Jeżeli człowiek wierzy Jezusowi, wierzy w miłość Boga, jeżeli doświadcza Jego troski o swoje życie, to też będzie chciał kochać, pięknie i dobrze żyć.
  Nie ma takiego człowieka wierzącego, który by nie składał dziękczynienie Bogu i nie wychwalał za cuda, które Bóg dokonał i dokonuje w dalszym ciągu. Większość ludzi na pewno umie się rozradować z obecności Chrystusa, który gładzi grzechy i dodaje nam otuchy. Pamiętając o tym, powinniśmy składać najpiękniejsze świadectwo ze swojego życia oraz świadczyć do końca o światłości. Zastanówmy się, czy nam to się udaje?
Świadczyć o Bogu to znaczy żyć jak najpiękniej potrafimy. Jeżeli człowiek wierzy Jezusowi, wierzy w miłość Boga, jeżeli doświadcza Jego troski o swoje życie, to też będzie chciał kochać, pięknie i dobrze żyć. Żyć z Bogiem jak najpiękniej potrafimy jest możliwe także w XXI wieku, gdy wśród nas tylu jest dobrych, uczciwych, porządnych ludzi, którzy na co dzień swoim przykładem życia składają świadectwo wiary w Boga. Nigdy doskonali na 100 % nie będziemy, ale uwierzyć Bogu na 100 % - możemy. †

Bóg, który chce, abyśmy byli szczęśliwi, wszystko nam do tego daje, wszystko to, co potrzebne do życia, to co ma sens i wartość. Zabiera natomiast nasz grzech, nasz ciężar, to, co nas niszczy, to, co nas rani. Wspomnijmy naukę św. Pawła, który poucza, że Bóg wybrał nas przed założeniem świata. Co to oznacza? To oznacza, że Dobry Bóg myślał o nas, o mnie i o Tobie zanim stworzył świat, On myślał o nas z miłością. Stwórcy zależy na każdym człowieku.
Nasze świadectwo Boga Żywego, którego potrzebuje dzisiejszy świat, nie powinno być tylko jednorazową akcją albo krótkotrwałym zapałem ludzkiej wiary. Nie polega ono na tym że, robiąc jeden dobry uczynek albo ukazując swoją „żywą” wiarę tylko od święta do święta, mogę już siebie zaliczyć do grona apostołów, do tych osób, które dają świadectwo. Aby dać świadectwo, trzeba zmienić myślenie i kierunek swego życia. Odwrócić się od pokus dzisiejszego świata i iść w kierunku światła, którym jest sam Chrystus. W świetle wiary można uporządkować każde życie, można je uczynić Bożym. Chrystus, który do nas przychodzi w sakramentach i wspomaga nas mocą Ducha Świętego, by nasza siła i moc w słabości ciała udoskonaliły się.
Pewnego razu usłyszałem takie słowa: „Życzę Księdzu zdrowia i nic więcej. Aby tylko zdrowie było”.  Ale po kilku dniach uświadomiłem sobie, że nie chcę, aby życzono mi tylko zdrowia i nic po za tym. Przecież ilu ludzi fizycznie zdrowych jest skaleczonych na duchu i cierpi, nie jest w stanie cieszyć się w pełni darem życia, którego Dawcą jest sam Bóg. Dlatego dla mnie bardzo ważne jest dawanie świadectwa o swoim Ojcu, który mnie umiłował, który w każdej chwili mego życia i w trudnej, i w radosnej zawsze woła mnie po imieniu. Z Bogiem dopiero zaczynam żyć jak człowiek, zaczynam nabierać coraz bogatszego życia wewnętrznego, z modlitwą i pobożnością zaczynam wielbić Jego na ziemi. I tego chcę życzyć sobie oraz innym. Nie myśląc o tym, jak wielki jest wpływ otoczenia, możemy być tak uformowani, abyśmy w sposób naturalny wpływali na swoje otoczenie i nadawali Boży ton społeczeństwu, w którym żyjemy. Czyńmy to w imię Jezusa. To może być nasza „cicha i skuteczna misja”, na której owoce na pewno długo czekać się nie przyjdzie.
Jak myślisz: czy stać Cię na to, aby dawać świadectwo o Światłości i więcej nic?