GRODNO
Środa,
26 czerwca
2024 roku
 

Słowo redaktora

Uwierzyć w Wielkanoc znaczy uwierzyć w Jezusa

Słowo redaktora

 Wielkanoc jest czymś znacznie większym niż święta, które w ciągu roku przeżywamy z różnych okazji. Wielkanoc to sens naszego życia wiecznego, fundament naszej wiary. W tych dniach spora liczba ludzi będzie przychodziła do pustego grobu, aby spróbować uwierzyć w życie, które staje się życiem wiecznym. Oto jest to życie, które objawiło się w Ukrzyżowanym. „Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (J 11, 25–26). Jezus potwierdza te słowa przez swoje Zmartwychwstanie. Dlatego pusty grób Jezusa powinien szeroko otworzyć nam oczy na nadzieję lepszego życia. Jest to jedyny pusty grób na całym świecie, który budzi nie lęk, lecz nadzieję. Właśnie w tym miejscu jest nauka życia dla każdego z nas: życie w Chrystusie staje się silniejsze niż śmierć; człowiek ma nieśmiertelną duszę. Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara i próżne przepowiednie, a chrześcijaństwo nie miałoby sensu (por. 1 Kor 15, 17). Wiara w Jezusa wzmacnia naszą wiarę w nasze życie, w sens tegoż życia, w swoje własne siły oraz możliwość bycia szczęśliwym. Vincent van Gogh wierzył niewzruszenie w swoje powołanie do bycia malarzem. Krytykowany i niedoceniany, stał się słynnym i popularnym po śmierci.
 

Obecności Boga potrzebuje każdy człowiek

Słowo redaktora

 Obecnie trwamy w okresie Wielkiego Postu. Chrystus obecny wśród nas, przychodzi do człowieka przez krzyż i cierpienie. Pielgrzymowanie Chrystusa staje się również naszą wędrówką w kierunku, który dla nas nakreśla Drzewo Krzyża. Stajemy się wtedy mocniejsi, pamiętając, że każdy z nas jest dotknięty grzechem. Wspomina o tym św. Jan w swoim liście: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy” (1 J 1, 8).
    Rozważając te słowa zrozumiemy, że każdy z nas potrzebuje odkupienia, każdy z nas potrzebuje Boga. Niestety dotknięci grzechem nie jesteśmy w stanie sami dokonać swojego odkupienia: „Nikt bowiem siebie samego nie może wykupić ani nie uiści Bogu ceny swego wykupu” (Ps 49, 8). Dlatego Pan Jezus, który jest wolny od wszelkiego grzechu, pragnąc dla każdego z nas dobra i szczęścia, oddaje swoje życie. On z miłości do człowieka wydał samego Siebie, aby przywrócić nam utracone przez grzech życie wieczne. Jest to dowód, że miłosierny Ojciec pragnie naszego dobra, którym jest życie w wolności od grzechu.
   

Post okresem miłości Boga

Słowo redaktora

 Czterdzieści dni Wielkiego Postu pomagają nam zrozumieć, jak wielka jest miłość Boga ku swojemu stworzeniu. Krzyż staje się widocznym znakiem tejże miłości. Podczas tego okresu da się zauważyć wielki dar pobożności naszych ludzi, który pozwala zachować nadzieję, że dzięki Bogu i Jego Opatrzności wszystko, nawet to, co wydaje się nie do pomyślenia, zwróci się ku dobru. Ten dar pozwala wielu z nas podczas okresu wielkopostnego trwać przy krzyżu w dziękczynieniu wobec Boga. Człowiek powinien też dojrzewać w oddaniu się Bogu, zawierzając Mu coraz głębsze przestrzenie swego serca. Postawa dziękczynna przy krzyżu również uczy zaufania. Warto zaufać Bogu przekraczając wszelkie trudności i „ciemności” dzisiejszego czasu.
    Bliskość miłości Boga niesie za sobą odsłonięcie ludzkiego grzechu, wewnętrznej skazy i brudu, co stawia człowieka przed obliczem Boga w postawie pokory. Grzech wywołuje cierpienie, a miłość Boga jest lekarstwem, które leczy serca. Patrząc na krzyż, powinniśmy sobie ciągle przypominać, że jest to drzewo życia, a nie śmierci, łaski a nie grzechu. To dzięki krzyżowi dokonują się wielkie dzieła miłości Chrystusa do człowieka.
   

Wciąż mamy szansę

Słowo redaktora

 Jak każdy sportowiec zawsze ma szansę wygrać pierwsze miejsce, tak każdy z nas w życiu duchowym zawsze ma szansę wygrać „medal dla duszy” od Boga. Kiedy człowiek zaczyna analizować swoje życie, wspominając poszczególne etapy swojej ziemskiej wędrówki, wtedy on może nawet postawić sobie ocenę z tego, co przeżył. Ale dobrze wiemy, że to Bóg kieruje życiem człowieka, jak mówi przysłowie: człowiek proponuje, Bóg decyduje. Pan Jezus zawsze czeka na każdego z nas. On chce, aby człowiek poznał prawdę, doświadczył dobro oraz miał nadzieję na lepsze jutro.
    Poznać prawdę – znaczy przede wszystkim zrozumieć, stojąc pod krzyżem, że właśnie przy takim drzewie, które zawsze będzie drzewem życia, jest prawda. Tam, gdzie człowiek pozwala Bogu wkroczyć w swoje życie, zawsze będzie światło prawdy. Z krzyżem człowiek zawsze będzie pozostawać człowiekiem. Przypominając o swoich trudach, będzie on kierował swoje myśli i pragnienia do Wszechmogącego. Środowisko człowieka zawsze powinno być naznaczone krzyżem. Jest to życie w prawdzie oraz z prawdą. Mamy wciąż szansę, aby swoje życie oświetlić prawdą Chrystusa.
    Dzisiejsze czasy bardo potrzebują dobrych ludzi, potrzebują dzielenia się dobrem z każdym. Rozpoczynając okres Wielkiego Postu, warto o tym pamiętać.
   

A kiedy my do księdza pójdziemy?

Słowo redaktora

 “Kończy się kolejny rok kolędowania. W jednym z domów od pewnej osoby usłyszałem bardzo ciekawe pytanie: „Ksiądz po kolędzie chodzi każdego roku, a kiedy my już pójdziemy do księdza?” Tak entuzjastycznie witali mnie jako proboszcza – a myślę, że innych księży też – parafianie, po czym stwierdzam, że na Białorusi ludzie lubią przyjmować księdza po kolędzie. Wiadomo, kolęda kolędzie nie równa. Inaczej jest na wsi, a inaczej w dużym mieście. Czasem jeden kapłan chodzi z duszpasterską wizytą w parafii i niepokoi się, jak dać rady przyjść do każdego domu, a gdzie indziej księża rozpoczynają kolędę tuż po świętach Bożego Narodzenia i nie spiesząc się, spokojnie kolędują we dwoje lub troje. Ale do początku Wielkiego Postu każdy chętny parafianin zdąży przyjąć w swoim domu kapłana na wspólnej modlitwie i bardzo potrzebnej kilkuminutowej rozmowie. Tak właśnie wygląda kolęda na naszych terenach.
    Po rozmowach z księżmi najwięcej się słyszy, jak bardzo jest potrzebna ta wspólna modlitwa i rozmowa z parafianami. Niektóre rozmowy pozostają niezmienne w ciągu 5–10 lat. Księża mówią, że czasem już znają naprzód wszystko, co powie każdy konkretny człowiek, ale ludzie bardzo cenią, że ksiądz modli się z nimi o to, aby Bóg zamieszkał w ich domu i zesłał na nich swoje błogosławieństwo.
   

Bądźcie misjonarzami radości Ewangelii

Słowo redaktora

 Kolejny tytuł rozważania redaktorskiego wziąłem z homilii Ojca Świętego Franciszka, wygłoszonej w Manilii podczas wizyty na Filipiny 18 stycznia. Na plac Rizal przyszli na wspólną modlitwę miliony Filipińczyków. Wszyscy na pewno czekali od Piotra naszych czasów pasterskiego słowa, podpowiedzi na kolejne dni życia ziemskiego, aby to życie było błogosławione przez Boga. Pamiętając o powszechności Kościoła, rozumiemy, że te słowa Ojciec Święty kieruje również do nas.
    Papież najpierw przypomniał wszystkim zgromadzonym o naszej tożsamości, o tym, że każdy z nas jest dzieckiem Bożym. Bycie członkiem Bożej rodziny zobowiązuje każdego człowieka niezależnie od tego, mieszka on na Białorusi czy na Filipinach, zachowywać tożsamość człowieka wierzącego. Nie zawsze to się udaje, bowiem szatan zakłóca nam życie, robi wszystko, aby współczesny człowiek zapomniał o swoim podobieństwie do Boga. Tak powiedział o tym Papież Franciszek: „Czasem, kiedy widzimy problemy, trudności i niesprawiedliwości wokół nas, jesteśmy kuszeni, żeby się poddać. Wydaje się, że obietnice Ewangelii nie mogą być stosowane, że są nierealne. Ale Biblia mówi nam, że wielkim zagrożeniem dla planu Bożego wobec nas jest i zawsze było kłamstwo. Diabeł jest ojcem kłamstwa. Często ukrywa on sidła za pozorami wytworności, urokami bycia „nowoczesnymi”, bycia „jak wszyscy”.
   

Zaprojektować swoje życie z Bogiem

Słowo redaktora

 “Do nowego roku powinniśmy wchodzić z Jezusem Chrystusem, narodzonym z Maryi Dziewicy, i wnosić Jego błogosławieństwo do naszego życia” – tak zachęcał wszystkich zebranych w bazylice katedralnej wiernych nasz ks. bp Aleksander Kaszkiewicz podczas Eucharystii na Nowy Rok. Tymi też słowami postanowiłem rozpocząć pierwsze tegoroczne rozważanie, gdyż jest to wielkie zadanie dla każdego z nas. Nie jest ono zbyt łatwe, ale na pewno z Bożą pomocą jest osiągalne. Ponad to, jest to zadanie nie tylko na ten rok, lecz na całe nasze życie. Jeżeli ktoś jeszcze nie zabrał się za jego wykonanie, radzę nie odkładać na ostatnią chwilę, gdyż nikt nie wie, kiedy owa chwila nadejdzie. Jeżeli są tacy, kto spróbował te słowa wziąć do swojego życia, to na pewno cieszą się życiem z Bogiem. A więc warto zaprojektować swoje życie na wzór Boży i napełnić go Bożym błogosławieństwem już na początku roku.
    Kiedy coś planujemy albo projektujemy, mamy pewny cel. Staramy się wszystko zaprojektować tak, aby ten cel był osiągnięty. Jeżeli nam to się nie udaje, przekonujemy się, że pewne nasze obliczenia były błędne. Niektóre z nich możemy naprawić, ale są też błędy nie do naprawienia. Zarówno w życiu duchowym mamy pewne plany i postanowienia. Ale powinniśmy robić to wszystko z Panem Jezusem, który nie dopuści, aby uczyniliśmy błąd, gdyż dla duszy naszej może on być śmiertelny.
   

Jesteś cudem

Słowo redaktora

 Na kuli ziemskiej jest dużo wspaniałych rzeczy, do których śmieją się oczy i wyciągają ręce. Niektóre z nich nawet próbujemy podziwiać przez całe nasze życie. Ludzie często powtarzają w takich sytuacjach: „To jest cud”, zapominając, że dla cudu nie koniecznie potrzebne jest coś wyjątkowe i specjalne, przez co nie zauważamy w naszej codzienności cudu naszego życia. A więc każdy z nas staje się cudem, i niewątpliwie cudotwórcą jest sam Bóg, który stworzył człowieka na swój obraz i swoje podobieństwo. Cudem jest nasze życie, cudem jest to, co robi każdy z nas. Nie czekajmy aż się zdarzy cud. Codziennie na swojej drodze możemy spotkać Chrystusa, który jest cudotwórcą.
    Ale też spotykamy cudotwórców wśród ludzi. Są to przeważnie zwykli ludzie: nauczyciele, lekarze, fryzjerzy, prości i zwykli robotnicy i td. Jestem cudem, bowiem Bóg mnie kocha, kocha wszystkich ludzi, wszystkich bez wyjątku. Miłość Jezusa do nas jest nieograniczona. Nawet nasze słabości, błędy, wszelkiego rodzaju zaniedbania nie ograniczą Jej. Bóg kocha mnie tak, jak Matkę Teresę i Jana Pawła II, proboszcza i ministrantów mojej parafii, człowieka młodego i starszego, jak kocha każdego. Bóg w nowo narodzonym Jezusie odsłania swe oblicze na ziemi. Cud Bożego Narodzenia dokonuje się w każdym z nas wtedy, gdy odpowiadamy na Bożą miłość. Ta odpowiedź jest bardzo nam potrzebna. Jest to cud naszego ziemskiego życia, który prowadzi nas do Boga. Nie myślmy, że jesteśmy za mali na cud albo na to, by wpłynąć na coś, co się dzieje, bowiem walcząc z grzechem i słabościami, stajemy się świadkami cudu własnego nawrócenia.
   

Skarby duchowe 2015 roku

Słowo redaktora

 Uroczystą Mszą św., odprawioną w pierwszą niedzielę Adwentu w bazylice św. Piotra w Watykanie, rozpoczął się w Kościele katolickim Rok Życia Konsekrowanego, który potrwa do 2 lutego 2016 roku. Liturgii przewodniczył prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego kard. Joao Braz de Aviz, który również wygłosił kazanie. Z tej okazji Papież Franciszek napisał list apostolski „Świadkowie radości”, który skierował przede wszystkim do zakonników i zakonnic. Papież zwraca w nim uwagę na to, że osoby konsekrowane są powołane do doświadczania i pokazywania, że Bóg jest w stanie uspokoić nasze serce i uszczęśliwić nas bez potrzeby szukania szczęścia gdzie indziej. Radykalizm ewangeliczny jest dla wszystkich, ale osób zakonnych dotyczy on w sposób szczególny i ma to być dla nich zadanie priorytetowe. Papież pragnie, aby wskazywana już przez św. Jana Pawła II „duchowość wspólnoty” stawała się rzeczywistością i aby osoby zakonne były na pierwszej linii „podejmowania wielkiego wyzwania, które stoi przed nimi w nowym tysiącleciu: czynienia Kościoła domem i szkołą wspólnoty”. W Mińsku na rozpoczęcie Roku Życia Konsekrowanego podczas homilii Nuncjusz Apostolski Claudio Gugerotti zwrócił uwagę wszystkich zgromadzonych na ten fakt, że życie konsekrowane jest wielkim skarbem, a nie wyrzeczeniem się czegoś. Hierarcha zachęcił zebranych do dzielenia się wiarą i radością z każdym spotykanym na drodze życiowej człowiekiem.
   

Strona 20 z 34:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
green
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  189

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.