Nikt nie lubi myśleć o sobie, że jest daleki od doskonałości. Niełatwo porzucić wygodną, wydeptaną już ścieżkę i zacząć żyć po nowemu. Ale nie ma innego wyjścia. Jeśli chcemy dojść do celu, nie liczy się jakość drogi, lecz kierunek, w którym prowadzi. A celem każdego człowieka jest Niebo.
Nawrócenie to nie pielenie grządki. Możemy wyrwać jeden lub drugi chwast, ale w ich miejscu wyrosną nowe. Nawrócenie to zmiana sposobu naszego myślenia. To powiedzenie sobie, że już nie kocham zła, już nie jestem do niego przywiązany. Chcę iść za Jezusem i żyć tak, jak On żyłby na moim miejscu.
Niech tegoroczny Adwent stanie się dla każdego z nas owocnym czasem poszukiwania Jezusa w naszym życiu. Szukajmy Chrystusa w liturgii, w modlitwie, w Słowie Bożym, w sakramentach, w życiu codziennym i w drugim człowieku. Nie lękajmy się otworzyć Mu drzwi naszych serc. Umiejmy się wyciszyć, wejść w siebie i podejmować mądre, zgodne z wolą Bożą, decyzje.