GRODNO
Piątek,
17 maja
2024 roku
 

Rozważania

Czcij ojca swego i matkę swoją. Rozważając nad czwartym przykazaniem

Rozważania

Nieidealni
    Kiedyś natrafiłam w internecie na konferencję polskiego dominikanina o. Adama Szustaka o czwartym przykazaniu. Wiecie, jest to fenomenalne pouczenie.
    Po przesłuchaniu dostrzegłam w znajomym od dzieciństwa zdaniu obowiązek nie bezmyślnego kochania swoich rodziców, tylko realnej oceny relacji między dziećmi oraz tatą i mamą. Element, którego mi bardzo brakowało w rozumieniu tego przykazania.
    Dlaczego tak ważna jest świadomość, że Bóg nie nakazuje nam bezwarunkowo kochać swoich rodziców? Dlatego że nie są idealni. Ktoś był wychowywany w miłości, z minimum błędów, ktoś inny mniej pomyślnie. Kogoś kochano nieudolnie, zadając bolące rany, pozostawiając w sercu same dziury. Aby zrozumieć zachowanie naszych rodziców i im przebaczyć, potrzeba wewnętrznej wolności, która pochodzi między innymi ze świadomości tego, że mieć sprawiedliwe pretensje do taty lub mamy jest w porządku (nie w porządku jest skupiać się na nich i nie iść w kierunku przebaczenia).
 

O odpowiedzialności u dzieci oraz czy winić rodziców za trudności we własnym życiu

Rozważania

Olga Parada, komentarz psychologa

Bycie odpowiedzialnym oznacza niesienie odpowiedzialności nie przed kimś, tylko za samego siebie: swoje uczucia, uczynki, decyzje, pragnienia, stosunki. Nad wszystkim tym człowiek może panować, a także zmieniać, jeśli oczywiście będzie chciał.
W jaki sposób kształtuje się odpowiedzialność w dzieciństwie?
    Dziecko ma mniej możliwości wyboru, dopiero się uczy „kierować” swoim życiem. Rodzice są dla niego wsparciem, mają większe doświadczenie i odpowiedzialność.
    Jeśli ojciec lub matka karci dziecko, nie uczy go w ten sposób bycia odpowiedzialnym za swoje uczynki i działania, tylko unikania tej odpowiedzialności, unikania winy. Można porozmawiać z dzieckiem, wytłumaczyć, że coś zrobiło źle i w ten sposób wyrządziło komuś krzywdę lub obraziło. W ten sposób będzie się ono uczyło widzieć swoje błędy. Czasami, gdy maleństwo się przewróciło lub uderzyło, rodzice mówią coś w stylu: „Jaki ten próg niedobry, uderzył mojego Michałka”. W ten sposób przekładają winę na obiekty zewnętrzne. Dziecko w takiej sytuacji oczywiście można i trzeba pocieszyć, ale warto też wytłumaczyć, że powinno być bardziej uważne i ostrożne.
   

Kapłaństwo – nie zawód, tylko życie

Rozważania

Z okazji jubileuszu swoich święceń kapłańskich księża posługujący w diecezji grodzieńskiej rozważają o istocie pracy duszpasterskiej, trudnych momentach niełatwej służby, a także o konieczności nieustannego dążenia do doskonałości.
20 lat posługi kapłańskiej
   
Ks. Andrzej RadziewiczUrodził się 12.11.1973 r. Pochodzi z parafii Raduń. Skończył Wyższe Seminarium Duchowne w Grodnie. Święcenia kapłańskie przyjął 30.05.1998 r. z rąk biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza. W latach 1998-1999 posługiwał jako wikariusz w parafii św. Franciszka Ksawerego w Grodnie. W latach 1999-2002 studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. św. Jana Pawła II na wydziale teologii moralnej. W latach 2002-2003 zajmował stanowisko archiwariuszа kurii diecezji grodzieńskiej, wykładał teologię moralną w grodzieńskim WSD. W latach 2003-2010 był ojcem duchownym seminarium. W latach 2010-2011 posługiwał jako rezydent w parafii Adamowicze, w 2011-2016 – jako rezydent w parafii Roś. Od 2016 roku jest proboszczem parafii Brzozówka i Minojty.
   

Z doświadczenia wielodzietnej matki

Rozważania

Dzieci Natalii i Leonida od najstarszego: Aleksander (22 lata), Elżbieta (19 lat), Nikita (17 lat), Karina (15 lat), Dominika (11 lat), Mateusz (9 lat), Daniel (7 lat), Agata (6 lat), Arseniusz (3 lata), Artur (3 miesiące)

Na Diecezjalny Dzień Matki
W niewielkiej wsi Buciły lidzkiego rejonu mieszka duża zwarta rodzina Surwiłów. Natalia i Leonid wychowują dziesięcioro dzieci! Najstarszy syn ma 22 lata, a najmłodszy 3 miesiące. Dziś Natalia jako doświadczona matka przypomni rodzicom proste prawdy, które na pierwszy rzut oka mogą się wydać banalne, jednak są podstawą do budowania dobrej rodziny. Ugruntowane na wieloletnich obserwacjach dotyczą konkretnego i skutecznego wychowywania dzieci, a także zdrowej uwagi rodziców do swoich interesów.
Kijem i marchewką,
   lub o karach i motywacji

    Wielu współczesnych rodziców popada w skrajność: albo stosuje zbyt srogie metody wychowawcze, albo rozpieszcza dzieci, na wiele rzeczy zamykając oczy. We wszystkim warto mieć umiar. Jeśli dziecko czyni coś złego, trzeba koniecznie zrobić mu wymówkę, wytłumaczyć, a czasami nawet ukarać, by poczuło odpowiedzialność za popełniony uczynek. Jeśli na podobne sytuacje nie zwracać należytej uwagi, dziecko spostrzeże, że „nic się nie stało” i najprawdopodobniej powtórzy to znowu. Bez wyrzutów sumienia.
   

Bezwarunkowa miłość

Rozważania

Czasami bardzo zmęczony po dniu pracy zauważasz w autobusie wolne miejsce. I już tam idziesz, by je zająć, ale na przystanku wchodzi osoba w podeszłym wieku z wózkiem. Coś wewnątrz ciebie sprawia, że podchodzisz, by pomóc wejść po tak niewygodnych schodach i zaproponować to właśnie jedyne wolne miejsce. Po czym bliźni obdarza cię spojrzeniem pełnym wdzięczności i niezrozumiałe ciepło rozlewa się w środku, gdzieś przy sercu. Tak, dalej stoisz, ale bezgraniczna wdzięczność w oczach tego człowieka zabiera zmęczenie i dodaje sił. Można by się zapytać: dlaczego tak się dzieje? Tak mocno czegoś pragnąłem, ale oddałem tak szybko i łatwo temu, kto potrzebuje tego bardziej. Po prostu wszystko jest zwrócone ku wzajemności. Najważniejsze jednak – nie czekać na wdzięczność lub nagrodę za swoje uczynki, gdyż jest to już coś zupełnie innego.
   

Obraz chrześcijański jako forma Bożego Objawienia

Rozważania

W Grodzieńskim Państwowym Muzeum Historii Religii jest wystawiona ekspozycja pod tytułem „Tajemnica obrazu chrześcijańskiego”, przedstawiająca bogatą galerię wizerunków świętych orędowników.
Ikonografia. Kanon
    Wystawę otwiera temat Trójjedynego Boga. Kontynuują ją motywy Świętej Rodziny, Maryi i Jezusa Chrystusa, ziemskiego i zmartwychwstałego. Syn Boży jest ukazywany w różnych postaciach: jako Frasobliwy, Dobry Pasterz, wśród apostołów, przed sądem, podczas ukrzyżowania, z płonącym Sercem, w chwili Przeistoczenia i in.
    Prawosławne i katolickie obrazy są bardzo do siebie podobne. Czasami można dostrzec nawet to samo rozmieszczenie postaci w przestrzeni. Jednak dadzą się zauważyć też pewne różnice. „W prawosławnej tradycji malarskiej istnieje kanon, którego się trzymają ikonografowie – tłumaczy Igor Gonczaruk, starszy pracownik naukowy muzeum. –
   

Ranami Jego jesteśmy uzdrowieni

Rozważania

Gorzkie Żale... Rok rocznie podczas Wielkiego Postu, wydawałoby się, nic nowego, niezwykłego – te same modlitwy i śpiewy, te same słowa. Przyzwyczailiśmy się do tego. Uczestniczymy raczej „bo tak trzeba” niż „tego pragnę” – hołd dla tradycji! Jednak jeśli się zastanowisz nad treścią nabożeństw wielkopostnych, jeśli weźmiesz je głęboko do serca, czeka na Ciebie wielka przemiana.
W upalnym pustynnym kraju Młodzieniec głosił Dobrą Nowinę. Mówił, że Bóg jest jeden, że jest miłosierny i kocha każdego człowieka. Prosta dla współczesnych, ale tak daleka dla ludzi tamtych czasów prawda. Mogłoby się wydawać, najłatwiej jest uwierzyć, że nie zważając na Twoje grzechy, istnieje Ktoś, Kto Ciebie mimo wszystko kocha, przebacza i w każdej chwili jest gotowy przyjść z pomocą.
Jednak jawiło się to zbyt skomplikowanym, niezrozumiałym lub... przerażającym? Młodzieńca posłano do Poncjusza Piłata, który miał zdecydować, co z Nim zrobić. Patrząc z góry na tłum, prokurator widział tylko rozgniewanych obywateli. Młodzieniec znał każdego. Te właśnie twarze kilka dni wcześniej się uśmiechały, ścieląc Jego drogę palmowymi gałązkami. I te same twarze teraz skaził grymas wstrętu, ręce zostały podniesione do góry, a usta krzyczały: „Ukrzyżuj!”. Zajrzał On do duszy każdego. I osoba z tłumu spuściła oczy: zabrakło jej odwagi, by spojrzeć na Osądzonego.
   

Przekroczyć siebie, aby powierzyć się Jezusowi

Rozważania

Do pewnego miasta przyjechał cyrkowiec. Rozciągnął pomiędzy dwoma wieżowcami linę. Zebrali się ludzie zainteresowani tym wydarzeniem. Cyrkowiec zapytał: „Czy wierzycie, że przejdę po tej linie i nic mi się nie stanie?”. Część zebranych odpowiedziała,
że wierzy. Inni mieli wątpliwości. Mężczyzna zręcznie przespacerował się po linie. Gromkie oklaski nagrodziły jego wyczyn.
Cyrkowiec stanął znów przed zebranymi, tym razem z taczką. I znów zadał pytanie: „Czy wierzycie, że przejdę po tej linie z taczką?”. Ludzie widząc, że poprzednim razem mu się udało i zrobił to tak zręcznie, jakby szedł po pewnym gruncie, w większości krzyknęli, że wierzą, choć i teraz znalazło się kilku niedowiarków. Cyrkowiec wdrapał się znów na wieżowiec i, pchając przed sobą taczkę, przeszedł bez problemu po linie.
Po tym wyczynie mężczyzna zadał kolejne pytanie: „Czy wierzycie, że przejdę po tej linie z taczką, w której będzie siedział człowiek?”. Tym razem wszyscy jednomyślnie powiedzieli, że wierzą. Wtedy cyrkowiec zapytał: „A kto z was na ochotnika wejdzie do tej taczki?”. Zaległa cisza. Nikt nie chciał zaryzykować swojego życia i powierzyć się w ręce cyrkowca.
   

Czego brakuje współczesnemu сhrześcijaninowi

Rozważania

Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Wierni z nabożnie złożonymi rękoma i spojrzeniem skierowanym ku ołtarzowi w skupieniu uczestniczą we Mszy św. Jednak coś mi zgrzyta, coś jest nie tak.
    Była to IV niedziela zwykła. Msza św. o 13.00 – dosyć wygodna godzina, więc całkiem sporo ludzi w kościele. Kazanie wygłaszał fajny i mądry ksiądz. Wszystko toczy się jak zawsze: śpiew, modlitwy, ofiarowanie darów, przekazywanie znaku pokoju...
   

Nie zatwardzajcie serc waszych

Rozważania

Od dawna boli mnie temat kultury zachowania ludzi w kościele, a mianowicie – szacunek do osób starszych. Śpieszymy do świątyni, by koniecznie zająć miejsce, ponieważ godzina modlitwy na stojąco jest nie do pomyślenia. Ale czy pamiętamy o osobach starszych – ludziach w wieku naszych rodziców, dziadków, pradziadków? Otóż ostatnio obserwowałam następującą sytuację.
    Trwa przygotowanie do Mszy św. Kościół po brzegi wypełniony ludźmi. Dużo jest miejsc siedzących, oczywiście zajętych. Od spowiedzi wracają dwie starsze panie. Skromnie zatrzymują się w przejściu i czekają na rozpoczęcie liturgii. Obok siedzą mężczyźni. Są zmęczeni. Nie mogą wstać, aby ustąpić miejsca.
   

Czyż nie chcecie umieścić zegar na Golgocie?

Rozważania

Czasami się zdaje, że czas w kościele dłuży się w nieskończoność. Szczególnie gdy jesteśmy zmęczeni lub bardzo się gdzieś spieszymy, bo mamy coś do załatwienia.
    Nie możemy się skupić na czytaniu, wstydzimy się śpiewać psalm, a ksiądz podczas kazania, może się wydawać, szepce kołysankę. I oto nadchodzi najważniejszy moment, gdy kapłan wznosi nad ołtarzem Ciało i Krew Chrystusa, przypominając, jaką ceną zostaliśmy odkupieni. W tej chwili znajdujemy się jak nigdy blisko Pana... I wtedy to, w sakralnej ciszy, gdy nawet serca zamierają, nagle tak głośno dzwoni telefon! O jakim poczuciu jedności można po tym mówić?
   

Strona 14 z 40:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  229

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.