Zielony niedźwiedź

Kącik dziecięcy

Mała Alina postanowiła pomóc  w malowaniu swojemu starszemu bratu Olkowi.   Usiadła obok niego i zaczęła malować jezioro, lecz niebawem miała dość malowania i zaczęła psocić.
   Najpierw namalowała niebieską trawę i powiedziała, że taka trawa istnieje. Uśmiechnął się Olek, lecz nie zaprotestował:
   - Niech będzie niebieska, jeśli ci się tak podoba, - i zaczął rysować drzewo.
   Potem Alina namalowała czarne słońce i powiedziała, że takie słońce jest w nocy. Olek znowu nic nie powiedział.
   Postanowił jednak również pofantazjować; namalował na niebieskiej trawie pod czarnym słońcem maleńkiego zielonego niedźwiedzia i powiedział, że niedźwiedź w trawie zaplamił sierść na zielono. Zobaczyła Alina zielonego niedźwiedzia, zdenerwowała się i zaczęła go zamazywać, tłumacząc, że takich niedźwiedzi nie ma.   Olek chwycił ją za rękę i nie pozwolił na to. Alina zaczęła wyzywać brata, a potem zapłakała i poszła na skargę do mamy. Mama uważnie wysłuchała Alinę i Olka, zorientowała się, jak wygląda prawda i powiedziała:
- Nie płacz, córeczko, a lepiej naucz się od Olka opanowania.