Papież Franciszek
Bóg nie może się obyć bez nas –:
On nigdy nie będzie Bogiem „bez człowieka”. Ta pewność jest źródłem nadziei chrześcijańskiej. Trzeba mieć odwagę, by do Boga mówić „Ojcze”. Doskonale oddaje to liturgia, podczas której w zaproszeniu do wspólnotowego odmówienia modlitwy Jezusa używa się sformułowania: „ośmielamy się mówić”. W istocie przyzywanie Boga imieniem „Ojcze” nie jest bynajmniej czymś oczywistym. Bylibyśmy skłonni do używania tytułów wznioślejszych, które wydają się okazywać więcej szacunku dla Jego transcendencji. Natomiast przyzywanie Go jako Ojca stawia nas w relacji zażyłości z Nim, jak dziecko, które zwraca się do swojego tatusia, wiedząc, że jest przez niego kochane i otаczаne opieką.
To jest wielka rewolucja, jaką chrześcijaństwo wnosi do psychiki religijnej ludzi. Tajemnica Boga, który stale fascynuje i sprawia, że czujemy się małymi, ale już nie przeraża, nie powala, nie przytłacza. Lecz trudno jest to przyjąć w ludzkiej duszy; tak bardzo, że nawet w opisach zmartwychwstania mowa jest o tym, że kobiety, zobaczywszy pusty grób i anioła, „uciekły [...] ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach” (Mk 16, 8). Ale Jezus objawia, że Bóg jest dobrym Ojcem, i mówi nam: „Nie lękajcie się”.
Fragment przemówienia wygłoszonego podczas audiencji ogólnej, 07.06.2017 †