GRODNO
Sobota,
04 maja
2024 roku
 

Rozważania

Homeopatia: leczenie czy oszustwo? (część 2)

Rozważania


Jak działa homeopatia?

   W jaki sposób preparaty homeopatyczne wpływają na człowieka? Jedni zwolennicy tej "medycyny niekonwencjonalnej" mówią tylko o fizycznym działaniu tych środków, inni zaś – odwrotnie, podkreślają tylko ich duchowe (energetyczne) działanie. Zwolennicy fizycznego działania preparatów homeopatycznych twierdzą, że chorej osobie należy dobrać minimalną dawkę takiego środka, który w dużej dawce wywołałby symptomy, które na dany moment niepokoją chorego. Aby pokonać chorobę, preparat homeopatyczny z minimalną dawką takiego środka powinien aktywizować odporność organizmu. Tę metodę leczenia homeopaci proponują wraz ze znanym nam sposobem leczenia szczepionkami, wykorzystywanym w medycynie konwencjonalnej. Jako przykład podają znane szczepienie się przeciwko grypie. Jednocześnie, krytycy homeopatii udowadniają, że metoda homeopatyczna nie ma nic wspólnego z medycyną naukową. I przytaczają przykład: dla leczenia kamienia nerkowego homeopaci proponują wypić substancję z... kamieniem nerkowym. Paradoksy te wiążą się z tym, że homeopaci sprowadzają metodę leczenia podobnego podobnym do absolutnego. Przez co dochodzą do niebezpiecznych absurdów. Homeopaci, pragnąc udowodnić bezpieczeństwo swoich "leków", twierdzą, że ich preparaty zawierają minimalne dawki podobnych do choroby substancji. Naukowcy, po przeprowadzeniu badań nad preparatami homeopatycznymi zauważyli, że zawierają one zaledwie mikroskopowe dawki środków obcych albo, oprócz zwykłego roztworu wodno-spirytusowego, w ogóle nic nie zawierają. Na podstawie tego, naukowcy udowadniają, że "leki" homeopatyczne nie mogą mieć żadnego fizycznego wpływu na organizm człowieka. Jeśli tak, to w jaki sposób one wpływają na samopoczucie pacjentów?
 

Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa

Rozważania

Кс. Уладзімір Гуляй, выкладчык ВДС  у ГроднеJuż po raz 45. cały chrześcijański świat będzie się modlił o jedność chrześcijan. Modlitwy trwają przez cały tydzień. Rozpoczęły się 18 stycznia i potrwają aż do 25 stycznia, tj. do święta Nawrócenia św. Pawła Apostoła. Ojcowie II Soboru Watykańskiego w specjalnym dokumencie o ekumenizmie nalegali na wspólną modlitwę, wspominając o tym, że „ten święty plan pojednania wszystkich chrześcijan w jedności jednego i jedynego Kościoła Chrystusowego przekracza ludzkie siły i zdolności” („Unitatis redintegratio”, 24).
W ramach Tygodnia na całym świecie odbywa się szereg konferencji, spotkań i nabożeństw organizowanych przez Rady Ekumeniczne, Konferencje Episkopatów i inne organy Kościołów różnych krajów.
Podczas tych siedmiu dni chrześcijanie w każdej świątyni, również w naszej diecezji, modlą się o jedność. Natomiast główne nabożeństwo w naszej diecezji zostanie odprawione w katedrze grodzieńskiej 24 stycznia o godz. 18.30. Wszyscy zebrani wezmą udział w Nabożeństwie Słowa Bożego oraz Nabożeństwie Światła. Hasłem Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan są słowa „Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa”, zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Koryntian.
Będzie to już drugie uroczyste spotkanie modlitewne w naszej katedrze. Pierwsze spotkanie pod hasłem „Wy jesteście świadkami tego” (Łk 24, 48) odbyło się w 2010 roku. W liturgii Słowa Bożego, której przewodniczył ks. bp Aleksander Kaszkiewicz wzięli udział również przedstawiciele Kościoła Prawosławnego, Wspólnoty Luterańskiej oraz Kościoła Greckokatolickiego.
Zapraszamy wszystkich wiernych na wspólną modlitwę, a w swoich codziennych modlitwach pamiętajmy o jedności chrześcijan. 
   

Połączone pępowiną dziecko podczas aborcji czuje ból!

Rozważania

Dziewczyna, która dzisiaj wychodzi za mąż, mile się uśmiecha do fotografa. A dokładnie dwa lata temu... zabiła swoje dziecko. Łatwo zdecydowała się na aborcję.
Dziecko znalazło się „za burtą”. Na zawsze. Przecież nie umiało pływać i nie miało obrońców. Miało tylko mamę, pod której sercem się znajdowało. I ta mama pozbawiła go życia. A teraz się uśmiecha. Czy ona może mieć usprawiedliwienie? Nie.
Mamo, dlaczego nie mogę żyć z wami?
Aborcja to zabójstwo maleńkiego człowieka, niezdolnego do samoobrony. Ofiarą okrucieństwa kobiety staje się dziecko.
„Teraz nie... Nie ma pieniędzy na utrzymanie dziecka... Z trojgiem dzieci w rodzinie nie poradzimy... Nie jestem gotowa do macierzyństwa...”. Nie ma tu żadnej racjonalnej myśli.
Jak kobieta może być nie gotowa zostać mamą, jeśli ona już nią jest? Kobieta w ciąży wraz z dzieckiem stanowią jedną całość. Jak można odrywać od siebie cząsteczkę siebie? A jeśli kobieta mówi, że nie jest gotowa, to znaczy, że wcześniej się nie przygotowywała. A przecież dziewczyna przygotowuje się do roli matki... w wieku 12 lat! Wyobraża sobie swoje dziecko, jak wygląda, jak trzyma je na rękach. Od tego momentu zaczyna się przygotowanie dziewczynki do macierzyństwa.
   

Homeopatia: leczenie czy oszustwo? (część 1)

Rozważania

Medycyna nietradycyjna
   Na co jest gotów pójść człowiek, żeby się wyleczyć z ciężkiej choroby? Czasem jest gotów oddać wszystko, aby tylko wrócić do zdrowia. Nie znajdując pomocy w medycynie naukowej, ludzie zaczynają szukać ratunku, gdzie się da. Są gotowi pójść do wróżek, znachorów, okultystów, czarowników.
A jeśli pacjentowi nie podoba się ekstrawagancki wygląd wiedźmy, z pomocą przychodzą „specjaliści” w białych chałatach – astrolodzy, bioenergoterapeuci, medycy-eksperymentatorzy. Przekonują oni klienta, że ich środki – to tylko dobro i gwarancja wyzdrowienia. Jednak o rezultatach leczenia nie zawsze mówią całą prawdę. Mało kto przyznaje się, że ma do czynienia z jakimiś tajemniczymi i często niekontrolowanymi siłami. A niektórzy „lekarze” nie życzą sobie przyznać się, że po prostu przeprowadzają na pacjencie eksperymenty lub dają mu miksturę, opierając się tylko na własnej wierze (!) w jakąś nieznaną energię, nieuchwytną dla nauki.
  Istnieje dużo metod leczenia, które odróżniają się lub nawet przeczą zwykłej (naukowej) medycynie.
   

W trosce o wspólnotę rodzinną

Rozważania

W uroczystość Bożego Narodzenia rozważamy o wielkim wydarzeniu, kiedy Syn Boży, druga Osoba Trójcy Świętej, przyjął naturę ludzką i stał się Człowiekiem. Wielka radość ogarnia nas z tego powodu, gdyż sam Bóg z wielkiej swej miłości wkroczył do naszej historii, aby zbawić nas od śmierci wiecznej. W sposób szczególny Boże Narodzenie przeżywamy w swoich rodzinach, gromadząc się wspólnie przy stole wigilijnym. Przebaczamy sobie nawzajem winy, dzielimy się nie tylko opłatkiem, ale także swoim sercem. Jednak, czy zawsze tak jest? Czy przypadkiem przeżywanie Wigilii nie stało się dla nas jedynie tradycją rodzinną, w której wspólnocie niechętnie przebywamy? A może tęsknimy za innymi pseudowspólnotami?
   

Adwent – czas odkrycia Chrystusa w naszym życiu!

Rozważania

Trwa Adwent – przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia. Bardzo często można usłyszeć, że Adwent – to "niezwykły" czas oczekiwania bądź przygotowania do spotkania z Chrystusem. Rzeczywiście, im bliżej do Świąt, tym bardziej zauważalny staje się nasz świąteczny nastrój: miasta są upiększane kolorową iluminacją, ludzie spieszą kupić prezenty swoim bliskim i krewnym, zrobić porządki w mieszkaniach i domach.
Rzecz jasna, że to świąteczne przygotowanie dotyczy i wewnętrznej, i duchowej dziedziny życia człowieka. Kapłani w świątyniach tradycyjnie zachęcają do różnych modlitewnych postanowień, do odnowienia naszego życia. Przesłanie moralne tego okresu jest wszystkim dobrze znane, jeśli nie powiedzieć – irytujące bądź banalne. Zwłaszcza podczas kazania dla dzieci na Mszy św. kapłan często podsumowuje swoją wypowiedź takimi słowami: "Dzieci, aby być dobrym człowiekiem, godnie spotkać Chrystusa, trzeba robić dobre uczynki". Rzeczywiście, bez względu na prostotę tej zachęty, jest ona bardzo dobrze uzasadniona teologicznie. Wystarczy wspomnieć słowa z Listu św. Jakuba: "Wiara bez uczynków jest martwa" (Jk 2,17), albo liczne cytaty z Katechizmu odnośnie sumiennego i aktywnego życia wiernych w Kościele poprzez "modlitwę, inicjatywy apostolskie, życie rodzinne i pracę codzienną". Zaś z innej strony, warto zadać sobie pytania: Czy mój Adwent ogranicza się tylko do tzw. "aktywnego oczekiwania"? Czy moje przygotowanie ogranicza się do tej, choć i słusznej, lecz powierzchownej dziedziny życia?
   

Jak przeżyję tegoroczne święta Bożego Narodzenia?

Rozważania

Już Adwent zapukał do drzwi... Jaki to jest czas? Na co, tak naprawdę, będę czekać przez te cztery tygodnie? Jak przeżyję kolejne Boże Narodzenie? Czy to Święto rzeczywiście dla mnie dużo znaczy?
Te wszystkie pytania przychodzą mi do głowy, nurtują moje serce. Dlaczego? To jest bardzo ważna chwila, jest to jeszcze jedna możliwość, aby zastanowić się nad swoim życiem i postarać się coś zmienić na lepsze. Możemy czynić to każdego dnia, ale mianowicie w tym okresie skupienia, postu i modlitwy będzie nam znacznie łatwiej uczynić ten ważny krok do Boga, by być bliżej Niego. Zadaję sobie pytanie i z przekonaniem odpowiadam: "Tak". Myślę, że Boże Narodzenie jest najbardziej oczekiwanym i radosnym świętem dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla dzieci. Dlaczego jestem w tym przekonana? Może dlatego, że jeszcze nie tak dawno, będąc dzieckiem, z utęsknieniem czekałam na to święto, które dziecku kojarzy się z ustawieniem choinki, oczekiwaniem na ferie, prezentami od Świętego Mikołaja... Tak, bardzo lubię prezenty! Gdy człowiek dojrzewa, jego poglądy się zmieniają, i święto Bożego Narodzenia traktuje się już nie jako święto prezentów, ale jako święto spędzane w gronie rodziny, w miłości i jedności.
   

Strona 47 z 62:

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  242

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.