Uwierzyli i przyjęli Boga

Liturgia - Tradycje chrześciańskie

Święci Piotr i Paweł – dwie różne historie powołania i życia dla misji jednego Kościoła.
Świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także ich wkład w rozwój Kościoła możemy porównać do roli płuc w organizmie człowieka. Bóg stworzył nas tak, że posiadamy dwa płuca, które współpracują i są potrzebne dla naszego zdrowego życia. Podobnie jest z Piotrem i Pawłem. Dwaj uczniowie Jezusa – dwie różne historie powołania i życia dla misji jednego Kościoła.
 
   Pierwszy wśród apostołów
    Pierwszym, który spotkał Jezusa i uwierzył, był św. Piotr. Jezus powołał go od jego pracy rybaka. Został następnie rybakiem ludzi. Zasługą Piotra jest to, że jako pierwszy spośród apostołów rozpoznał w Jezusie Mesjasza.
    Z Ewangelii możemy dowiedzieć się, że Piotr był człowiekiem porywczym. Miał także swoje słabości. W przypływie emocji przysięgał wierność Jezusowi. Tymczasem zanim kogut zapiał, tej samej nocy trzy razy zaparł się Mistrza. Na szczęście Piotr nie zwątpił w Boże miłosierdzie. Gorzko płakał, ale także przyjął w sercu przebaczenie Chrystusa, po zmartwychwstaniu trzy razy wyznał miłość i oddanie Jezusowi. Piotr był wierny do końca życia, które oddał jako męczennik za wiarę. Jezus ustanowił go pierwszym wśród apostołów i od niego wywodzi się to, co tradycja chrześcijańska nazywa sukcesją apostolską.

Obaj apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie, obaj w tym mieście oddali swoje życie dla Chrystusa (ok. 67 roku) i w Rzymie znajdują się ich relikwie oraz bazyliki-sanktuaria poświęcone ich czci.

   Jezus upomniał się o niego
    Droga Pawła była odmienna. Był on wykształconym faryzeuszem, uważał się za człowieka religijnego. Zachowywał Prawo Starego Testamentu, doskonale znał Pisma. Był do tego stopnia przekonany o wartości starego Prawa, że pałał nienawiścią do uczniów Jezusa. To właśnie Szaweł przewodził kamienowaniu pierwszego męczennika chrześcijańskiego – Szczepana.
    W jego życiu stało się jednak coś, czego nigdy sam sobie nie byłby w stanie zaplanować. Na drodze do Damaszku otrzymał olśnienie od Boga. Jezus upomniał się o niego osobiście. Szaweł stracił wzrok. To symboliczne zdarzenie, ponieważ wcześniej miał wzrok cielesny, ale nie był w stanie rozpoznać w Jezusie jedynego Zbawiciela. Wtedy dopiero uwierzył, przyjął chrzest i otrzymał dar Ducha Świętego.
    Na początku nie było Pawłowi łatwo, ponieważ wspólnota chrześcijan nie chciała uwierzyć, że się nawrócił. Dopiero po kilku latach, gdy pokazał, że jego nawrócenie nie jest chwilowe i powierzchowne, został przyjęty przez starszych Kościoła. Spotkał się wtedy z Piotrem w Jerozolimie i został przez niego posłany. Paweł odczytał swoje powołanie jako misjonarz pogan, więc wiele podróżował, pisał listy do wspólnot, które zakładał. Został uwięziony w Jerozolimie przez Żydów, którzy nie uznali Jezusa jako Zbawiciela. Przekazany w ręce władz Cesarstwa Rzymskiego zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie głowy.

Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła obchodzimy 29 czerwca.

   Wzrastać w wierze
   Można zauważyć, że życie Piotra i Pawła uzupełniają się nawzajem, tak jak człowiek posiada dwa płuca, które sprawiają, że możemy oddychać pełną piersią. I to właśnie od nich możemy także i dzi- siaj wiele się nauczyć.
    Piotr pokazuje nam, że wiara to droga stopniowego wzrostu. Jezus przychodzi do naszego codziennego życia, codziennej pracy i powołuje, abyśmy byli Jego uczniami. Jeżeli uwierzę, jeżeli uznam, że Jezus jest rzeczywiście Synem Bożym i moim Zbawicielem, wówczas moje relacje w rodzinie, w pracy, a przede wszystkim moja relacja z Bogiem zostaje przemieniona.
    Robię to samo, ale jakby inaczej.
    Nie jestem już tylko rybakiem, urzędnikiem, kierownikiem, pracownikiem czy pracodawcą, ale jestem Bożym człowiekiem. Piotr uczy nas jeszcze jednego – gdy upadnę, to zawsze jest możliwość powrotu. Bóg mnie nie przekreśla, jeżeli tylko ja sam siebie nie przekreślę.
   
    Dostrzegać Jezusa Zmartwychwstałego
    Paweł natomiast uczy nas, że można być człowiekiem poprawnie religijnym, dbającym o czystość wiary, ale zagubić w tym wszystkim miłość Bożą i Jezusa. Przed swoim nawróceniem Paweł żył jak typowy faryzeusz – poprzez swoje własne wysiłki chciał zasłużyć sobie na zbawienie, które jest bezwarunkowe i darmowe. To było trudne dla niego, aby uznać, że Bóg zbawia za darmo. Po nawróceniu zrozumiał jednak, że owocem zbawienia są uczynki miłości i miłosierdzia. Pokazuje nam również, jak ważna jest rola Ducha Świętego, który otwiera nam oczy, by dostrzegać obecność Jezusa Zmartwychwstałego w naszym życiu.
    Patrząc na przykład i świadectwo życia tych dwóch uczniów Jezusa, módlmy się o żywą wiarę dla nas oraz gorliwość w dzieleniu się nią z innymi.