O kapłaństwie....

Życie Kościoła

Abp T. Kondrusiewicz
Księże Arcybiskupie, teraz przeżywamy rok kapłaństwa, dużo o tym się mówi i pisze. Czy Arcybiskup pamięta pierwsze swoje lata kapłaństwa?
Pamiętam swoje pierwsze Mszy Święte. To było na Litwie w jednej z parafii litewskich. Ksiądz, który tam był, zobaczył, jak ukazywałem konsekrowaną hostie ludziom – wtedy ręce mi drżały. On później powiedział mi, że trzymam w rękach samego Boga, samego Jezusa Chrystusa. Życzę tego każdemu kapłanowi: aby drżącymi rękami ukazywał Chrystusa z wielkim szacunkiem.


Kim jest kapłan?

Zwykłym człowiekiem, który może zachorować, który potrzebuje odpoczynku, dachu nad głową i musi żyć tak, jak inni ludzie żyją. Ale on dotyka samego Boga i daje tego Boga innym ludziom. Ja bardzo mocno byłem przejęty i przeżywałem chwilę święceń kapłańskich, a później i konsekrację biskupa. Teraz jeszcze bardziej odpowiedzialny jestem za tych kapłanów, których posyłam: aby nie splamili tego kapłaństwa, aby byli wiernymi powołaniu kapłańskiemu. Dlatego ten rok kapłański, który przeżywamy, to łaska Boża. Bo dzisiaj kapłaństwo przeżywa kryzys. Wielu kapłanów wyrzeka się swego kapłaństwa i zamienia na coś innego. Trzeba modlić się za kapłanów i za powołania. Święty Jan Vianney jest takim przykładem i należy szukać przykładów wśród nas. Były u nas rekolekcje kapłańskie i podczas tych ćwiczeń duchowych w refektarzu czytano książeczkę o ks. Stanisławie Żuku. Kapłan, który prowadził rekolekcje, powiedział, że właściwie można było zamiast wszystkich nauk rekolekcyjnych przeczytać tylko tę książeczkę. Przykład ks. Żuka tak przemawia, że tu nic dodać, nic ująć. W tamtych czasach on zawsze starał się być na świeczniku, starał się być tą świecą, która spala się do końca na ołtarzu. I on się spalał dla ludzi – kapłan właśnie taki powinien być.

Jak wygląda rok kapłański na Białorusi?
Kościół na Białorusi włączył się w obchody roku kapłańskiego. Napisałem od razu list pasterski, zwracając się do kapłanów i wiernych. Później w Mińsku zorganizowaliśmy spotkanie kapłanów. Teraz nasza Archidiecezja planuje jeszcze wyjazd do Ziemi Świętej. Na sam koniec roku kapłańskiego planuję zorganizować jeszcze jedną konferencję dla kapłanów w Mińsku.


Czy Papież przyjedzie na Białoruś?
Księże Arcybiskupie, najpierw Białoruś odwiedza Kardynał Walter Kasper, później kardynał Tarcisio Bertone i kilka tygodni temu znowu kardynał W. Kasper. Czy następnym będzie przyjazd Papieża?
Rzeczywiście, dzisiaj dużo biskupów i kardynałów z zagranicy przyjeżdża do Mińska, na Białoruś. Ostatnio mieliśmy dwóch gości: w Mińsku przebywał kardynał Walter Kasper z Rzymu, przewodniczący Rady Papieskiej do spraw dialogu ekumenicznego oraz przewodniczący Komisji ds. Dialogu Chrześcijańsko–judaistycznego, a także kard. Theodore McCarrick, emerytowany arcybiskup z Waszyngtonu, który zajmuje w nauce społecznej Kościoła bardzo wysokie miejsce i jest szanowany w świecie. Ja pamiętam Go z Moskwy: ile razy był, przyjmowano Jego na bardzo wysokich szczeblach państwowych. Jest człowiekiem, z którym się liczą. To świadczy o tym, że Białoruś ma coraz większe zainteresowanie w świecie.
Co dotyczy przyjazdu Papieża, to tylko Pan Bóg wie. Jedynie mogę powiedzieć, że ludzie bardzo czekają na przyjazd Papieża, modlimy się wszyscy. Tak, prezydent zaprosił Papieża i Papież mi sam powiedział, że „...jak Pan Bóg otworzy mi drzwi – to ja w te drzwi wejdę.” Pytałem kilka razy o to Papieża. Trzeba się modlić. Im więcej się o tym mówi, im więcej się modlimy, tym bliżej jesteśmy przyjazdu. Ja zachęcam do modlitwy i cierpliwości. A to, że naród Białorusi zasłużył na to, żeby Papież był tutaj – to prawda.

9 grudnia zaczyna się wizyta ad limina Konferencji Biskupów Białorusi. Czy ksiądz Arcybiskup już myślał o tym, o czym chce porozmawiać z Papieżem?
Najpierw należy powiedzieć, że to będzie pierwsza wizyta ad limina biskupów Białorusi do nowego papieża. Ja muszę najpierw zdać krótką relację. Mam już to wszystko przygotowane, nawet wysłaliśmy pół roku temu do Rzymu dokumenty, aby w Watykanie to przestudiowano. Na pewno będą pytania, jaka jest sytuacja, co na Białorusi się dzieje. W każdej kongregacji będą prowadzone rozmowy na poszczególne tematy: o młodzieży lub o sprawowanej liturgii, o tym, jak odbywa się formacja księży itd.
Również dla Papieża bardzo krótko trzeba przedstawić sytuację Kościoła. Moje doświadczenia z Rosji podpowiadają mi, że nie wystarczy mówić tylko o naszych osiągnięciach, ale trzeba też powiedzieć o problemach, nie trzeba tego się bać. Może czegoś nie zrobiliśmy albo popełniliśmy błędy, może nas upomną – to jest też potrzebne. Ale też warto zaczerpnąć doświadczenia od tych ludzi, którzy siedzą w kongregacjach, którzy zbierają informacje z całego świata. Może oni nam pomogą wyjść z jakiejś trudnej sytuacji albo rozwiążą jakiś nasz problem. Dlatego będę więcej mówić nie o tym, co zrobiliśmy, lecz o tym, co nas boli. A Papież będzie zadawał pytania, w kongregacjach na pewno też będą pytać.

Czy będzie Arcybiskup zapraszać Papieża?
Konferencja biskupów na pewno będzie zapraszała Papieża.