Katechizacja pomaga młodzieży wzrastać ku pełni człowieczeństwa

Życie Kościoła

Św. Jan Paweł II w jednym ze swoich przemówień podkreślił, że „Młody człowiek jest wrażliwy na prawdę, sprawiedliwość, piękno, na inne wartości duchowe. Młody człowiek pragnie odnaleźć siebie samego, dlatego szuka, czasem burzliwie szuka prawdziwych wartości i ceni tych ludzi, którzy ich nauczają i według nich żyją.
Któż z nas nie miał w życiu i nie wspomina z wdzięcznością takiego człowieka: kapłana, nauczyciela, profesora lub przyjaciela, który umiał odsłonić nam nowy świat wartości i wzbudzić dla niego trwały entuzjazm, czy nawet nadać cały kierunek życiu? W naszym świecie, w świecie wielorakiego postępu i rozwoju, ale i dominującego materializmu, młodzież szuka oparcia w Kościele, który kształtuje wiarę i ukazuje horyzonty chrześcijańskiego humanizmu”.
    Dzisiaj rodzice, uczelnie bardzo aktywnie pracują dla rozwoju młodych ludzi, będących nadzieją i przyszłością, żeby coraz bardziej „byli”, a nie tylko „mieli”. W tym kształtowaniu młodej osoby ważną rolę odgrywa Kościół, który chce służyć człowiekowi, całemu społeczeństwu, przekazując młodemu pokoleniu największe bogactwo, jakim jest wiara. Duszpasterze troszczą się o przygotowanie młodzieży do dorosłego życia poprzez katechizację. Uczą chłopców i dziewcząt budować swoje życie na fundamencie duchowych wartości, prowadzą ku Chrystusowi, pokazując, jak dobrze jest żyć w Jego bliskości.
Ks. Paweł Bezlapowicz, odpowiedzialny za katechizacje młodzieży w grodzieńskiej parafii pw. św. Franciszka Ksawerego, zaznaczył, że praca księży i sióstr zakonnych, zaangażowanych w wychowanie religijne młodzieży, jest dosyć złożona. „Katecheci mają ogromne wyzwanie – zachęcić młodzież do aktywności w Kościele, żeby chcieli bardziej poznawać swoją wiarę, żeby byli bardziej aktywni w swojej parafii, nie wstydzili się pokazywać swoim kolegom i koleżankom, że są prawdziwymi chrześcijanami” – mówił ks. Paweł.
    Duszpasterz również podkreślił, że na katechezę czasem przychodzą młodzi ludzie, którzy kiedyś uczęszczali na lekcje religii, a jednak prowadzą swoje już prawie dorosłe życie jak poganie: wierzą w różnego rodzaju przesądy, znają teksty modlitw, jednak wymawiają je automatycznie i bezmyślnie, mogą wymienić przykazania Boże, jednak nie kierują się nimi w życiu, gdyż są bardziej uzależnieni od atmosfery i ideałów, jakie panują w ich otoczeniu. „W takich przypadkach w sposób szczególny staramy się zadbać o uwrażliwienie młodego człowieka na to, co jest święte, na moralność, miłość do bliźniego i dobro, wtedy ostatecznym efektem tych starań będzie «nowy człowiek», nawrócony, otwarty na Boga” – dodał ks. Paweł Bezlapowicz.
    Podsumowując rolę katechizacji młodzieży, młody ksiądz przytoczył słowa Papieża Franciszka, który powiedział, że trzeba umieć dotrzeć do młodzieży, trzeba im nie tyle przekazywać wiedzę, co ich „zapalać jak pochodnie” – w sensie wyboru tego, co najważniejsze. „To wymaga nowych sposobów pracy duszpasterskiej wśród młodzieży, starania się, by chłopcy i dziewczęta w tym wszystkim, co im mówimy, słyszeli zaproszenie doświadczyć mocy kochającego Jezusa Chrystusa. Wtedy trafimy do ich umysłów i serc, kształtując ich ku pełni człowieczeństwa”.
„Przyszliśmy na świat nieświadomi – pisał św. Justyn – zrodzeni przez naszych rodziców zgodnie z prawami natury. Zostaliśmy jednak wychowani w złych i przewrotnych obyczajach”. Dziś wiele osób wzrasta w społeczeństwie, które zapomina o Bogu i o naturalnej godności człowieka stworzonego na obraz Stwórcy. W świecie kształtowanym przez postępujący proces globalizacji często ukazuje się młodzieży jedynie materialistyczna wizja wszechświata, życia i ludzkiej samorealizacji. Bardziej niż czegokolwiek innego potrzebują oni doświadczyć miłości i wychowywać się w zdrowym ludzkim środowisku, by mogły sobie uświadomić, że ich przyjście na świat nie jest dziełem przypadku, lecz darem, i należy do Bożego planu miłości. Wychowanie młodzieży nigdy nie było łatwe, a dzisiaj wydaje się coraz trudniejsze; dlatego niemało rodziców i nauczycieli odczuwa pokusę odstąpienia od swego zadania i nie są już w stanie nawet zrozumieć, na czym naprawdę polega powierzona im misja. W istocie zbyt wiele jest niepewności, wątpliwości w naszym społeczeństwie i w naszej kulturze, zbyt wiele zniekształconych obrazów przekazują nam środki społecznego przekazu. W związku z tym trudno jest zaproponować nowym pokoleniom coś wartościowego i pewnego, reguły zachowania i cele, którym warto poświęcić życie. Pomimo tych trudności należy jednak zapewnić odpowiednie sytuacje wychowawcze młodzieży, szukając w sposób twórczy nowych dróg oddziaływania tam, gdzie panuje najdotkliwsza nędza kulturowa i moralna młodego pokolenia.