąc ręce na głowę modli się za tę osobę, za jej życie, a także prosi Boga o błogosławieństwo na dalsze lata życia oraz zachęca, aby owa osoba modliła się z nim jednocześnie. Na co usłyszałem najważniejszą wypowiedź tej osoby: „Jak? Tylko się modli? Tylko modlitwa i nic więcej?” †