GRODNO
Czwartek,
02 maja
2024 roku
 

Jezioro i strumyk

Kącik dziecięcy

W dalekim kraju górskim mieszkały po sąsiedzku jezioro i strumyk. Jezioro mieściło się u podnóża góry, a źródło strumyka zaczynało się znacznie wyżej – na samej górze.
Jezioro było z siebie bardzo dumne.
- Spójrz, strumyku, jakie jestem piękne, duże i czyste!
- Tak – zgodził się strumyk. – Jesteś bardzo piękne. I na pewno masz wielu przyjaciół. Jesteś takie duże, że możesz dzielić się swoją wodą ze wszystkimi, kto pragnie się napić. A ja jestem mały i nikt mnie nie zauważa.
- Cha-cha-cha! – uśmiechnęło się jezioro. – Dlaczego mam rozdawać swoją wodę innym? W ten sposób i ja mogę zostać maleńkim.
Podszedł do jeziora kozioł skalny.
- Jeziorze, zbłądziłem, bardzo męczy mnie pragnienie. Czy mogę się napić twojej wody?
- Poszukaj wody w innym miejscu – oburzyło się jezioro. – I nie dotykaj mnie swoimi brudnymi kopytkami.
Koźlątko się zasmuciło, lecz nic na to nie poradzisz. Miało zamiar odejść, lecz nagle usłyszało cichy głos:  
- Chodź do mnie. Jestem małym strumykiem, ale mojej wody ci wystarczy. Możesz napić się tyle, ile zechcesz.
- Dziękuję, strumyku, uratowałeś mnie!
Przyleciały do jeziora jaskółki.
- Jeziorze, jesteśmy bardzo zmęczone, a przed nami jeszcze długa droga. Pozwól nam się napić.
- Jeszcze co – rozgniewało się jezioro. – Na skrzydłach macie kurz, a ja go nie znoszę. Lećcie stąd!
Jaskółki uniosły się już w powietrze, ale zauważyły maleńki strumyczek i poprosiły go się napić. Strumyk odpowiedział:
- Proszę bardzo, lećcie do mnie, mojej wody wystarczy wszystkim. Pijcie, ile chcecie!
- Dzięki ci, maleńki strumyczku – zakrzyczały jaskółki, zaspokoiwszy pragnienie. – Jesteś prawdziwym przyjacielem!
Przychodziły zwierzęta, przylatywały ptaki. Wszystkie one prosiły jezioro o pomoc, ale pomagał im tylko strumyk.
Pewnego letniego dnia, do jeziora podbiegła myszka.
- Jeziorze, pomóż zajączkowi, złamał łapkę i nie może iść. Od dawna nie pił wody, bardzo chce się napić.  
- A co ja mam z tym wspólnego? – zdziwiło się jezioro.
- Jeśli się wzniesiesz, twoje chwale dotkną zajączka i pomogą mu się napić.
- Bzdury – powiedziało jezioro.
– Myszko – zawołał strumyk, - może ja mogę pomóc?
- Jesteś bardzo dobry, ale mały. Twojej wody nie wystarczy, aby pomóc zajączkowi.
- Zaczekaj, mam pomysł – powiedział strumyk. – Matko-góro! Matko-góro! – zakrzyczał.
Lecz góra nagrzała się na słońcu i mocno spała.
- Pomóż mi, myszko. I razem zawołały:
- Matko-góra!!!
- Dlaczego tak głośno krzyczycie, maleństwa? – zdziwiła się góra. – Co się stało?
- Zając złamał łapkę – wytłumaczył strumyk. – Potrzebuje wody, muszę mu pomóc!
- Ale jak? Przecież jesteś mały?
- Na twoim wierzchołku leży śnieg. Pod promieniami słońca śnieg stopnieje i zamieni się w wodę. Daj mi odrobinę tej wody, wtedy pomogę zajączkowi.
- Mimo iż jesteś maleńki, masz ogromne pragnienie niesienia pomocy innym. Uczynię to, o co prosisz – odpowiedziała góra.
W tej chwili woda, która dotąd z wierzchołka góry ściekała do jeziora, pociekła w stronę strumyka. Wtenczas jezioro zamieniło się w błoto, ponieważ przestało otrzymywać wodę.
A strumyczek zamienił się w duży, wesoły strumyk. On szybko dotarł do zajączka, napoił go, przemył ranę i popłynął dalej do morza, obdarzając wszystkich czystą, zimną wodą.
- Widzicie ten strumyk? – pytały jeden drugiego zwierzęta leśne. – Kiedyś to był mały strumyczek, ale pragnienie niesienia pomocy innym zamieniło go w szeroką, pełnowodną rzekę.

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

 
white
Obchodzimy imieniny:
Do końca roku pozostało dni:  244

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.