Dzień, w którym wszystkie drogi prowadzą do domu

Rozważania

T ego dnia w całym domu pachnie karpiem, uszkami z makiem i choinką. W dużym pokoju stoi stół nakryty białym obrusem, a na nim opłatek i świeca, i na pewno grają tradycyjne polskie kolędy, które zaczyna śpiewać każdy, kto wchodzi do domu. To niezwykły wieczór, na który czekam każdego roku i który jest zawsze wyjątkowy.
Dwa tysiące lat temu w małym żłobie urodził się Ten, który przez cały ten czas jednoczy ludzi na całym świecie. Rodziny zbierają się razem nie tylko z różnych części Białorusi, ale także wracają z zagranicy, aby w tę wyjątkową noc powiedzieć sobie słowa „Kocham cię” nie przez internet, ale patrząc w oczy.
    Przypomniałam sobie ostatni rok... Ten trudny 2020 rok zakończył się Pasterką w rodzinnej parafii. Pamiętam, że tej nocy bardziej niż kiedykolwiek chciałam przekazać ludziom, że Święta Miłość jest wśród nas. I może tylko na chwilę, ale jednak udało się przestać myśleć o złych rzeczach, które się wydarzyły, i pojawiła się wiara w lepszą przyszłość.
    W ubiegłym roku na Pasterce śpiewaliśmy z dziewczynami znane wszystkim kolędy, wkładając w śpiew wiele czułości, radości i miłości. Gdy mieszkasz daleko od domu, wydaje się, że te wspaniałe czasy młodzieńczej beztroski nigdy się nie powtórzą. Pozostają tylko ciepłe wspomnienia z okresu dorastania.
    Każdego roku chodziliśmy z przyjaciółmi i znajomymi na opłatek, aby szczerze przeprosić i powiedzieć ważne słowa, których z różnych powodów nie mogliśmy powiedzieć wcześniej. Wtedy najbardziej odczuwałam siłę wspólnoty, w której dorastałam.
    Dla mnie to święto jest świętem jedności, miłości i radości. Święto, gdy zapominasz o wszystkich zmartwieniach i problemach. Święto, które świętujesz z tymi, których kochasz.