Możemy bardzo często usłyszeć to pytanie, lecz nie możemy otrzymać dokładną odpowiedź na nie. Przede wszystkim, dlatego, że akt teologii moralnej różni się od aktu konkretnej osoby. Akt – to działalność, która nie jest związana z konkretną osobą, w danym wypadku – samobójcą. Zgodnie z nauczaniem Kościoła samobójstwo – to grzech przeciwko piątemu przykazaniu Bożemu: Nie zabijaj. Człowiek, który uczynił samobójstwo, zabija siebie i tym samym nakłada na siebie grzech śmiertelny. Umierając w grzechu śmiertelnym, osądza siebie na piekło. Pogląd ten się zmienił w związku z odkryciem w sferze podświadomości samobójców.
Badania w dziedzinie psychologii odkryły, że większość samobójców w momencie tej czynności nie są świadomi tego, co robią, znajdują się w dużej depresji i w takim stanie nie mogą odpowiadać za swoje czyny. Zdrowy człowiek zawsze będzie „zachowywać” swoje życie. Samobójcą liczy się chorym psychicznie człowiekiem, który w danej chwili nie dał sobie radę z własnymi uczuciami, lękami, które wzięły górę nad nim i kierowały nim.
†