GRODNO
Piątek,
19 kwietnia
2024 roku
 

Odpocząć w Bogu

Życie Kościoła

Mamy już za sobą lato. Tę porę roku nazywa się też nieraz „małym życiem”, gdyż jest wypełniona najróżniejszymi przedsięwzięciami, wydarzeniami, znajomościami. Z powodu tej intensywności czasami można się zgubić i niespodziewanie uświadomić, że nie udało się w końcu rzeczywiście odpocząć: w głowie tysiące trudnych przemyśleń, a w sercu brak lekkości. Jako chrześcijanie powinniśmy pamiętać, że zawsze mamy możliwość odnowienia sił w Bogu. Kościół w swoją kolej proponuje liczne warianty na spędzenie czasu wolnego w lecie. Czy katalog od Niebios może nie być atrakcyjny?
W dzisiejszym numerze „Słowa Życia” o swoim udanym odpoczynku opowiadają ci, którzy skorzystali z propozycji parafii.

    Jerzy Pierżyński
    16 lat, parafia Ducha Świętego w Grodnie
    Podczas wakacji miałem szczęście wziąć udział w „Mladifeście” – chrześcijańskim festiwalu, odbywającym się w Medjugorie, miejscowości położonej w górach w Bośni i Hercegowinie. Jest to miejsce objawień Maryi, co roku gromadzące miliony pielgrzymów. O feście dowiedziałem się od mamy i siostry, które były tam rok temu. Po powrocie nie dało się je poznać: zmieniły się, jak gdyby promieniowały światłem. Więc tym latem postanowiłem pojechać też ja.
    Spodobało się to, że nikt nie zmuszał do realizowania przygotowanego programu. Organizatorzy proponowali tylko pewien plan i radzili się go trzymać, by owocniej przeżyć ten czas. Rano razem ze wszystkimi modliłem się na różańcu, a wieczorem słuchałem konferencji i uczestniczyłem we Mszy św. W ciągu dnia miałem czas wolny, który spędzałem według własnego uznania. Choć nie jestem zbyt koleżeński, atmosfera zachęcała do komunikacji – i dziś wśród moich znajomych jest sporo obcokrajowców! Usłyszałem też wiele świadectw, niektóre wzruszyły mnie do łez.
    Jednak najbardziej przejmujące są własne wrażenia. Gdy po raz pierwszy wszedłem na górę objawień i podszedłem do figury Matki Bożej, by się pomodlić za swoją rodzinę, w sposób szczególny za brata, by dostał się na studia do Akademii przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, podeszła do mnie nieznajoma kobieta i zapewniła: „Ciesz się, twoje prośby zostały wysłuchane”. Po powrocie do domu dowiedziałem się, że brat został przyjęty do akademii. Choć wcześniej powiedziano mu, że ma za mało punktów z egzaminów, trafił na listę rezerwową i szansa na studia jest mizerna.
    „Mladifest” pomógł mi zrozumieć, że Maryja jest otwarta na każdego. Podróż do Medjugorie stała się dla mnie też odzwierciedleniem prawdziwego odpoczynku z Bogiem – wzrastania w wierze i obserwowania, podziwiania piękna, które stworzył Ojciec Niebieski.
   
    Olga Waśko
    17 lat, parafia świętych Piotra i Pawła w Różance
    Co roku liczba chętnych do wzięcia udziału w „Wakacjach z Bogiem” w Szczuczynie się zwiększa. Tym latem przyjmowaliśmy aż 650 chłopców i dziewcząt z miejscowej parafii i niektórych innych białoruskich miasteczek! Byłam wolontariuszką, jednak mogę stwierdzić, że pomocnicy są również uczestnikami. Wolontariusze odpowiadają za organizację czasu wolnego, ale wraz z młodszymi wyznawcami Chrystusa modlą się i bawią.
    Każdy dzień rozpoczynaliśmy rozmową z Bogiem, po czym rozważaliśmy nad głównym tematem obozu – ośmiu błogosławieństwami Jezusa Chrystusa. Przybliżaliśmy dzieciom naukę Zbawiciela poprzez przedstawienia teatralne, piosenki i tańce, by było im łatwiej przyswajać zdobywaną wiedzę. Codziennie czekały na nas inne rozrywki: trampoliny, zawody sportowe, kwest… Na zakończenie dnia tworzyliśmy koło: modliliśmy się za sąsiada po prawej i lewej stronie, we wszystkich potrzebnych intencjach. Potem się rozchodziliśmy, na pożegnanie otrzymując słodki poczęstunek.
    Po obserwacji chłopców i dziewcząt, mogę stwierdzić, że „Wakacje z Bogiem” to prawdziwe święto. Dzieci i młodzież ze szczerą ciekawością dążą do poznawania Ojca Niebieskiego i cieszą się z aktywnego odpoczynku. Dla mnie jest to możliwość, by na pewną chwilę zapomnieć o codziennych sprawach, spędzić czas z przyjemnością i korzyścią, okazja do przypomnienia sobie najważniejszych rzeczy w życiu, a także do radosnego wychwalania Boga.
   
    Wioletta Giedo
    17 lat, parafia Wniebowzięcia NMP i św. Jozafata Kuncewicza w Sopoćkiniach
    Od sióstr serafitek z Sopoćkiń dowiedziałam się o możliwości wzięcia udziału w rekolekcjach „Łaski pełna” poświęconych Maryi, które odbywały się w Polsce. Przyjechało nas 14 uczestniczek. Składowa duchowa reko- lekcji była bardzo mocna. Co rano wraz z siostrami odmawiałyśmy piękną modlitwę na Brewiarzu. W ciągu dnia słuchałyśmy konferencji i rozważałyśmy na temat powołania, życia i cech charakteru Maryi. Gromadziłyśmy się na Mszy św., adoracji, starałyśmy się zrozumieć uczucia Matki Bożej, biorąc udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Ten intensywny program siostry urozmaicały ciekawymi zabawami i wędrówkami, które zachwycały pięknem krajobrazów.
    Po co są mi potrzebne ćwiczenia duchowe? Wyciągam z nich życiowo ważne wnioski. Podczas ubiegłorocznych rekolekcji wakacyjnych nauczyłam się nie bać bycia sobą, nie zważając na to, kto i co mnie otacza. Tym razem po powrocie do domu obrałam inne hasło: „Żyję tu i teraz”. Jest to bardzo aktualne, ponieważ bardzo mnie martwi moja przyszłość. Dziś rozumiem: trzeba w całości zaufać Bogu, a wtedy On pokieruje.
    Lato to bardzo gorący, obfity czas, więc nieraz czujesz potrzebę po prostu trwania w ciszy. Rekolekcje są wspaniałą możliwością na spotkanie duszy z Bogiem, szukanie odpowiedzi na niepokojące pytania, przygotowanie się i odświeżenie sił przed nowym rokiem szkolnym czy też pracą.
   
    Stanisław Gasparewicz
    50 lat, parafia Miłosierdzia Bożego w Grodnie
    Pod koniec lata w Nowogródku odbywały się dwudniowe rekolekcje dla mężczyzn. Dla mnie ważne było znalezienie się w męskim gronie o podobnych poglądach, by mieć możliwość dzielenia się doświadczeniem wiary. Podczas rekolekcji wspólnie uczestniczyliśmy we Mszy św., słuchaliśmy konferencji, zwiedzaliśmy ciekawe miejsca. Rozważaliśmy o budowie Kościoła domowego, analizowaliśmy przykłady, jakimi mamy być chrześcijanami w swym otoczeniu. Wiadomo, wiele rzeczy udało się otrzymać od siebie nawzajem, a zarazem od kapłana. Ksiądz przybliżył uczestnikom tajemnicę Eucharystii. Zrozumieliśmy, że jest ona niezgłębionym źródłem do poznawania.
    Jezus w chlebie to obrona przed złem, skarbnica mocy do radzenia sobie z codziennymi kłopotami.
    Na pewien czas mieliśmy możliwość oddać Bogu wszystkie swe troski w domu i w pracy pewni, że wszystko będzie dobrze. I tego spotkania nam wystarczyło, by odpocząć duszą i ciałem, a także odnowić zapał.

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  257

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.