Uroczystość poświęcenia kościoła w Krewie

Życie Kościoła

Radość wiernych ze spotkania z PasterzemPo podpisaniu Unii Krewskiej w 1385 r. parafia w Krewie była jedną z pierwszych parafii powstałych na terenach obecnej Białorusi. W ubiegłym roku obchodzono jej 625-lecie istnienia. Pierwszy kościół - św. Jana Chrzciciela - powstał już w 1387 r. na wzgórzu, naprzeciwko zamku. W ciągu kilkuset lat historii świątynia była zamykana, niszczona pożarem i wojną, przeżywała inne trudności. W 1995 r. przy szpitalu, dzięki staraniom ówczesnego proboszcza ks. Henryka Boguszewskiego oraz parafian, powstała nowa murowana świątynia pod tytułem Przemienienia Pańskiego. Jest to duży dwuwieżowy neobarokowy kościół, który wznosi się na wzgórzu.
19 października parafianie wraz ze swoim proboszczem ks. Jerzym Cierebiejem przeżywali uroczystość poświęcenia świątyni w Krewie. Warto zaznaczyć, że od 7 lat zarówno ks. Jerzy, jak i parafianie dokładali wiele trudu i starań w celu duchowej i materialnej odnowy kościoła krewskiego.
    Na uroczystość poświęcenia przybył ks. bp Aleksander Kaszkiewicz, który jako pasterz diecezji w takich ważnych momentach jest zawsze obecny wśród swojej pastwy duchowej. W tym dniu odczuwało się niezwykły klimat wizyty pasterza diecezji w krewskiej parafii. Ksiądz biskup przybył poświęcić dom dla wiernych, jak sam zaznaczył „jest to wasz dom, miejsce spotkania z Bogiem, miejsce modlitwy”. Najważniejszym momentem poświęcenia jest uroczysta Eucharystia, której przewodniczył ks. bp Aleksander, podczas niej odmówił modlitwę poświecenia oraz namaścił ściany kościoła.
    W homilii, którą wygłosił ks. prałat Józef Staniewski, wierni usłyszeli o tym, jak bardzo ważne jest, że wśród domów i różnego rodzaju zabudowań w miejscowości jest świątynia. Ksiądz prałat zachęcił wiernych do aktywnego udziału w życiu Kościoła. Kaznodzieja przypomniał zebranym, że jest to też ich dom, o który zawsze muszą dbać, i do którego „zawsze powracamy jak do domu rodzinnego, gdzie się wzmacniamy, czujemy się bezpiecznie i dobrze”. Wspominając bogatą historię tej parafii, kapłan wskazał zebranym wiernym na ich mocną i żywą wiarę, która jest w sercu. Nie zważając na różnorakie zniszczenia świątyni, w sercu zawsze pozostaje żywy Kościół, członkiem którego jest każdy wierzący człowiek. Ks. Józef Staniewski w homilii zachęcił wiernych troszczyć się o swoje serca, które są „Świątynią Ducha Świętego”, jak również o przyszłe pokolenie, aby i ono stawało się tą Świątynią.
    Na zakończenie uroczystości można było usłyszeć wiele ciepłych słów wdzięczności - przede wszystkim wdzięczność Bogu Wszechmogącemu, że przez tyle lat każdy człowiek doświadczał i doświadcza przemienienia własnego życia na wzgórzu kościelnym. Pasterz diecezji dziękował wszystkim obecnym za świadectwo wiary; tym, którzy dołożyli wielu starań, by świątynia powstała na tym wzgórzu. Ksiądz proboszcz oraz parafianie z kolei byli wdzięczni biskupowi za jego modlitewną pamięć i pasterską troskę.
    Dzisiaj po tylu latach bogatej historii kościoła w Krewie można powiedzieć, że parafia znowu została odrodzona. Uroczystość poświęcenia świątyni jest uwielbieniem Boga na naszej ziemi. Jest to uroczystość, w którą w sposób szczególny włączeni są nie tylko parafianie miejscowej wspólnoty, lecz i cały Kościół na Grodzieńszczyźnie i w kraju.
    W takich chwilach warto każdemu z nas się zastanowić nad tym, jakie miejsce zajmuje kościół parafialny w moim życiu? Czy interesuję się życiem mojej parafii? Czy jestem praktykującym katolikiem? Papież Franciszek podczas jednego ze swoich kazań tak się zwrócił do wiernych: «Myślę, o nas, ochrzczonych: czy mamy tę moc i myślę: czy my w to wierzymy? Że wystarcza chrzest, że nie trzeba więcej, by ewangelizować? Albo ufamy, że ksiądz powie, że biskup powie... A my? Wtedy łaska chrztu jest trochę nieco skryta, a my zamknięci w naszych myślach, w naszych sprawach. Czasami myślimy: «Jesteśmy chrześcijanami: zostałem ochrzczony, otrzymałem bierzmowanie, pierwszą Komunię... dokumenty mam w porządku». A teraz możesz spać spokojnie, jesteś chrześcijaninem. Ale gdzie jest ta moc Ducha Świętego, która popycha cię naprzód?».
    Kościół jest domem Bożym, domem dla każdego z nas przeznaczonym. W tym miejscu można zobaczyć zarówno ból ludzki, jak i łzy radości. Jest to miejsce spotkania Boga, który każdego z nas uświęca i prowadzi naprzód.