1. Stanisław może uczyć młodych ludzi cierpliwości i wytrwałości. Młodzież często oczekuje specjalnego traktowania. Kostka tymczasem nie bał się pracy w kuchni i szorowania korytarzy w domu księdza, gdyż ta próba może nabliżyć go do osiągnięcia celu. Nie czekał na specjalne zaproszenie z Rzymu, ani nie zniechęcał się pierwszymi przeciwnościami, które zaczęły się już w Wiedniu.
2. Bardzo inspirujące w historii Stanisława jest jego nieplanowanie. Często myślimy, że musimy napisać scenariusz naszego życia, a następnie go odtworzyć. Ale w taki dzień jak dzisiaj, Staszek Kostka wyruszył w podróż – nie wiedząc, co go czeka. Wiedział tylko to, że Pan pobłogosławi jego drodze. Wszystko, co odnajdował w trakcie swojej podróży, przyjmował jako błogosławieństwo Boga. Otrzymywał „wszystko” i szedł dalej.
3. Zaskakuje i zachęca do rozważania zdanie wypowiedziane przez Stanisława w drodze do Rzymu: „Zdałem sobie sprawę, że podążałem za czymś bardzo ulotnym. Ale moje pragnienie było tak silne, że nawet nie myślałem o zawracaniu. A to nasze pragnienia definiują, kim jesteśmy!”. Nasze pragnienia określają to, kim jesteśmy. Jeśli mamy jakiekolwiek pragnienia, może oznaczać to, że pochodzą od Boga i wtedy powinniśmy za nimi podążać.
4. W pragnieniach jest także bardzo ważna chęć nieustannego rozpoznawania i wykonywania woli Bożej. Lecz Kostka nie robił też tego sam, ale wiernie słuchał rad kierowników duchowych i przełożonych, i szedł za nimi.
Często w historii św. Stanisława Kostki kładziemy nacisk na jego aktywizm – na odwagę, gdy wyruszył w drogę, i na wytrwałość, gdy mimo trudności trzymał się postanowionej decyzji. Myślimy wtedy jednak po ludzku i przypisujemy wszystko jego działaniu – jak gdyby robił wszystko własnymi siłami. W rzeczywistości on otworzył się tylko na wolę Bożą i pozwolił się poprowadzić. I w tym jest jego główna lekcja.
|