Co robić, kiedy cię drażnią?
Odpoczynek ze Słowem -
Kącik dziecięcy
Michałek bardzo lubił drażnić swą małą siostrzyczkę Polinkę. Tamta bardzo się obrażała i płakała.
- Czego płaczesz, Polinko? – spytał się pewnego razu tata.
- Michał mnie drażni.
- Niech sobie drażni, a ty się nie poddawaj!
Nie poddawać się było dość ciężko, jednak Polina spróbowała i oto co z tego wyszło.
Dzieci siedziały przy stole i jadły śniadanie.
- Zaraz zjem – znowu zaczął Michał - i schowam twą lalkę.
- I co z tego – zaśmiała się Polina. Być może, moja lalka będzie zadowolona z takie zabawy w chowanego, przecież i tak ją znajdę.
†
Zdumiony Michał nawet przestał żuć.
- Masz katar – powiedział po chwili zastanowienia. - Więc jutro nie wezmą ciebie do kina.
- Ale i tak miałam jutro iść do koleżanki. Będziemy razem bawić się w układankę, a do kina pójdę w przyszłym tygodniu.
- Wy, dziewczynki, - drżącym już głosem powiedział Michał – to wszystkie jesteście straszne beksy.
- No właśnie, mnie też chłopcy bardziej się podobają – spokojnie odpowiedziała mała Polinka.
Michał się rozejrzał dookoła i krzyknął:
- A ja dostałem większe i bardziej słodkie jabłko!
- Jedz sobie na zdrowie – powiedziała Polina.
Michał nie wytrzymał i się rozpłakał.
- Czego płaczesz, synku? – zapytała się mama, wchodząc do pokoju.
- Polina mnie obraża – odpowiedział zaszlochany Michał. – Ja ją drażnię, a ona się nie poddaje.