Dlaczego miesiąc maj jest miesiącem maryjnym?

Kącik dziecięcy

Maj to najbardziej ciepły i łagodny wiosenny miesiąc. Nazywają go również „miesiącem kwiatów”. Wiąże się to z tym, że po pierwszych deszczach nareszcie przychodzi dobra pogoda. Pola i ogrody zaczynają się zielenić, powietrze napełnia przyjemna woń kwiatów. Można powiedzieć, że maj to szczyt wiosny.
    W epoce starożytnej miesiąc maj był poświęcony rzymskiej bogini Mai – matce przyrody, żyznej ziemi. Od czasów średniowiecza w „miesiącu kwiatów” chrześcijanie zaczęli czcić Najświętszą Maryję Pannę, aby wyrazić głęboki szacunek cnotom i piękności Matki Bożej. Być może również po to, by wykorzenić istniejące obyczaje pogańskie poświęcone florze.
Maryja pomaga każdemu człowiekowi. Szczególnie temu, kto zwraca się do Niej w potrzebie. I czyni wielkie cuda. Potwierdzeniem tego niech będzie ciekawe opowiadanie kapłana salezjanina Brunona Ferrery o nazwie „Złote buciki”.
    Była sobie wdowa, która miała dwie córki. Kobieta dużo pracowała, aby je utrzymać. Tkała w dzień i w nocy. W święto Matki Bożej zaniosła swoją przędzę do sąsiadek w nadziei, że otrzyma zapłatę za zamówioną pracę. Jednak nie dostała ani grosza. Każda miała jakiś powód, aby nie zapłacić kobiecie.
    W drodze do domu wdowa zatrzymała się w kościele, aby się pomodlić przed figurą Matki Bożej Różańcowej.
    – Święta Maryjo! Ty, która również jesteś Matką, powiedz mi, co mam dać na obiad moim biednym córeczkom? Nie mam czym rozpalić ognia w piecu, nie mam ani mąki, ani chleba... Pomóż mi, gdyż jestem zrozpaczona.
    Matka Boża ulitowała się nad biedną wdową. Wyciągnęła do przodu swoją nogę i zrzuciła przed nią złoty pantofelek. Drżąc z radości, kobieta pospieszyła do jubilera, aby sprzedać dar Najświętszej Matki. Jednak mężczyzna od razu zrozumiał, że bucik należy do Maryi. Zawołał straż miejską i kobietę wsadzono do więzienia.
    Przed sądem wdowa rozpaczliwie prosiła, by mogła się pomodlić przed figurą Matki Bożej Różańcowej.
    – Święta Maryjo – prosiła kobieta. – Czy mogłabyś potwierdzić, że to Ty dałaś mi ten bucik, że go nie ukradłam?
    Wszyscy patrzyli w milczeniu. I oto figura zaczęła ożywać. Twarz powoli nabrała kolorów i Matka Boża, wystawiwszy nogę do przodu, zrzuciła drugi złoty pantofelek. W tym momencie wszyscy uwierzyli w cud. Wdowa natomiast wróciła do domu i swoich córeczek ze złotymi bucikami Maryi.
   
    Czekamy na Twoje „dlaczego”, które możesz wysłać na adres redakcji.
    Na pytania zawsze gotowe są odpowiedzieć salezjanki ze Smorgoń.
Zadanie:
    zrób piękne „bileciki” z intencjami, w jakich będziesz się modlił do Maryi w ciągu miesiąca maja.