Dzieląc się – zyskujemy

Życie Kościoła

Każdego roku w II Niedzielę Adwentu we wszystkich parafiach w Polsce są zbierane ofiary na poszczególne projekty napływające do biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Wśród tych, kto może liczyć na pomoc, jest również Kościół na Białorusi.
    O wyżej wspomnianej działalności charytatywnej opowiada ks. Leszek Kryża TChr, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie.
– Ks. Leszku, powszechnie wiadomo, że zawsze ma się nad czym pracować i co doskonalić w „swoim ogrodzie”. Jednak mimo pytań, które trzeba rozstrzygnąć w lokalnym Kościele, Polacy wyciągają też pomocną dłoń do sąsiedzi.
    – – Trzeba przyznać, że Polacy chętnie dzielą się z bliźnimi, lubią pomagać. Szczególnymi adresatami tej pomocy są kraje położone za naszą granicą wschodnią. Mam na myśli Białoruś, Litwę, Rosję, Kazachstan i wiele innych. Pewnie dzieje się tak z racji historycznych, rodzinnych, ale też, myślę, z czysto ludzkiej i chrześcijańskiej solidarności. Tym bardziej, że my też byliśmy krajem, któremu pomagano, i o tym zapomnieć nie możemy.

   Zespół pomaga w organizacji różnych wydarzeń 
i świąt religijnych – Jak i kiedy powstał pomysł założenia zespołu, który by niósł pomoc katolikom na Wschodzie?
    – Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski został powołany w 1989 roku, z inicjatywy ówczesnego Prymasa Polski kard. Józefa Glempa. Była to „odpowiedź” lokalnych biskupów na historyczny znak czasu, którym była „pieriestrojka”, a w konsekwencji rozpad ZSRR. Wtedy też na sąsiednich terenach zaczął odradzać się Kościół katolicki. Z Polski wyruszyło bardzo wielu kapłanów i sióstr zakonnych. Potrzebowali oni wsparcia duchowego, organizacyjnego i materialnego nie tyle dla siebie, ile przede wszystkim dla powstających wspólnot parafialnych. Takie były początki.
   
    – Pomoc jakiego rodzaju okazuje Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie?
    – Początkowo chodziło w większości o sprawy remontowo-budowlane. Najpilniejsze było rychłe odbudowanie zrujnowanych obiektów sakralnych, by parafianie mieli własne miejsce modlitwy.
    Jednak bardziej istotna i potrzebna była i pozostaje nadal troska o dusze. Tak więc drugi rodzaj pomocy, jaką świadczy Zespół, to zakup rzeczy potrzebnych do liturgii oraz pracy katechetycznej.
    Trzeci rodzaj pomocy, również bardzo potrzebny – charytatywny, czyli wspieranie domów dziecka i samotnej matki, domów dla ludzi starszych; świetlic środowiskowych, kuchni dla ubogich. Służy to przede wszystkim integracji ludzi, w trakcie której budują się relacje, tworzy się przyjaźń.
    Staramy się też pomagać w urządzaniu wypoczynku wakacyjnego dla dzieci i młodzieży, a także w miarę naszych możliwości organizować i wspierać dzieła pielgrzymkowe. Obecnie Zespół co roku realizuje około 400 projektów dotyczących najróżniejszych dziedzin życia.
   
    – Jaką konkretnie pomoc okazuje Zespół w diecezji grodzieńskiej?
  Inwestowanie w rozwój infrastruktury obiektów społecznych jest jednym z priorytetowych kierunków działalności Zespołu  – W ciągu wielu lat wspieramy Kościół na Grodzieńszczyźnie poprzez wyposażenie świątyń w odpowiednie meble, nagłośnienie, paramenty liturgiczne do celebracji Mszy św. czy innych nabożeństw. Staramy się też wspierać wyposażenie salek katechetycznych, gdzie odbywa się nauczanie religii czy inne spotkania dla grup modlitewnych. Pomagamy w organizacji wakacji czy projektów duszpasterskich.
    Cieszy nas, że Kościół katolicki na Białorusi staje się coraz bardziej żywy i dynamiczny. Ze strony – co prawda z tak niedalekiej odległości, która dzieli Polskę i Białoruś – jest bardzo widoczne, że żyje i idzie do przodu.
   
    – W II Niedzielę Adwentu, gdy w Polsce są zbierane ofiary na rzecz Kościoła na Wschodzie, wierni na Białorusi proszą Boga o błogosławieństwo i potrzebne łaski dla dobrodziejów i ofiarodawców. W związku z tym biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz zachęca swoją trzodę do pamiętania w modlitwach o wszystkich, którzy „przez gest solidarności chrześcijańskiej za pośrednictwem Zespołu przychodzą z bezinteresowną pomocą naszemu lokalnemu Kościołowi”.
    – Bardzo dziękuję, że w Waszym Kościele istnieje tak cudowna inicjatywa! Wasza modlitwa jest najpiękniejszą nagrodą i wyrazem wdzięczności.
    To piękny znak, a zarazem dar z Waszej strony! Miło jest uświadomić sobie, że dając – otrzymujemy, dzieląc się – zyskujemy.