Narzędzie, które należy opanować

Aktualności - Wywiad

Często odczuwamy strach przed spowiedzią. Nie mówiąć już o spowiedzi generalnej. Ale strach ma tylko wielkie oczy, a spowiedź generalna jest przydatnym narzędziem życia duchowego.
O tym, czym generalna spowiedź różni się od tradycyjnej, kiedy jest potrzebna i jak się do niej przygotować, rozmawialiśmy z o. Sergiuszem Maciuszonkiem z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, którzy „specjalizują się” w spowiedzi i kierownictwie duchowym.
– Ojcze Sergiuszu, czym różni się spowiedź generalna od tradycyjnej?
    – Spowiedź generalna to taka sama spowiedź, tylko z innego okresu życia. Zwykle spowiadamy się od czasu ostatniej spowiedzi do chwili obecnej. Spowiedź generalna zaś obejmuje albo cały okres życia do momentu pierwszej spowiedzi generalnej, albo od ostatniej spowiedzi generalnej do aktualnej. Jedyną rzeczą jest to, że jeśli dorosły człowiek po raz pierwszy idzie do spowiedzi, to jego pierwsza spowiedź jest jak generalna.
   
    – Kiedy należy przystąpić do spowiedzi generalnej?
    – Istnieją trzy sytuacje, w których „wykorzystuje się” spowiedź generalną: jeśli jest obowiązkowa, jeśli jest potrzebna i jeśli jest przydatna.
    W jakich sytuacjach jest to obowiązkowe? Jeśli regularnie przystępuję do tego sakramentu, lecz odczuwam niepokój sumienia. Coś z przeszłości mnie niepokoi, nie mogę o tym zapomnieć, nie daje mi to duchowego spokoju.
    Innego rodzaju sytuacją jest to, że zdaję sobie sprawę, że w przeszłości nieświadomie, a nawet ze strachu lub z innych powodów, grzech ciężki został ukryty. Być może nie do końca rozumiejąc, że ten grzech jest ciężki i jest to ważne. Póżniej dojrzewam, czytam literaturę duchową, rozwijam się również poprzez modlitwę i Słowo Boże.
    I często w świetle Słowa Bożego Bóg oczyszcza moją przeszłość, pokazując pewne grzechy, których kiedyś nie wyznałem lub które świadomie ukryłem. Wtedy sumienie mówi, że należy iść do spowiedzi.
    Druga kategoria sytuacji – jeśli spowiedź jest potrzebna. Wtedy coś z mojej przeszłości mi przeszkadza, mam pewne wątpliwości sumienia i przez to nie mogę przejść na wyższy poziom rozwoju duchowego. Wątpliwości te mogą również dotyczyć spowiedzi, ale nie są tak radykalne, jak w pierwszym przypadku. W takich sytuacjach spowiedź generalna bardzo pomaga.
    Jest ona również wielką pomocą dla wewnętrznego spokoju w przypadku poważnej choroby, gdy osoba jest w niebezpieczeństwie. W mojej prawie 20-letniej praktyce spotkałem takich ludzi, którzy będąc w niebezpieczeństwie śmierci, w obliczu poważnej choroby, chcą się wyspowiadać z całego życia.
    Trzeci przypadek – jeśli spowiedź generalna jest przydatna, to znaczy, że dobrze jest, że się ją odbywa. Obejmuje to na przykład sytuację radykalnego nawrócenia lub pragnienie pogłębienia życia religijnego. Taką spowiedź można odbyć w przełomowych sytuacjach w życiu, gdy ktoś wybiera swoją ścieżkę życia: bierze ślub, zostaje diakonem lub kapłanem, składa wieczyste śluby zakonne, przystępuje do sakramentu bierzmowania. Również jeśli ktoś obchodzi na przykład 25 lub 50 lat pożycia małżeńskiego, a spowiedź generalna pomoże głębiej przeżyć to wydarzenie.
   
    – Dlaczego nie wystarczy podczas zwykłej spowiedzi powiedzieć księdzu, że coś ukrywam? Po co się spowiadać z całego życia?
    – To zależy od sumienia człowieka, od naszej wrażliwości. Jeśli jestem przekonany, że spowiedź generalna mi pomoże – da głębszy duchowy spokój niż zwykła spowiedź, pozwoli, by działaniu łaski Bożej została poddana moja przeszłość, moja historii, którą przeżyłem, pozwoli Bogu bardziej zaangażować się w tę przeszłość, na przykład w rany, które otrzymałem w dzieciństwie – wtedy warto to zrobić.
    Nikt nie może mnie do niej zmusić. To moja dobrowolna decyzja. Oczywiście, jeśli ktoś ma kierownika duchowego lub stałego spowiednika (może to być ta sama osoba), to ten może zobaczyć pewne duchowe problemy danej osoby, takie jak uzależnienie od jakiegoś grzechu, i doradzić penitentowi odbyć spowiedź generalną.
    Pamiętam, gdy składałem pierwsze śluby w nowicjacie, po konsultacji z ojcem duchownym, po raz pierwszy w życiu odbyłem spowiedź generalną. Po niej po prostu leciałem jak na skrzydłach. Takiego poczucia, czysto emocjonalnego, nie miałem po zwykłej spowiedzi, chociaż mój kierownik duchowy i spowiednik, ojciec Feliks, był bardzo świątobliwy i szlachetny człowiek.
   
    – Jak przygotować się do spowiedzi generalnej? Czy jest jakiś najlepszy sposób?
    – Jest to również bardzo indywidualna sprawa. Do zwykłej spowiedzi każdy z nas ma swoją własną technikę przygotowania: ktoś dokonuje analizy według dziesięciu przykazań Bożych, ktoś zwraca uwagę na przykazania kościelne, inny człowiek czyta Słowo Boże, na przykład, osiem błogosławieństw ewangelicznych, i w tym duchu robi rachunek sumienia, jeszcze ktoś bierze Hymn o miłości (13. rozdział Drugiego listu św. Pawła Apostoła do Koryntian) i zastępuje słowo „miłość” swoim imieniem, a następnie sprawdza, czy rzeczywiście praktykuje w życiu doskonałą miłość. Tak więc istnieje wiele metod przygotowania do spowiedzi generalnej, ponieważ wszystko to jest indywidualne.