Całe życie wypełnić darem wiary

Słowo redaktora

  Myślę, że na koniec Roku Wiary jest niemniej pytań niż było na jego początku. Każdego z nas zapewne interesuje przede wszystkim wzrost własnej pobożności. Oczywiście, że nie ma możliwości całego skarbu wiary zmieścić w jednym roku, lecz możemy zmieścić go w całym naszym życiu. Obdarzając nas na Chrzcie świętym tak wielkim skarbem, Pan Jezus otwiera przed nami wszystkie horyzonty życia, aby „wzrastając w łasce u Boga i ludzi” (por.: Łk 2, 52) zostać szczęśliwym, aby „ustrzec” wiary i w dobrych zawodach naszego życia wystąpić (por.: 2 Tm 4, 7). Układając własny plan na życie, nie zapominajmy o tym, że Bóg chce działać w naszym życiu według swojego planu. Tak jak małe dziecko jest całkowicie otwarte i zdatne na swoich rodziców, tak każdy z nas powinien być otwarty na Boga.
    Dla Kościoła na Białorusi był to rok szczególnej zadumy nad wieloma sprawami. Były to sprawy bardzo istotne, wymagające uwagi i refleksji, wszystkie jednak były do rozwiązania, bowiem zostały zawierzone Matce Najświętszej. W ciągu tego roku jeszcze bardziej zaprzyjaźniliśmy się z Katechizmem Kościoła Katolickiego, częściej otwieraliśmy Pismo Święte dla refleksji i zadumy. W miarę naszych możliwości więcej czasu poświęcaliśmy na rozważania prawd naszej wiary.
Niejednokrotnie na pewno słyszeliśmy homilie na temat Roku Wiary oraz czytaliśmy listy naszych pasterzy. Temat wiary jest tematem numer jeden zarówno naszego życia, jak i całego Kościoła, więc szkoda czasu oraz sił, aby skupiać się i zastanawiać nad sprawami mniej istotnymi.
    Wiara jest związana z życiem, wypełnionym Bogiem oraz doświadczeniem Jego działania i pomocy w każdym z nas. Powinniśmy się zmobilizować do codziennego aktu wiary wpisanego w nasze życie.
    Rozważając tę kwestię, przypomina mi się postać śpiocha, który nie chce wstawać z łóżka. Mimo tego, że nadeszła pora przebudzenia, poddaje się naporowi snu. Odwleka moment wstania, bowiem nie chce się obudzić. Zostaje pokonany przez sen i znowu w niego zapada, znowu zamyka oczy. Raczej nie ma takiego człowieka, który by całe życie przespał, ale jest sporo ludzi, którzy „przespali” wiele w życiu. Podobnie jest z wiarą. Warto się obudzić, ocknąć, nabrać sił i pokonać wszelkie napory dzisiejszego świata. Nadeszła pora do przebudzenia, aby nie odwlekać chwili własnego nawrócenia.
    Obserwując różne wydarzenia z życia Kościoła na Białorusi, dało się zauważyć bardzo ważny aspekt: Kościół na naszych terenach jest bogaty w ludzi. Przede wszystkim są to ci, którzy są odpowiedzialni i spragnieni spotkania z Bogiem, Kościołem, biskupami oraz są w łączności ze swoimi duszpasterzami, tworząc jedność wspólnoty. Kościół na naszej ziemi jest młody, ale też jest to wspólnota o mocnym fundamencie, gdyż źródłem naszej wiary są mocne korzenia praojców. Jak powiedział w wywiadzie dla naszej gazety abp Kondrusiewicz, „wiarę w naszej Ojczyźnie można określić jako symbiozę tradycji i nowych tendencji”.
    Zapytajmy także siebie: Co się wydarzyło w moim życiu w Roku Wiary? Nic nadzwyczajnego - na pewno odpowie wielu z nas. To jednak nie znaczy, że ten rok został zmarnowany. Podobnie jak nasze życie: ciche, spokojne, prowadzące do prostoty, piękna i głębi codziennej wiary, taki też był i ten rok.
    Przed nami nowy Rok - Nowej Ewangelizacji, kolejny rok wiary naszych serc.
    Po tym wspaniałym roku u wielu zrodzi się pytanie: a co dalej? Nie ustawajmy w świadectwie w Jezusa Zmartwychwstałego, który umarł za każdego z nas ofiarując swoje życie. Wiara nie jest rzeczą jednorazową - jest to skarb całego naszego życia. Nie wolno tego skarbu wyrzucić, ponieważ wówczas wyrzucimy Boga ze swojego życia. Znamy przecież tysiące przykładów, kiedy ludzie chcieli tak postąpić i co ich napotykało.
    Dzisiaj istotnym elementem naszego życia jest głoszenie Chrystusa. Warto zrozumieć, że każdy z nas jest dzieckiem Bożym, a więc nie marnujmy w sobie talentu, jakim jest wiara. Nie zamykajmy go w swoich domach, lecz pozwólmy mu się rozwijać. Autentyczna wiara każe nam zawierzać siebie Bogu w szczęściu i nieszczęściu.