Kapłaństwo wczoraj i dziś.

Duc In Altum - Gazeta seminaryjna

Jak wielką rzeczą jest poznawać, kochać i służyć Bogu! Na tym świecie nie mamy nic ważniejszego do zrobienia. Wszystko inne jest stratą czasu. Działać mamy jedynie dla Boga, składając nasze dzieła w Jego ręce.
Św. Jan Maria Vianney
Chrystus Pan wybrał Apostołów, którym dał posłannictwo i których uczynił kontynuatorami swego dzieła. Pierwszeństwo wśród nich przyznał św. Piotrowi. A tym samym dał fundament ustroju Kościoła, z góry, ze swojej woli, zakreślił ramy jego organizacji, która w ten sposób ma charakter nadprzyrodzony, czyli innymi słowami mówiąc, pochodzi od samego Pana Boga.

    Z woli Bożej więc istnieje w Kościele rozróżnienie pomiędzy klerem i wiernymi, kierującymi i kierowanymi. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i ustanowiłem was na to, abyście szli i owoc przynosili” (J 15, 16) - powiedział Chrystus Pan. Otrzymawszy misję od samego Chrystusa, apostołowie dobrali sobie potem Macieja i diakonów, dali misję Barnabie, Pawłowi i innym swoim następcom. 
Na czele całej hierarchii po wniebowstąpieniu Chrystusowym stoi św. Piotr, późniejszy pierwszy biskup Rzymu. Po śmierci Piotra nikt nie wątpi, że każdorazowy następca jego na biskupstwie rzymskim jest zarazem głową całego Kościoła.

    Następcami apostołów w przełożeństwie są biskupi. Nazwa ich nie od razu była ustalona. Nazywali się początkowo apostołami, później aniołami, przełożonymi, a nawet nadzorcami. Nazwę „biskup” wprowadził św. Hieronim, który twierdził, że początkowo wszyscy przełożeni byli sobie równi, a później sami siebie zaczęli wynosić nad innych, co było związane z potrzebą karności kościelnej.

    Kapłani, czyli starsi, stanowią na początku radę biskupa w gminie. Wspierają biskupa i zastępują go w zarządzie gminy, w udzielaniu sakramentów i służbie Bożej. Z czasem, gdy liczba gmin wzrastała, liczba zaś biskupów się nie zwiększała, znaczenie kapłanów stawało się bardziej samoistnym. W miejscowościach, gdzie nie było biskupa, kapłani stawali się bezpośrednim ośrodkiem i źródłem życia wiernych.

    W Nowym Testamencie tylko Chrystus jest kapłanem w ścisłym znaczeniu. Bo tylko On złożył jedyną Ofiarę Nowego Przymierza przez śmierć na krzyżu. Sam jest darem ofiarnym, ponieważ złożył siebie Ojcu niebieskiemu jako okup za wielu. Tę Ofiarę krzyża Zbawiciel utrwalił w obrzędach Mszy św., którą z Jego polecenia sprawowali apostołowie, a potem ich następcy, czyli kapłani. Samo wprowadzenie w urząd i przekazanie władzy dokonywało się przez włożenie rąk i modlitwę. Właśnie przez tych przełożonych kościelnych działał Chrystus przez swojego Ducha.

    I tak na przestrzeni wieków powstawały dalsze urzędy. Dla odciążenia diakonów, którzy coraz więcej zajmowali się głoszeniem słowa Bożego i czynnościami liturgicznymi, powstał subdiakonat. Stopień akolita tu powstał w związku z koniecznością pomagania diakonom i subdiakonom. Dalszymi stopniami były: lektorat i egzorcystat. Lektorzy rekrutowali się ze środowisk biegłych w czytaniu, a egzorcyści ze środowisk charyzmatyków. Do ostiariuszów (tzw. odźwiernych), o których historia pozostawia nam najmniej świadectw, należała opieka nad budynkami kościelnymi. Około II w. przyjęła się zasada przechodzenia wszystkich stopni święceń. Gdy ktoś chciał zostać kapłanem, musiał na wszystkich niższych stopniach wykazać się odpowiednimi przymiotami.

    Od IV w. do stanu duchownego wchodziło się przez tonsurę. Był to obrzęd polegający na goleniu głowy i wręczeniu stroju duchownego. Tonsura nigdy nie należała do święceń, ale symbolizowała całkowite oddanie się na służbę Bogu i Kościołowi. Powyższy obrzęd został zniesiony za rządów papieża Pawła VI. Warto zaznaczyć, że od czasów papieża Grzegorza Wielkiego, a dokładnie od roku 604, od subdiakonatu ostatecznie obowiązywał celibat. Również od tego czasu święcenia otrzymywali diakoni, kapłani i biskupi. Sama forma święceń na przestrzeni wieków ulegała rozbudowie, a formę ostateczną uzyskała na Soborze Trydenckim, która przetrwała z nieistotnymi zmianami aż do dnia dzisiejszego.

    Na pewno wiadomo, że sam Chrystus jest źródłem posługi w Kościele. On ją ustanowił, wyposażył we władzę oraz wyznaczył misję, kierunek i cel, jakim jest głoszenie Dobrej Nowiny i uświęcenie ludzi. Owszem, to tylko mały wątek historii sakramentu, który odgrywa w kościele bardzo ważną rolę, bowiem przez ręce kapłana spływają pozostałe sakramenty, a tę moc otrzymuje się w momencie święceń.

    Niniejszy rok jest ogłoszony rokiem modlitwy za kapłanów, a my jako osoby, którzy przez pośrednictwo kapłana otrzymujemy tyle darmowych łask od Pana Boga, starajmy się, aby ten rok był rzeczywiście rokiem modlitwy za kapłanów, którzy niosą Dobrą Nowinę i uświecenia dla każdego z nas.