GRODNO
Poniedziałek,
06 maja
2024 roku
 

Ks. Bashobora: Wybierając życie zgodne z prawdą, ludzie wybierają właściwą drogę

Życie Kościoła

Ks. Bashobora z kwiatami i pamiątką ze spotkania w Rosi

7–8 czerwca w parafii Trójcy Przenajświętszej w Rosi odbyły się rekolekcje, które poprowadził ks. John Bashobora. Mając wolną chwilę, zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań grodnensis.by.
– Proszę Księdza, czy jest to pierwsza wizyta Księdza na Białoruś? Jakie były pierwsze wrażenia, odczucia, gdy Ksiądz stąpił na tę ziemię?
    – Faktycznie, jestem tu po raz pierwszy, z ogromną przyjemnością tu przybyłem. Wiele słyszałem o tym, że w tym państwie mieszkają bardzo spokojni ludzie. Zobaczyłem zielony kraj, dla mnie jest to kolejne potwierdzenie obecności Pana. Jest bardzo pięknie! Czuję się jak w domu, jestem napełniony spokojem. W tej części świata odkryłem dla siebie o wiele więcej, niż się słyszało z ust ludzkich.

    – Czy można wymienić główne przeszkody niepozwalające ludziom kroczyć drogą Bożą?
    – Wydaje mi się, że ludzie trzymający władzę w mym kraju, wywołują gniew Boży. Zatwierdzają takie ustawy, które nastawiają ludzi przeciwko Bogu. W rezultacie wychodzi na to, że to Bóg i rodziny są przeszkodą we wszystkim: w rozwoju, postępie. Władze okazują swą złość, starając się stworzyć atmosferę odrzucenia ludzi przez Boga, pokazując ich nikczemność. Rodzi się taka sytuacja, że z jednej strony ludzie wierzą w Boga, zaś z drugiej - czują gniew do swych bliźnich. Owe złość i napięcie są wyczuwalne w moim społeczeństwie, wydaje mi się, że to też może być przyczyną początku prześladowań i przemocy. Wyznając wiarę w Boga, nie możemy stworzyć atmosfery odrzucenia. Ci, którzy nas osądzają, zarzucają nam naszą grzeszność, jednak Jezus mówi, że przyszedł nie po to, by osądzać, lecz by zbawiać.
    Niestety, rząd mego kraju dokłada też wielu starań w kierunku zniszczenia instytucji rodziny. Dochodzi nawet do tego, że każdemu dziecku daje się prezerwatywy. Pytam: po co? Później władze się dziwią, dlaczego w rodzinach nie ma dzieci? Jesteśmy powołani do mówienia prawdy, tylko prawda nas wyzwoli, chociaż możemy za nią nawet umrzeć, jednak wybierając życie, zgodne z prawdą, ludzie wybierają właściwą drogę życia.
   
    – Księdza zdaniem, na czym powinien się skoncentrować Kościół w swych działaniach, by jak najwięcej ludzi stanęło na drogę odnowy duchowej?
    – Kościół przede wszystkim powinien wyjść na spotkanie młodzieży, zacząć rozmawiać z nią na jej poziomie, jej językiem. Odwiedzając Polskę, kraj bardzo katolicki, zobaczyłem wielu młodych na ulicach, w uszach mieli słuchawki. Gdy taka młodzież przychodzi do kościoła i słyszy zmęczony głos mówiący typu: „Jezus jest wśród was...”, „Jezus kocha was...” – to nie przekonuje ich, nie są w stanie zrozumieć tego typu haseł. Uważam, że jak najbardziej powinniśmy starać się zachęcać młodych do działania na korzyść ewangelizacji. Jednak na początek powinniśmy przejść na ich język, na ich sposób wyrażania się, dopiero wtedy będziemy mogli donieść do nich prawdę o Chrystusie.
    Sądzę też, że kraje wschod­nie, mające mocne tradycje, mają kapłanów, gotowych służyć młodym radą. W dobie współczesnych możliwości komunikacji, kapłan powinien posiadać potrzebne informacje, lecz przede wszystkim nie może stracić zdolności, umiejętności mówienia o Tym, w Kogo wierzy. Bóg najpierw przemawia do serca kapłana, potem kapłan z hojności swego serca przemawia do innych serc. I to właśnie daje owoc, to działa. Gdy przez kapłana przemawia Duch Święty, to daje prawdziwy owoc. Na dzień dzisiejszy jest to największe wyzwanie dla nas. Wy przemawiacie do ludzi, Jezus zmienia ich życie. Tym nie mniej naszą największą troską powinna być nasza grzeszność.
    Powinniśmy głosić Tego, w Kogo żeśmy uwierzyli, i działać właściwie. Nie jest to rzeczą łatwą. Potrzebujemy Ducha Świętego, modlitwy, wstawiennictwa innych. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że spora ilość ludzi świeckich jest obok nas, modląc się w kościele.
   
    – Wśród odwiedzających charyzmatyczne rekolekcje w Rosi byli tacy, którzy niewłaściwie, nie po chrześcijańsku stawiali się do fizycznych uzdrowień. Co Ksiądz mógłby im poradzić?
    – Gdy podczas głoszenia Słowa mają miejsca uzdrowienia fizyczne, to wyjątkowe zjawisko ma głębszy sens: uzdrowienie odbywa się przede wszystkim na poziomie mej duszy i rozumu. Jedynie Jezus jest tym, kto ma tę moc uzdrowienia.
    Diabeł stara się budować swe królestwo, by nas zmylać i poniżać. Starania złego zostaną zniszczone w momencie przyjęcia Boga do naszego życia. On przede wszystkim uzdrawia nas pod względem duchowym, cielesne uzdrowienia są tylko konsekwencją przemian duchowych.
   
    – Co chciałby Ksiądz życzyć ludziom na Białorusi, szczególnie tym, którzy są obecni na rekolekcjach?
    – Chce się modlić o to, byśmy potrafili mocno uświadomić sobie, że Bóg jest obecny wśród nas. Odczuć Jego można w atmosferze wzajemnej miłości braterskiej. Zastanówmy się nad słowami św. Jana Apostoła, który mówi, że nie sposób kochać Boga, nie kochając bliźniego. Gdy kochamy jeden drugiego, nasz przykład przyciąga innych. Powinniśmy też zrozumieć, że nie miłość jest bogiem, lecz Bóg jest Miłością. Ostatnio, mówiąc słowo „miłość”, ludzie często mają na uwadze wyłącznie jej aspekt fizyczny. Właśnie takie pojmowanie miłości niszczy godność ludzką. Jednak jedynie Bóg jest Miłością, i to On jest jej źródłem. Dlatego się modlę, by ludzie stanęli na drogę Prawdziwej Miłości i uświadomili sobie, że On jest Miłością, dopiero wtedy będziemy mogli pokochać jeden drugiego.
   
    – Dziękuję za rozmowę!

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
red
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  240

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.