Jakaś zagadkowa siła przyciąga ich ku sobie. Pragną rozmawiać, być blisko siebie. Doświadczają w nowy sposób, co znaczy kochać.
Jednak dla chrześcijanina umiejętność kochania nigdy nie jest czymś nabytym raz na zawsze. Każdego dnia trzeba zaczynać od nowa, trzeba się ćwiczyć, aby nasza miłość do naszych braci i sióstr, których spotykamy stawała się dojrzalsza i oczyszczona z tych ograniczeń lub grzechów, które czynią ją stronniczą, samolubną, bezowocną i niewierną.
Każdego dnia musimy uczyć się sztuki miłości: cierpliwie postępować w szkole Chrystusa, wzajemnie sobie przebaczać, patrząc na Jezusa. I czynić to z pomocą tego Obrońcy i Pocieszyciela, którego posłał nam Bóg – Jego Ducha.
Niech Dziewica Maryja, doskonała uczennica swego Syna i Pana, pomoże nam być coraz bardziej posłusznymi Pocieszycielowi, Duchowi Prawdy, aby każdego dnia uczyć się miłować tak, jak Jezus nas umiłował.