GRODNO
Środa,
03 lipca 2024 roku |
Białoruś potrzebuje modlitwy
![Numer 4 (391), 16 lutego 2014](/images/stories/top_prewiev/4-391_pl.jpg)
Nasz kraj, krocząc w przyszłość, powinien przede wszystkim pamiętać o swoich chrześcijańskich tradycjach. Ziemia ta zawsze była wypełniona modlitwą, nawet wtedy, gdy modlitwa była cicha i w ukryciu, gdy ludzie się modlili w zamkniętych świątyniach. Nasi praojcowie na kolanach przynieśli nam dar modlitwy. Dzisiaj otrzymujemy sztafetę wiary, sztafetę modlitewnego nastroju naszych dziadków i pradziadków. Nie brakuje pozytywnych momentów dotyczących modlitewnego spotkania ludzi dzisiejszej epoki z Bogiem. Są też i trudności, tzn. pokusy, które odciągają młodego człowieka od Boga. Z Boża pomocą zawsze można je przezwyciężyć.
Kiedyś usłyszałem od pewnej osoby, że modlitwy trzeba się nauczyć. Nie chodziło tutaj tylko o pamięciowe podejście do pacierza, ale o to, że młody człowiek, tak jak uczy się matematyki, albo chemii w szkole, musi uczyć się również modlitwy. Można się z tym zgodzić, ale też należy dopowiedzieć, że zawsze, gdy chcemy słuchać Boga i żyć według Jego przykazań, jesteśmy w szkole modlitwy. Wtedy, gdy człowiek tak czyni, uczy się modlitwy, rozmowy z Bogiem. †
Białoruś kroczy w takim kierunku, w którym kroczą ludzie, którzy mają wybór: żyć według przykazań, pamiętać o chrześcijańskich tradycjach, albo „stwarzać” to, co nie ma sensu i przyszłości.
Ważne jest też przypominanie, iż modlitwa jest dla człowieka darem i zaszczytem. To Pan Bóg uzdalnia nas do spotkania z Nim, które nazywamy modlitwą. Jezus Chrystus proponuje człowiekowi spotykanie się i przyjaźń z Sobą, a człowiek jedynie przyjmuje Boże zaproszenie. Zatem nie muszę, ale chcę, bo On mnie kocha, na mnie liczy, nie chcę Go zawieść, On na mnie czeka i sam mnie do spotykania z Sobą uzdolnił.
Chrystus zaprasza dzisiaj także Białoruś, aby była krajem chrześcijańskim, aby wszyscy mieszkańcy pamiętali o Krzyżu, który na zawsze jest wkopany w ziemię jezior i lasu, w ziemię, gdzie mieszkają ludzie otwarci, zasługujący na szczęście.
Bieżący rok w Kościele na Białorusi ogłoszono Rokiem Modlitwy. Nasz kraj może stać się jej ambasadorem. Najlepszy przykład zawsze jest z własnego podwórka. W Grodnie w nowej dzielnicy, gdzie w każdą niedzielę modlę się z wiernymi, a są to ludzie zarówno starsi, jak i młodsi, dzieci i młodzież, odprawiam Mszę św. na zewnątrz, gdyż nie mamy nawet kaplicy. Na podwórku mamy taką pogodę, jaką mamy, i pewnego razu mówię do nich: „Jest bardzo zimno: wieje wiatr i pada śnieg, a wy przychodzicie na modlitwę. Jak to jest?”. Jedna osoba podeszła do mnie po mszy i powiedziała, że jest to nasza wspólna modlitwa, która jest bardzo ważna w życiu wszystkich tu przychodzących ludzi. I wtedy sobie w kolejny raz uświadomiłem, że nikt ani nic nie jest w stanie zabrać tego daru z serca człowieka. Nasz przepiękny kraj staje się wielkim Kościołem modlitwy. Chce się życzyć każdemu, aby ta sztafeta wiary i modlitwy była przekazana dalej i niech każdy z nas ze swojej strony dołoży wielu starań według własnych możliwości, aby to wielkie wołanie „Boże, miej zawsze w swojej opiece Białoruś” zawsze była na ustach mieszkańców naszego kraju.
Pisząc na ten temat, pamiętałem słowa Papieża Franciszka: „Bez modlitwy gubimy się w życiu”. Bez modlitwy Białoruś i każdy człowiek może się zagubić, a nikt z nas tego nie chce. Więc módlmy się nieustannie, jak powiedział Papież, „Aby z Nim (Bogiem) walczyć ze złem”.
Ważne jest też przypominanie, iż modlitwa jest dla człowieka darem i zaszczytem. To Pan Bóg uzdalnia nas do spotkania z Nim, które nazywamy modlitwą. Jezus Chrystus proponuje człowiekowi spotykanie się i przyjaźń z Sobą, a człowiek jedynie przyjmuje Boże zaproszenie. Zatem nie muszę, ale chcę, bo On mnie kocha, na mnie liczy, nie chcę Go zawieść, On na mnie czeka i sam mnie do spotykania z Sobą uzdolnił.
Chrystus zaprasza dzisiaj także Białoruś, aby była krajem chrześcijańskim, aby wszyscy mieszkańcy pamiętali o Krzyżu, który na zawsze jest wkopany w ziemię jezior i lasu, w ziemię, gdzie mieszkają ludzie otwarci, zasługujący na szczęście.
Bieżący rok w Kościele na Białorusi ogłoszono Rokiem Modlitwy. Nasz kraj może stać się jej ambasadorem. Najlepszy przykład zawsze jest z własnego podwórka. W Grodnie w nowej dzielnicy, gdzie w każdą niedzielę modlę się z wiernymi, a są to ludzie zarówno starsi, jak i młodsi, dzieci i młodzież, odprawiam Mszę św. na zewnątrz, gdyż nie mamy nawet kaplicy. Na podwórku mamy taką pogodę, jaką mamy, i pewnego razu mówię do nich: „Jest bardzo zimno: wieje wiatr i pada śnieg, a wy przychodzicie na modlitwę. Jak to jest?”. Jedna osoba podeszła do mnie po mszy i powiedziała, że jest to nasza wspólna modlitwa, która jest bardzo ważna w życiu wszystkich tu przychodzących ludzi. I wtedy sobie w kolejny raz uświadomiłem, że nikt ani nic nie jest w stanie zabrać tego daru z serca człowieka. Nasz przepiękny kraj staje się wielkim Kościołem modlitwy. Chce się życzyć każdemu, aby ta sztafeta wiary i modlitwy była przekazana dalej i niech każdy z nas ze swojej strony dołoży wielu starań według własnych możliwości, aby to wielkie wołanie „Boże, miej zawsze w swojej opiece Białoruś” zawsze była na ustach mieszkańców naszego kraju.
Pisząc na ten temat, pamiętałem słowa Papieża Franciszka: „Bez modlitwy gubimy się w życiu”. Bez modlitwy Białoruś i każdy człowiek może się zagubić, a nikt z nas tego nie chce. Więc módlmy się nieustannie, jak powiedział Papież, „Aby z Nim (Bogiem) walczyć ze złem”.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 182 |
Czekamy na Wasze wsparcie
![skarbonka](/images/stories/skarbonka.png)
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.